dlaczego facetom tak ciezko przechodzi przez gardlo PRZEPRASZAM???

Spalam dzisiaj dluzej, bo w nocy siedzialam z mlodsza corka, bo jest chora. Rano jak wstalam, starsza corka zaczela marudzic,bo bajka sie skonczyla i maz zaczal na nia krzyczec, zeby sie uspokoila, wiec zwrocilam mu uwage, ze krzykiem jeszcze bardziej ja rozdraznia, na co on powiedzial, ze wczesniej wszyscy mieli dobry humor. Dal na tyle jasna aluzje, ze tyczy sie to mojej osoby, czyli odebralam to tak, ze popsulam wszystkim humor jak wstalam... Zrobilo mi sie cholernie przykro, ze wogole tak pomyslal... o czym od razu powiedzialam... Uparl sie, ze nic takiego nie powiedzial, i ze znowu zaczynam ryczec bo mam humory, bo okres mi sie zbliza... No dobra moze i nie powiedzial wprost, ale ja tak to zrozumialam... Gdyby powiedzial to jedno glupie slowo, to nie czulabym sie tak podle...

mojemu nie jest ciężko :D

Jak jest obcokrajowcem... to tak właśnie jest :-P

to zazdroszcze, bo moj niestety nie potrafi romawiac o uczuciach... jak cos chce mu powiedziec, to zawsze mowi, ze pogadamy jak sie uspokoje... jak mi przejdzie... a mnie to coraz bardziej wkurza, bo dusze wszystko w sobie... Najbardziej wkurza nie to ze jak walnie cos glupiego to zawsze jest moja wina, bo zle odebralam, bo okres... jakby to kurna zalezalo od dnia mojego cyklu...

nie jest, ale co to ma do rzeczy???

bo to trudne słowo do wypowiedzenia.... ło matko

no tak...