Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1235bg

co mysliceie o tym opowiadaniu?

Polecane posty

Gość 1235bg

Klęczała przed nim już dłuższą chwilę. Niepokoił ją zawsze w takich momentach. Wielki, dumny, silny, niezmiernie seksowny i milczący. Niczym posąg. Jego spokój stanowił rażący kontrast dla jej napięcia. Trzymał jej dłonie uwięzione jak w potrzasku, kazał wtulić się w uda. Czuła pod policzkiem twardość spinających się mięśni, mogła wdychać jego zapach. Wiedziała, że i on jest poruszony. Tym bardziej podziwiała jego żelazne zewnętrzne opanowanie. Wciąż dawał jej dowody siły swojego charakteru, jednocześnie pokazując jak wiele jeszcze nauki przed nią. Szanowała go i darzyła bezgranicznym zaufaniem. Dziś miała ćwiczyć się w pokorze, cierpliwości i panowaniu nad instynktami. O ile w pierwszej umiejętności robiła już znaczne postępy, to w dwóch pozostałych wciąż była na początku edukacji. Tak bardzo chciała zobaczyć zadowolenie na twarzy swego Pana, obawiała się jednocześnie, że nie sprosta jego wymaganiom. Takie myśli odpędzała jednak szybko, wszak czy Pan nie jest mądry? Wie ile znieść może jego niewolnica i jeśli podnosi poprzeczkę, to tylko o tyle, by zmusić ją do wysiłku i sprowokować rozwój. Gdy spotkali się dziś wieczorem została uprzedzona, że ta sesja będzie trudna. Pan zapytał ją, czy godzi się na ból większy niż dotychczas, na poniżenie jakiego jeszcze nie zaznała. Odpowiedziała jak zawsze: - Jestem Twoją niewolnicą, kocham Cię Panie - tym samym pieczętując swój los. Weszli do pokoju hotelowego. Stała czekając, aż oczy przyzwyczają się do ciemności, gdyż Pan zabronił jej włączać światło. Nagle oślepiająca jasność, strumień reflektora skierowany wprost na nią. Dezorientacja. Została brutalnie popchnięta na łóżko. Krzyknęła przestraszona, nie spodziewała się bowiem takiej gwałtowności. Została uderzona w twarz. - Zamknij się suko, nie waż się jęknąć - czy to głos jej Pana? Zazwyczaj ciepły, niekiedy surowy teraz ociekał jadem i ironią: - Beze mnie jesteś nikim, zwykłą kurwą, spermopijką, ciesz się, że okazuję ci łaskę i zainteresowanie, chyba zdajesz sobie sprawę, że takich, jak ty jest wiele - wiedział, co powiedzieć, by zabolało mocniej niż najsroższe biczowanie. Nigdy jeszcze nie sugerował, że może chcieć się jej pozbyć, więc teraz, gdy to usłyszała przeraziła się. Łzy napłynęły jej do oczu, na szczęście na czas powstrzymała szloch. Postanowiła być najpokorniejszą, najbardziej uległą i posłuszną suką, taką, jaką chciał ją widzieć ukochany Właściciel. Zniesie więcej bólu niż do tej pory, będzie bardziej zdyscyplinowana i wyczulona na Jego potrzeby, zrobi wszystko, po to, by chciał ją jak najdłużej mieć przy sobie. Tymczasem Pan, niewzruszony jej łzami (chyba wręcz z nich zadowolony) przycisnął jej kark do podłogi, kopniakami rozsunął nogi. Jednym szarpnięciem rozerwał delikatny materiał stringów i zaczął posuwać. Nie była jeszcze gotowa na zbliżenie, podniecenie, które zawsze zwilżało jej pochwę na samą myśl o spotkaniu z Mistrzem, opadło gwałtownie pod wpływem Jego bezlitosnych słów. Bolało ją każde kolejne pchnięcie, zagryzała jednak wargi pilnując, by żaden dźwięk nie przeszkodził Panu w zaspokojeniu swoich żądz. Wreszcie zechciał skorzystać z jej drugiej dziurki. Mimo, iż kutas Pana gości w niej regularnie wciąż jest ona bardzo ciasna. Do tej pory była specjalnie przygotowywana do seksu analnego, jej Właściciel wykazywał się w tym względzie niezwykłą troską i cierpliwością. Nie tym razem jednak. Wdarł się w nią ostro i gwałtownie. Miała uczucie, że coś niesłychanie wielkiego i twardego rozrywa jej delikatne wnętrze. - Kim jesteś? - Twoją suką Panie - Masz powiedzieć, jestem zwykłą kurwą, szmatą i nic bez Ciebie nie znaczę, Panie - Jestem zwykłą kurwą i szmatą, bez Ciebie Panie nic nie znaczę - to była prawda. Brana tak brutalnie, niemalże gwałcona, doświadczająca bólu czuła się jednocześnie najszczęśliwszą kobietą na ziemi. A gdy usłyszała krzyk rozkoszy z ust Pana i poczuła jego spermę zalewającą jej wnętrze sama osiągnęła ekstazę. Pan kazał jej wstać i rozebrać się. Posłusznie ściągała z siebie kolejne części garderoby. Nagość, kiedyś tak obca teraz była jej najlepszą towarzyszką, sprzymierzeńcem. Nauczyła się kochać własne ciało, doceniać kształty. To Właściciel pokazał jej, jak piękną ma krzywiznę bioder, wspaniale zarysowany brzuch, jak dumnie sterczą jej piersi. Wielokrotnie kazał stawać jej przed lustrem i obserwować siebie. Po kilku takich lekcjach kochała swe ciało tak bardzo, że niekiedy aż wyła w niemożliwej do realizacji żądzy zerżnięcia samej siebie. Pan doskonale wiedział, jaką sukę stworzył, dlatego kazał jej się pochylić i wyciągnąć ręce do tyłu. Najpierw związał nadgarstki, przyjrzał się swojemu dziełu i zdecydował, że konieczne będzie jeszcze unieruchomienie na wysokości ramion. Podprowadził ją w kąt pokoju, pozwolił zwinąć w kłębek na przygotowanym wcześniej posłaniu i przykuł do kaloryfera. Sam usiadł w fotelu, włączył telewizor i przestał zwracać na nią uwagę. Stała się przeźroczysta, niewidzialna. Bała się odezwać, by nie zmącić Panu odpoczynku. Nigdy nie czuła się bardziej przedmiotem, niż właśnie wtedy. Przedmiotem użytym zgodnie ze swoim przeznaczeniem i odstawionym, gdy przestał już być potrzebny. Poruszyła się niespokojnie na swoim legowisku - oby nie uznał mnie za bezużyteczną już na zawsze. Pan tymczasem zgasił telewizor i położył się na łóżku. Zapadł w drzemkę. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie pójść w Jego ślady, zrezygnowała w obawie, że przegapi moment, w którym Mistrz otworzy oczy. Pozostała więc czujna, napięta i gotowa, by w każdej chwili móc Mu służyć. Obudził się po dłuższej chwili. Przywitała go nieśmiałym, proszącym spojrzeniem. Uśmiechnął się i podszedł do niej. Odpiął kajdanki i rozwiązał ręce. Natychmiast przyjęła pozycję na kolanach, rozchyliła usta, językiem zwilżyła wargi. Wzrok wbiła w krocze Mistrza, tak, jak ją uczył. Widząc jej gotowość do służenia Mu, jej oddanie i uległość roześmiał się. - chcesz mnie o coś poprosić, prawda? - Tak, Panie - Więc? Słucham - Uczyń mi Panie ten zaszczyt i pozwól wziąć w usta swojego cudnego penisa - Nie - krótka, jak warkniecie odpowiedź zaskoczyła ją - Nie? - zapytała zdezorientowana - Nie, za chwilę zapytaj ponownie, może się zgodzę. Ponawiała swoje pytanie jeszcze kilkakrotnie, za każdym razem odmowa przygnębiała ją coraz bardziej. Właściciel nie pozwolił jej zmienić pozycji na klęczkach, wzrok nadal miała mieć spuszczony. Płonęła z pożądania. Czuła się jak kotka opętana instynktem, przed podążeniem za nim powstrzymywał ją jedynie surowy zakaz Pana. Wiła się w palącej potrzebie uchwycenia upragnionego narządu, czuła zmęczenie napiętych mięśni. Przytuliła głowę do uda Mistrza. Pozwolił na to. Szybko zorientowała się, że wcale nie przyniesie jej to ulgi. Mogła teraz wdychać jego zapach, czuć ciepło skóry, muskulaturę ud, na jej własnych było już widać oznaki podniecenia. Soki wypływały z jej napalonej cipki mocząc wnętrze nóg. Klęczała przed nim już dłuższą chwilę. Niepokoił ją, taki wyniosły, milczący i daleki. Pan i Władca, gdzież jej, zwykłej służce do niego. Poczuła ogromną wdzięczność za to, że została przygarnięta. Pan dba o jej rozwój, spełnia najskrytsze marzenia, odkrywa jej prawdziwą naturę i bierze za wszystko odpowiedzialność. Tak chciała dać mu całą siebie, udowodnić, jak bardzo jest oddana, tylko jego, znała sposób, by to okazać, ale najpierw musiała uzyskać zgodę. Cała jej postawa wyrażała niemą prośbę, błaganie wręcz, zaczęła cichutko skomleć. Tyle mocy, tyle myśli, tyle wyrazu było w drobnym ciele suki, że Pan w końcu uległ namowom. Rzuciła się na niego, jak wygłodniałe zwierzę. Pochwyciła w usta nabrzmiałego kutasa, wsunęła głęboko, po samo gardło. Zaczęła poruszać głową w górę i w dół. Pilnowała przy tym, by zęby osłonić wargami. Ręce trzymała za plecami przez co jej biust został pięknie wyeksponowany. Właściciel lubił ją taką. Mocno pracowała językiem. Lizała jądra, przejeżdżała nim po trzonie penisa, delikatnie przygryzała, by po chwili nasadzić się na niego ustami. Czuła jak pulsuje i twardnieje pod wpływem jej pieszczot. Nagle Pan chwycił ją za włosy i sam narzucił rytm, głębokość i siłę pchnięć. Rżną ją tak, jak na to zasługiwała. Z pasją, zapamiętale, skupiony na własnych potrzebach. Krztusiła się Jego wielkością, z trudem powstrzymywała odruch wymiotny, gdy kutas dotykał tylnej ścianki gardła. Po policzkach spływały jej łzy. Była szczęśliwa - jak wspaniale używa jej Pan - usłyszała jego głośny krzyk i w tej samej chwili usta zalał gęsty strumień nasienia. Przyjęła go w siebie z namaszczeniem, pilnując by ani jedna kropla nie umknęła spragnionym wargom. Oblizała się i spojrzała w oczy Pana. Ujrzała zadowolenie, ciepło i dumę. Podniósł ją z klęczek, pozwolił przytulić do siebie. Wsadził dłoń między jej rozpalone uda. - Dobrze się spisałaś, oto nagroda. Pocierając łechtaczkę, drażniąc, szczypiąc, zanurzając palce w jej wilgotnym wnętrzu sprawił, że po chwili zaczęła głośno jęczeć. Uwiesiła się jego mocnych ramion. Nie panowała już nad ruchem bioder tańczących w szalonym rytmie na cześć spełnienia. Odpływając w krainę rozkoszy poczuła, że Mistrz bierze ją w ramiona i zanosi na łóżko. Zdążyła usłyszeć jeszcze: - Za chwilę cię wychłoszczę, nie za karę, a dla swojej przyjemności. Będzie bardzo bolało - Ochhhhhh takkkkk, Paaanieeee - wykrzyczała, gdy jej ciałem wstrząsnął potężny orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sspokss
moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli to ciebie ...
podnieca ... to współczuję i radze iść do seksuologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaaaa
a mnie to bawi...przypomina mi to troche komedie...! "chcesz mnie o coś poprosić, prawda? - Tak, Panie - Więc? Słucham - Uczyń mi Panie ten zaszczyt i pozwól wziąć w usta swojego cudnego penisa" buhhhahhahhaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizza jest dobra na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×