POWAŻNY PROBLEM... POMOCY!!!!

bo kazdy oklamuje swojego partera i to jest normalka:D

każdy ma jakies kłamstweka za soba.... jesli chodzi o kaske ja tez wzięłam sobie kredycik w tajemnicy przed mężem, nie powiedziałam mu bo poprostu taki jest układ że każdy ma coś do opłacania do odkładania itd. Jak na to wystarcza to reszta jest poprostu nieważna. A była mi potrzebna kaska na bzdurki:) i ot:)

nie podciągałabym zrobienia debetu na koncie do rangi poważnego problemu, miała swoje potrzeby, chciała sobie coś kupić i tyle a, że nie powiedziała ci o tym - cóż pewnie miała swoje powody - nie jesteś przypadkiem trochę sknerowaty ??

chyba nie czytalas dokladnie :o rzecz w tym ze to przewazylo szale to nie bylo jej pierwsze klamstwo nie rozbija sie czego ono dotyczylo i ile tego debetu wziela tylko ze ona ciagle cos ukrywa i oklamuje wkur... sa tacy madralinscy ktorzy przeczytaja dwa ostatnie posty i sie wypowiadaja :o

przeczytałam - prawie w każdej wypowiedzi jest mowa o tym zadłużeniu jest również mowa o tym że były jeszcze 2 inne kłamstwa ale ten temat nie był tak rozwinięty nie dziwię się jej ze woli ci o niczym nie mówić skoro w ten sposób reagujesz

mezczyzny :o

i tu się mylisz !

wiesz co, jeżeli mowi, ze cos sobie zrobi jak ją zostawisz to powiem ci wiej, poki masz jeszcze czas. jeżeli oszukuje cie teraz, to nie licz na to ze \"po slubie na pewno to sie zmieni\". to jest po prostu szantaz emocjonalny z jej strony, no ale tylko wiesz jakie są relacje miedzy wami.

za siebie hehe!