Szybko nudzę się facetami,a potem nie potrafię odejść

:( schemat jest ten sam,najpierw fascynacja potem fajnie jest i powoli zaczyna mi sie nudzic.facet sie zakochuje a ja juz mysle jak to zakonczyć i nie potrafie.szkoda mi jak widze jego zakochane spojrzenie,jak wiele dla mnie robi itd.bylam juz w paru takich zwiazkach.nie wiem co robic.zjebana mam nature. jak typowy facet :(

ja pierdole i jeszcze se taki nick walnelam,dopiero sie skapnelam ;(

bo z tego co zrozumialam samotna jestes.pewnie trafisz na tego ktorego mocno pokochasz.ja niestety mam zabronione wszystko bo meza mam ale nie udaje sie juz od pewnego czasu uswiadomilam sobie ze go nie kocham i tak jet bo jestem w innym zakochana.szukaj a znajdziesz...

tylko czy mam prawo szukac? bo zawsze mam wyrzuty sumienia,ze jak sie okazuje ze to nie ten to ja jestem ta wybredna,ta ktora nie moze sie zdecydowac itd :(

no to lepiej zeby faceci ladowali cie w ci**a ?Ja nie bylam wybredna i teraz mam fffaajne zycie nieszczesliwa i ja to mam sumienie bo jak sie rozwali do konca wszystko to bedzie moja wina.a tak to mozesz tlumaczyc ze to ´´bylo´´krotkie zauroczenie:

tylko ze ja mam non stop takie zauroczenia :( juz nie daje rady, zaczyna sie zwiazek i po 2,3 miesiacach ja juz widze jego schylek.