Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może ktoś jest w podobnej sytu

Oddać do przedszkola? Mam dylemat?

Polecane posty

Gość może ktoś jest w podobnej sytu

Kiedy zaszłam w ciążę skończyła się moja umowa o pracę i szef mi jej nie przedłużył. Pensja męża wystarcza na życie na jako takim poziomie. Urodziłam dziecko, siedziałam z dzieckiem w domu. Póki co nie planuję powrotu do pracy. Mamy dom, którym muszę się zająć, gotuję obiadki, prowadzę życie towarzyskie i podejrzewam, że przez najbliższe 5 lat nie wrócę do pracy. Co mam zrobić z córką? Przedszkole czy dom? Siedzę w domu, mam czas, żeby zająć się małą, chodzić z nią na długie spacery, wspólnie sprzątać, gotować obiady, troszkę uczyć się literek poprzez zabawę. Codziennie wpada moja mama, albo teściowa i biorą małą do siebie. Wychodzę z dzieckiem na plac zabaw, gdzie ma kontakt z innymi dziećmi. Siostra ciągle suszy mi głowę, że powinnam wysłać małą do przedszkola, bo mała będzie opóźniona.:( Zazwyczaj dzieci do przedszkola oddają matki, które pracują. Przecież to bez sensu: siedzę w domu i wysyłam dziecko do przedszkola. Co mam zrobić? Mąż twierdzi, że wybór należy do mnie. Nie wiem na co powinnam się zdecydować. Córka ma 3,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście,że do przedszkola. Dzieci muszą się nauczyć zdrowej rywalizacji, nowych zabaw, gier, rozwijać swoje talenty.Muszą przebywać z rówieśnikami, tylko tak poradzą sobie potem w świecie. Nie chroń przesadnie swojego dziecka, serce będzie ci krwawić tylko na początku przedszkola, potem będziesz z dumą obserwować jak Twoja córa radzi sobie w życiu. Bez treningu ani rusz! I będziesz miała chwilę dla siebie, na spotkania towarzyskie, jeśli nie pracujesz i nie musisz. Zazdroszczę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co nas
a gdzie ci przyjmą dziecko do przedszkola jak ty nie pracujesz ? W Warszawie miłabyś tylko sznasę na prywatne, mało jest miejsc nawet dla dzieci matek pracujacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
wg mnie dobrym rozwiazaniem byloby oddanie dziecka do przedszkola ale np tylko na 4 godziny dziennie rozejrzyj sie, ktore przedszkola oferuja takie rozwiazanie i wybierz pore, kiedy dzieci sie ze soba bawia, a nie np czas lezakowania bo to nic nie wniesie dla dziecka to dobrze zrobi jak bedzie przebywac z rowiesnikami bez nadzoru rodzicow - to nie to samo co plac zabaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy od gminy. Np. znam przedszkole, które w pierwszym rzędzie przyjmuje dzieci rodziców niepracujących. A to dlatego, że tacy rodzice muszą mieć swobode w poszukiwaniu zatrudnienia. Nie bardzo to rozumiem, ale tak jest. A pomyśl od drugiej strony - znam wiele osób, które do przedszkola nie chodziły i radzą sobie w życiu doskonale. Nie każdy musi chodzić do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym powiedziała,że dla 3 letniego dziecka przebywanie z mamą to wymażona sytuacja,nie sądzę,żeby Twoje dziecko mogło być opóźnione tylko dlatego,że nie chodzi do przedszkola,ja bym jeszcze nie wysyłała dziecka jak bym nie musiała, poczekałabym jeszcze rok wtedy dziecko miałoby ponad 4 lata i rozstanie z mama byłoby mniej stresujące jak odprowadzałam swojego syna do zerówki i patrzyłam na te 3 latki,które przy rozstaniu z rodzicem ryczały w niebogłosy to serce mi ściskało,nigdy dobrowolnie na to bym się nie zdecydowała sa oczywiście różne dzieci-nie wszystkie płaczą,nie napisałaś czy Twoja córa jest samodzielna,jaki ma charakter-trzeba by to wziąć pod uwagę a jeżeli jest taka możliwość jak ktoś wyżej wspomniał-4 godz. dziennie,bez leżakowania to można spróbować,zobaczyć przede wszystkim czy dziecko będzie zadowolone bo ono musi być szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hola hola-------------gdzie są takie przedszkola???? toż to jakieś cudo! I chyba nie wiesz co to znaczy szukać pracy.....z dzieckiem przy nodze chodzić na interviev... :O jeśli sa takie przedszkola to superowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej sąsiadki syn nie został przyjęty do przedszkola i zapisała go do klubu osiedlowego,który organizuje 2 razy w tyg. dwugodzinne zajęcia dla maluchów,nie jest to może dużo ale uważam,że to b.dobre rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buraczana Baba - to prawda, nie wiem co to znaczy szukać pracy. I mam nadzieję, że nie dowiem się. :) Ja nie neguję, że jest taka potrzeba, ale mnie to zdziwiło. Bo zwykle słyszy się o odwrotnych sytuacjach. Takie przedszkole jest w Gdyni. Nie pamiętam numeru. Koleżanka złożyła tam podanie o przyjęcie córki i pani dyrektor wyjaśniła, że preferencje są stosowane właśnie wobec dzieci, gdzie oboje z rodziców są bezrobotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam jak Buraczana Baba... Dziecko od najmłodszych lat uczy sie postepowania w grupie. Rodzice przymykają oko na jakies zachowania, co nie przejdzie w przedszkolu.Pozatym:nauka wspólnych zabaw, piosenek, wierszyków, pisania, czytania itp. Są rzeczy, o których po prostu zapominamy w wychowaniu, co uzupełnia nam przedszkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś jest w podobnej sytu
Dziękuję za odpowiedzi. Jeśli wyślę córkę do przedszkola, to będę jedyną matką, którą znam, która nie pracuje, a mimo to jej dziecko chodzi do przedszkola i może stąd pomysł na topik.:) Co do przedszkola prywatnego, to nawet nie wiedziałam, że są jakieś przedszkola państwowe. Każda moja koleżanka płaci 200-300 zł miesięcznie i żadna nie jest zwolniona z opłat. Liczę się z tym wydatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem są przedszkola państwowe, ale nie oznacza to wcale że są nieodpłatne tam równiez pobiera się opłatę za pobyt dziecka, tylko z reguły opłata jest nieco niższa, ale tez zakres usług jest ograniczony i godziny pracy z reguły mniej elastyczne niż w przedszkolach prywatnych. A co do twojego dylematu to ja uważam że przedszkole to fajna sprawa, ale nie aż taka znowu niezbędna dla prawidłowego rozwoju dziecka. Ważny jest po prostu kontakt z innymi rówieśnikami i jeśłi możesz dziecku taki zapewnić w innej formie top czemu nie. Chyba że jak ktos juz napisał rozwiązanie połowiczne dziecko tylko na kilka godzin do przedszkola... no i musisz się przekonac jak twój maluch zareaguje... nic na siłę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym proponowala puscic ja do przedszkola na 5 godzin (jesli sa miejsca przedszkole ma obowiazek przyjac takie dziecko)-nie ma wtedy oplaty stalej, tylko za te dwa posilki dziennie, a jest kontakt z rowiesnikami i wszystkie zajecia i tak odbywaja sie najczesciej do 13.00. moja gabi w zeszym roku tak chodzila. maz idac do pracy odprowadzal ja do przedszkola, odbieralam ja o 13 potem bylo i mnostwo czasu na spacerki a przed poludniem mialam spokoj :P. mysle ze przdszkole jest potrzebne dziecku aby uczyc wielu spolecznych zachowan zwlaszcza jesli jest jedynakiem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja już zastanawiam się nad przedszkolem dla mojego szkraba :) jednak dopiero wtedy jak do tego dorośnie, mam nadzieję że będzie to już za rok, Tomek lubi towarzystwo dzieci i zabawy z nimi a nie chce żeby ciągle siedział u mamusi pod kiecą, teraz już chodzi ciagle za mną i nic nie mogę bez niego zrobić a nie chcę by się ograniczał tylko do mojej osoby a pracować przecież też trzeba zacząć :) U nas nie ma problemu z przedszkolami są i państwowe i prywatne i między nimi i tak nie ma zbytnio różnicy bo koszt wyprawienia dziecka jest prawie taki sam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może ja tez się wypowiem w tym temacie:) otóż nie pracuję jeszcze na pełen etat pomagam mężowi prowadzić własny interes chociaż jest to etap przejściowy ,zapisując dziecko do przedszkola nie pracowałam jeszcze nie było problemu z zapisem a pochodzę z dużego miasta.córka w chwili pójścia do przedszkola miała 2 lata i 7 m-ęcy,miałam bardzo dużo obaw i przez pierwszy tydzień odbierałam ją zaraz po 12-tej nie obyło się bez płaczu oczywiście ale trwało to krótki 2 dni,teraz zostaje do 15 tej bez żadnego problemu ,nawet śpi tam i już widzę rezultaty jest zadowolona uczy się piosenek zaczęła rozróżniać kolory ,dla mojego dziecko przedszkole okazało się dobrym rozwiązaniem i jak na razie wszyscy jesteśmy zadowoleni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×