Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gwiazdor

Beznadziejne teksty na randkach!!!!! Czyli śmiech na sali...

Polecane posty

Gość para drewnianych kaloszy
ja nie mam takich wpadek ale chętnie poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bym cos poczytała... mnie najbardziej podobało się jak siedziałam kiedyś z facetem w knajpce i on do mnie z takimi maślanymi oczętami: \" obrazisz się jak teraz coś zrobię?\" Ponieważ nie lubię ryzykować odpowiedziałam : \" tak\" i społonełam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Gwiazdora
co to znaczy "huh"? Przestan stosowac ten dziwny wyraz na końcu i na poczatku prawie każdego zdania bo to bardzo denerwujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopak na randce powiedział
do mnie tak: "W Polsce, wsród mlodzieży, panuje bieda! Bieda moralna!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dla przeciwwago beznadziejny tekst mojego autorstwa ;) Dobra parę lat temu, jeszcze była nastolatką, płochliwe ze mnie było stworzenie ;) była jakaś impreza... Kręcił się koło mnie bardzo przystojny chłopak, siedzimy obok siebie na jakiejś kanapie, on maślane oczy... i tak się patrzy mi prosto w oczy...ale tak mega romantycznie... Ja, lekko zdziwionym tonem: \"Co się tak na mnie patrzysz?\" :D No i się chłopak speszył, zaczerwienił, wymruczał \"nic...\" i tyle było z tej znajomości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolaola
A ja spotykalam sie niedawno z facetem, jak go poznalam to od razu powiedzial ze za miesiac wyjezdza na stypendium do Szwecji, wiec raczej nie angazowalam sie w ta znajomosc, ale bylo milo, mimo ze dzielilo nas 60 km, jednak zorientowalam sie ze facetowi w koncu chyba chodzilo tlylko o "bzykniecie" jakies panienki przed wyjazdem, pewnego dnia mi mowi zebym do niego wreszcie przyjechala, a musialabym tam sama jechac pociagiem a ten przyjedz do mnie zostaniesz na noc a rano sobie pojedziesz, niezly, dodam ze nie byl biedny i mial wlasny samochod, powiedzialam ze do niego nie pojade i wiecej sie nie odezwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dla odmiany coś o kobietach. Czasami trafiałem naprawdę na nawiedzone. Przykład pierwszy: idę z dziewczyną na randkę, pierwsze spotkanie, a ona nawija mi o swojej mamie, wujkach, cioci, siostrach. Na końcu dodaje, że ma alergię na jakieś pyłki i w lato nie może się opalać, bo jej krosty na ciele wyskakują. W ogóle opowiadała też o swojej mamie, że jest samotna, chora itd. W sumie przykre, ale na pierwszej randce takie tematy? Kolejna dziewczyna - na pierwszym spotkaniu zaczęła strasznie narzekać na swoich byłych, jacy to byli źli, jak ją skrzywdzili. Mogła opowiadać o tym przez ponad godzinę. Aż głupio się czułem. Dałem sobie z nią spokój po jednym spotkaniu, ale jeszcze potem przez miesiąc do mnie wydzwaniała, a na końcu stwierdziła, że jestem taki jak wszyscy. Kolejna, ta chyba najgorsza - od pierwszego spotkania chyba tylko czyhała na to, żebym ją do łóżka zaciągnął. Przymilała się do mnie, kręciła mi tyłkiem przed oczami, na pierwszej randce już chciała mnie za rękę trzymać. Byłem jednak nieugięty, bo coś mi tutaj śmierdziało. I całe szczęście, bo potem okazało się, że w tym czasie co ze mną ona umawia się jeszcze z trzema innymi i każdemu wciska te same ściemy. Ale oczywiście poznawałem w internecie też fajne kobiety, z jedną poznaną w ten sposób byłem w ponad 2-letnim związku. A w weekend idę na kolejną randkę z nieznajomą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pelargonia
a mnie to "huh" w ogóle nie przeszkadza. "mam wolną chatę. Zrobiłem naleśniki" - nie do pobicia:P Zapomniałam dodać, że zaczął tłumaczyć mi jak te naleśniki zrobił...eee? i tekst: "nie zdasz matury w tym roku, może zdasz za rok. I tak już nic nie poradzisz." - na tydzień przed wynikami mojej matury. Nie używajcie takich tekstów:P Ps. dodam jakiegoś ogromnego doświadczenia randkowego nie posiadam, mam 19 lat jakby ktoś był ciekawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, bądźcie trochę bardziej tolerancyjni. Przecież zazwyczaj podczas pierwszych randek jest się nieco spiętym, chce się wypaść jak najlepiej. A jak jest stres to na język mogą przychodzić różne słowa, których normalnie byśmy nie używali. Gafy się zdarzają każdemu, ale nie można brać wszystkiego do siebie i oceniać człowieka po paru godzinach spotkania. Ja mam 28 lat i w przeszłości intensywnie randkowałam. Poznawałam różnych facetów, różnie się zachowywali, ale żadnego nie skreśliłam po 1 spotkaniu. No chyba że naprawdę był chamski. Ale takich nie spotykałam. Co śmieszniejsze, mój mąż na pierwszej randce wypadł wręcz fatalnie, był niechlujnie ubrany, spóźnił się, narzekał na swoją pracę. Tak jakby celowo chciał mnie zniechęcić. Ale dzięki Bogu, że go wtedy nie olałam, bo później dopiero okazało się jak fantastycznym jest człowiekiem. Tak więc pamiętajcie, nie oceniajmy ludzi zbyt szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Ja pamietam pewna juz dawna randke z netu gdzie facet zjawil sie smierdzacy, mial jakis kawalek jedzenie w ustach i juz na dzien dobry probowal sie do mnie dobierac. Wyskoczyl jeszcze z takim tekstem: "chcialabys zobaczyc jak mieszkam?" Po niecalej godzinie zwiewalam najszybciej jak moglam. Jak poznalam meza to na pierwsza randke spoznil sie bo nie mogl znalesc parkingu. No ale w koncu znalazl:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja może nie o randkach tylko tym razem o opisach na portalach randkowych facet opisuje kogo szuka: miłości, przyjaźni, oddania, ciepła, bezinteresowności, kobiety dla której wygląd i zasobność portwela nie są najważniejsze, wygląd sie nie liczy ale fajnie jak by moja wybranka miala długie nogi, blond włosy, duzy biust, waga nie więcej niż 5o kg, wzrost nie mniej niż 170 cm, dodam,że lubię kobiety pewne siebie, przedsiębiorcze, dające sobie rade w kazdej sytuacji obok tego profilu zdjęcie niedogolonego 27 lata z tatusiowatym T-shircie chyba nie trzeba komentować co usłyszałaby naiwna, która skusiłaby się na randkę z takim osobnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim wypadku roznie bywalo, czasami znajomosc sie tam wlasnie konczyla, choc nie zawsze, pierwsze wrazenie jest jednak wazne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o czym gwiazdorze, bo raczej beznadziejne teksty na randkach mi sie wyczerpaly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałatka grecka
pelargonia! siema!!! :D co do randek z jednym nie mialam juz o czym gadac ( w styczinu rozmawialismy o poprzednich wakacjach) ale chlopak bardzo sympatyczny, kulturalny, (przystojny:P) tylko niesmialy... na innej randce sluchalam o alkoholowycyh przygodach (chwalil sie, ze przepil przejazdowke i chodzi na piechote na uczelnie) :o buahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałatka grecka
Gwiazdor...panowie i alkohol.. :D wlasciwie cale tamto spokanie bylo o alkoholu :D o tym, ze przesadzil kiedys tam, o jego znajomych, ktorzy tez przeginali :D na koniec (wzielam cole, a on oburzony, bo byl pewnie, ze wezme piwo:D) wyjal legitymacje studencka i sie chwalil, ze ma znizke (cola za 3 zł?:D ) frajer :D pozniej sie dowiedzialam, ze gdy spotykal sie ze mna (wolalam w plenerze) to byl juz z inna, okazalo sie, tez, ze lubi podrywac kilka dziewczyn na raz, jedna ofiara okazala sie moja kuzynka :D a druga kolezanka, ktora zdradzil z inna ( zobaczyla go jak sie caluje z inna w parku :D) a teraz ma opis 'kocham cie A*****) wspolczuje tej dziewczynie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałatka grecka
daj spokoj... :D pozniej sie dowiedzialam, ze moj brat go znam i od dluzszego czasu przezywa go "ruchacz" :D:D:D:D aaa! i jeszcze jedna ofiara byla eks mojego kolegi, ktora wyrywal, mimo, ze byla od 1,5 roku z kims :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co za typ... Wy babeczki nie potraficie odróżnić tych kanciarzy od normalnych facetów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amenty
kolezanka kiedys na pierwsze randce opowiadała: idę sobie ulicą,jest ciemno,nic nie widac no i nagle wdeplam w cos miekkiego i sliskiego, myslalam,ze to liscie bo byla jesien i po deszczu,a one sie slizgaja wtedy,ale szłam rano ta sama droga i okazalo sie,ze to rozjechany kot :D:D:D dodam ,zek olezanka to nie jest typ "pustaka" , inteligentna i fajna dziewczyna,nie wiem co jej wtedy odbilo,on do tej pory nie moge tego przebolec,ale facet dal jej druga szanse i randkuja sobie i jest fajnie i juz nie strzela takich gaf:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałatka grecka
wiesz...ja sie z nim spotkalam dla jaj :D niczego nie oczekiwalam po spotkaniu...wlasciwie to nie wiem czemu sie zdecydowal z nim pojsc na piwo ( a raczej cole) tylo tego niesmialego mi szkoda, bo fajny chlopak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz czego mi brak u nieśmiałych osób?!? Pewności siebie i poczucia własnej wartości... a szkoda bo są to najcześciej bardzo wartościowi ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałatka grecka
tez tak uwazam, bo ten chlopak byl naprawde wyjatkowo czarujący i kulturalny, tyle, ze niesmialy...ja ciągnelam rozmowe, zaczynalam tematy, zadawalam mu pytania... chcial sie pozniej spotkac, spodobalam mu sie, ale ja urwalam po chamsku konkat, cos tam zaczelam wymyslac i tyle... ale gryzlo mnie sumienie, bo nie chcialam, zeby ktos sie wobec mnie tak zachowal, po kilku miesiacac odezwalam sie przeprosilam, a on sie nie gniewal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×