Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana_

Czy ktos moze mi POMOC zmienic siebie???

Polecane posty

Gość zalamana_

Wiec problem polega na tym, ze jestem bardzo niesmiala, wstydliwa niemal caly czas sie stresuje, co powoduje ze nad soba nie umie zapanowac, w szkole jesli cos czytam na glos przy calej kl to czytam bardzo szybko, cicho, zjadam literki wtedy slowa wychodza komicznie co chwile sie zacinam, nawet nie umie zlapac oddechu, przy odpowiedzi to samo, nie umie dobrac slow, wtedy zdania sa smieszne wychodze na straszna idiotke mimo ze wiem co bym chciala powiedziec nie mowie tego tak wlasnie jakbym chiala, bo jak sie stresuje to nie potrafie wszystkie slowa wypadaja mi z glowy, a jak strzele jakas gafe to dopiero, potrafie sie wtedy zamknac i nic juz nie powiedziec. Zawsze odpowiadam polslowkami, mimo ze mam wlasne zdanie nie potrafie tego powiedziec. Jak widac moim problemem jest porazajacy stres z ktorym za nic nie umie sobie poradzic od dawna juz probuje sie jakos przelamac ale to na nic. Moze jest na to jakis bardziej skuteczny sposob??? POMOZCIE nie chce byc dalej jednym wielkim zerem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo idź do psychola, albo znajdź sobie pasję, w której będzie naprawdę dobra, poznasz innych ludzi etc. i to doda Ci pewności siebie. Może jakiś taniec, jakaś dyscyplina sportowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
nie mama pieniedzy ani na pasje ani na psychologa :( a kto polubi taka niesmiala osobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż jednak kumpela, kumpel z klasy lub poza taka naprawdę szczera przyjaźń? nie masz kogoś z kim możesz zawsze o wszystkim pogadać? to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
mam kolezanki, chlopaka ale tylko z nimi moge pogadac, zeby z kims pogadac tak na luzie musze ta osobe naprawde bardzo dobrze znac inaczej nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
ale ja mam 19 lat :( a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczelo mijac kiedy zaczalem sie interesowac psychologia.. poznawac bardziej czlowieka dlaczego zachowuje sie tak a nie inaczej.. poznawac siebie... a pozniej samo poszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
załamana --->brawo dziewczyno. proponuję czytać w domu na głos a problem czytania zgłosić psychologowi szkolnemu i wychowawcy a dodatkowo jeśli zdołasz powiedz o tym na lekcji wychowawczej przy całej klasie. Przypuszczam, że by ukryć zestresowanie tak właśnie się dzieje z Tobą. To co napisałam to jest "chwycenie byka za rogi." Jak przez to przejdziesz (a warto) kłopot z głowy. A dodatkowa satysfakcja to to, że załatwiłaś problem sama :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda prawdziwna
no cóż... wybacz ale chyba cie poj....lo?! dziewczyna ma problem nawet z czytaniem przy klasie a ty jej proponujes zzeby powiuedziala p[rzy calej klasie ze sie stresuje??? tak to jest jak ktos nie zna problemu i sie madrzy. ;lepiej juz nic nie pisz jak amsz pisac takie glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
załamana---> czy jak milkniesz to wstrzymujesz oddech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
no wlasnie ja nawte nie powiem tego nauczycielowi tym bardziej nie pojde do psychologa szkolnego, to jest kolo macieja nie powiem psychologowi bo sie wstydze - a wtydze sie bo nie ma kto mi pomoc- a jak sie wstydze to wstyd mi poprosic kogokolwiek o pomoc i jak tu wyjsc z takiej powiklanej sytuacji? Rzeczywiscie brak mi pewnosci, czuje sie gorsza od wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
prawda prawdziwna---->napisałam "jeśli zdołasz" :) ukrywanie wzmaga stres powiedzenie o problemie stres słabnie. A poza tym być może uśmiechnie się ...czytający :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfder
ja mam 25 lat i nigdy nie mialem dziewczyny przez nieśmiałosc.Nie tylko nie wychodze na dwor i nigdzie.Siedze caly czas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam tak samo jeszcze rok temu. bardzo mnie stresowalo mowienie wierszy na glos, czytanie, obojetnie co. trafilam do psychologa z zupelnie innym problemem, ale o dziwo pomogl mi w rozwiazaniu tego. uswiadomil mi, ze jesli sie stresuje to drzy mi glos, robie sie czerwona. gdy drzy mi glos zaczynam jeszcze bardziej sie stresowac, no bo boje sie, ze klasa to zauwazy. a gdy jeszcze bardziej sie stresuje, to jeszcze bardziej drzy mi glos i robie sie coraz bardziej czerwona. kolo sie zamyka, spirala sie nakręca. mam to szczescie, ze potrafie sie swietnie \"maskowac\". gdy wychodzilam na srodek klasy i np. czytalam referat, smialam sie, patrzalam na wszystkich, przekrecalam sie z nogi na noge. udawalam wyluzowana [moja kumpela z lawki tez sie stresowala, wiec mowilam jej \"czym ty sie przejmujesz?\"] - chcialam uchodzic za twarda. teraz nadal mam czasem z tym problem, wiem ze kiedys zupelnie z tego wyrosne. grund to inne myslenie. kiedy wiesz, ze musisz cos czytac pomysl sobie \"przeciez gdy stoimy na przerwie cala klasa, a ja cos opowiadam i wszyscy sluchaja, to sie nie stresuje! wiec dlaczego jakis glupi tekst ma miec nademna \"wladze\" ?\" uszy do góry! wiele trudniejszych rzeczy cie czeka w zyciu, więc to naprawde pikuś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
ale nie rozumiesz ze ja wlasnie z tym mam problem? Jakbym potrafila zrobic takie cos to wogole bym nie miala problemu ze wstydem. O to chodzi, ze ciezko jest sie przelamac, sama z siebie nie potrafie, potrzebuje jakiejs rady tylko nie typu PRZELAM SIE bo to tak samo z siebie nie wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
załamana---> uch... to ja pomysłu innego i skutecznego na Twój problem nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfder
dawniej myslałem o samobojswie.Stwierdzilem ze musze jakos przezyc do smierci .TYlko co to za zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
ja nawet niczego nie opowiadam przy klasie jak juz to przy kilku osobach... Wlasnie cala klasa to widocznie dla mnie za duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfd
musisz isc do psychiatry.Wiem latwo powiedziec, bo sam nigdy nie bylem, ale moze sie kiedys wybiore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
gfder to jak zyjesz? Masz prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
chcialabym sie wybrac do psychologa ale nie wiem gdzie, moze jest jakis wirtualny, ktory by mi pomogl...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfder
nie mam.PRZez chorobe nawet brak mi odwagi by sprobowac czegos poszukac i caly czas odwlekam to.Siedze tylko caly czas w domu.NAwet ciezko mi do sklepu wyjsc .Zwykle rodzice chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Oj dziewczyny... przecież to widać i czuć jak ktoś "gra". Stres widać...w ruchu ciała w sposobie mówienia...i maskowanie też.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
a za co bedziesz zyl? Masz zamiar cale zycie mieszkac z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
załamana---> a czego się wstydzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana_
chyba tego jak zareaguja ludzie... wiem to glupie bo bardziej negatywnie reaguje jak sie nie odzywam ale no poprostu jestem niesmiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfder
ledwo skonczyłem studia .NIe dlatego, ze mialem problemy z nauką, ale przez chorobę.Jestem tak niesmialy,ze nie chce kontaktu z ludzmi przez co nigdy nie chodzilem na wyklady.Potem mialem ogromne problemy z zaliczeniem .POdobnie bylo z praca dyplomową .Wszyscy sobie juz wzieli prace, a mi została najgorsza, bo przyszedłem na koncu i miałem wielkie problemy z obronieniem tej pracy,bo kazdy sobie wybrał łatwiejszą, a mi została ta najgorsza.Wiem - przegrałem zycie. JA nigdy nie mialem problemu z nauka .NAwet było lepiej niz dobrze.Bylem jednym z lepszych uczniow, ale unikanie sytuacji stresowych spowodowało, ze stoczyłem sie na psy.Gdybym nie miał choroby z pewnoscia miałbym jedne z najlepszych ocen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×