Studia czas zaczac 20072008

rukola ... jak ktoś zaocznie studiuje to ma pracę na pełen etat...

Ja jeszcze nie studiuje ale pracuje.Raczej fizycznie.Dlatego studia maja to zmienic :(

z tym to masz racje.zawsze sie spotkac mozna,pogadac,a jak sie ma tylko prace,to od razu pewnie znajomi tez znikaja.chociaz ja chcialabmy skonczyc studiaj ak najszybciej mimo wszystko:P

aaaa to zaoczne studiowanie to nie studiowanie...:P

a ja sie właśnie zastanawiam czy iść na podyplomowe.. niby zapłaciłam już wpisowe.. ale nie wiem.. wzasadzie to zminiam pracę i to ni ejest zwiazane z tymi moimi studiami..

heh ja jestem w nowym miescie i nikogo tu nie znam...mam 'tylko' faceta zadnej kumpeli...:( co prawda w pracy sa fajne babki ale jestem nowa i jeszcze ich nie znam na tyle by gdzies razem lazic itp

Czemu zycie jest takie niesprawiedliwe?Studia,praca a kasy ciagle malo.A taka Paris Hilton nic nie robi a kasy ma jak lodu

ja jestem na dziennych,nic przyjemnego :P

rukola.. bo co? bo Ty dzienne skończyłaś i czujesz się lepsza? pewnie prywatne studia to też nie studia.hm?

Dobrze ze chociaz facet jest...

no sama to bym zdziczala chyba :(

Studia to studia.

a ja zaczynam studia w tym roku i sie wogole nie pzrejmuje wisi mi to:P poki co ciesze sie wolnoscia:P

:O nigdzie tak nie napisalam a juz na pewno nie pomyslalam :O mialam na mysli zycie studenckie ktorego na zaocznych nie ma :O a jesli Cie interesuje to skonczylam panstwowy uniwerek :O

A tak masz sie komu wyplakac.A ja siedze za granica i nie ma przy mnie mojej milosci :( chociaz kumpele sa.

Do pierwszej sesji...

akurat mnie nie interesuje co skończyłaś :o tylko nie wkurza jak ktoś pisze/mówi, że zaoczne i prywatne to nie studia :o

jak dla mnie to gorsze bylo to cale zamieszanie wokol przeprowadzki,szukania mieszkania,samodzielnego zycia niz samo pojscie na studia.jak szlam na uczelnie to nie myslalam,co sie tam wydarzy,tylko czy mam cos na obiad w domu albo czy przyszedla rachunek za wode:P takze szkoly to sie nie bojcie :)

ale ja do jasnej ciasnej tak nie napisalam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czytaj uwazniej i ze zrozumieniem a nie sie od razu najezasz :O

no to ja nie wiem czy ja czytać nie potrafie czy Ty nie wiesz co piszesz... spójrz na górę tej strony rukola aaaa to zaoczne studiowanie to nie studiowanie...

A jeszcze niedawno martwilysmy sie glownie tym czy dostaniemy lalke od mikolaja...

a teraz Ty spojrz kilka wpisow wyzej :O "mialam na mysli zycie studenckie ktorego na zaocznych nie ma" :O

to już było po tym jak Cię ktoś (ja) upomniał :| w sumie powinno mnie to walić bo studiuję dziennie oba kierunki, jedno państwowo drugie prywatnie.. ale mam znajomych na zaocznych i widzę ile muszą zakuwać a potem ktoś właśnie pisze, że oni nie studiują.. jeśli miałaś na myśli życie studenckie to zwracam honor, ale w pierwszym wpisie tego nie napisałaś

oczywiscie ze po tym bo nie przyszlo mi do glowy ze to stwierdzenie moze wywolac takie oburzenie:O wczesniej pisalam tylko o imprezowo-towaryzstkim aspekcjie studiowania i w jasnym powinno byc ze w tej wypowiedzi 'studiowanie' bylo roznoznaczne z zyciem studenckim/towarzyskim/imprezowym...kazda sredniorozgarnieta osoba powinna to zrozumiem w kontekscie moich poprzednich wypowiedzi ale Ty widac do takich nie nalezysz...malo tego...od razu widac masz kompleks ze studiujesz zaocznie :O

widać koleżanko, że Ty należysz do gorzej rozgarniętych bo napisałam że NIE studiuję zaocznie tylko 2x dziennie :] geniusz :]

miedzy niezrozumieniem tekstu a niedoczytaniem jest jednak subtelna roznica :]

dla mnie znacząca.. i przypomnę, że to Ty pierwsza zaczęłaś mnie obrażać.. a teraz już się pożegnam, jutro do pracy.. miłej dyskusji ;)

rukola.. bo co? bo Ty dzienne skończyłaś i czujesz się lepsza? to Twoj wpis mnie sprowokowal i on sie piojawil jako pierwszy przypomnij mi gdzie cie wyzwalam?:O

zwal se muszle bo jakas spieta jestes :D