Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Gość xXXL.
"Anioł" Anioł Strzeże od złego Czuwa nad spokojem Dziecka maleńkiego Szatanowi nie pozwoli Zbliżyć się do niego Dba o smutnych I strapionych Zmęczonych I przygnębionych Stara się pomóc Ulżyć w cierpieniu Dać kawałek nieba Nieszczęśliwemu Każdego kocha O każdego dba Życiem człowieka Żyje każdego dnia. Angel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXXL.
:-D 1.Cala wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności. 2. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystka panie składać jajka w przedsionku. 3. Pan Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo lepszego. 4. W niedziele ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej mszy. Chór odśpiewał klaskajmy wszyscy w dłonie 5. Z tablicy ogłoszeń: Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle?. Przyjdź i posłuchaj naszego organisty, 6. Po południu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron, 7. W czwartek o 16.00 Wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej. 8. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Kowalska zaśpiewa Połóż mnie do łóżeczka razem z wikarym, 9. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu. 10. W niedziele nasza grupa teatralna zaprezentuje "Hamleta". Jesteśmy zaproszeni do udziału w tej tragedii. 11. Spotkanie grupy terapeutycznej pomagającej wzmocnić poczucie własnej wartości w środę wieczorem. Prosimy używać tylnych drzwi. 12. We wtorek cotygodniowa katecheza, tym razem na temat: "Jezus chodzi po wodzie". Temat katechezy w przyszłym tygodniu: "W poszukiwaniu Jezusa". 13. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem. wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam👄 Pozdrawiam i życzę milej niedzieli... Zapraszam do kawiarenki:-D http://www.podabazurem.pl/uploads/photos/medium/kawiarnia3.jpg http://www.it.andrychow.eu/it/fotki/o9d.jpg http://www.vev.ch/dokumente/grillplausch/kuchen.jpg Irena Jarocka - Kawiarenki A kiedy już przyjdzie czas, pełne po brzegi są kawiarenki. Pod okna ich, pełne gwiazd, gdzieś w zakamarki wielkich miast ciągnie nas. Kawiarenki, na, na, na, kawiarenki na, na, na Małe tak, że zaledwieś wszedł, zniżasz głos aż po szept. Mimochodem, kamien w wodę, wpadnie coś z bardzo wielkich spraw w czarną toń małych kaw. Kawiarenki na, na, na, kawiarenki na, na, na Z cienia w pół i ze światła w pół ty i ja, i nasz stół Za witrażem szklanych marzeń ledwo świat poznajemy już, choć jest tuż. Miejsc wkoło nas coraz mniej, już dymi z okien złotym obłokiem I barman już woła: \"Hej ! Już kawiarenka rusza w rejs, wielki rejs\" Kawiarenki na, na, na kawiarenki na, na, na Stolik nasz w nieważkości lamp krąży tu, krąży tam. Filiżanki - białe ptaki -lecą wprost w kolorowy dym, płyną w nim, giną w nim. Pan i pani zaszeptani, któż to wie, gdzie naprawdę są, ona z nim i on z nią. Kawiarenki, kawiarenki, porwą gdzieś w siódme niebo aż stolik nasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech22
Sorry to nie było dla Was:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuja
http://www.inspiruj.com/?p=41 Drodzy Marzyciele - w niedzielny poranek pooglądajcie galerię obrazów cudownego dziecka Indygo. Może ja kiedzyś byłam takim dzieckiem,tylko nikt nie zauważył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Wszystkich i serdecznie pozdrawiam::-D Tuuuju , to naprawdę cudowne dziecko:) Saro, byłam w kawiarence, ciacho jadłam i bardzo smakowało... uśmiechu,fajnie się śmiejesz... Pozdrawiam Was wszystkie i życzę milej niedzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cztery pory roku Dzisiaj słonko świeci ptaszek nisko leci, szumią liście na drzewach i Ewa pięknie śpiewa. Pachnie wiosną fiołkami, dzieci patrzą z lodami. Na spacer już czas iść, winogrona zerwać kiść. Patrzeć jak kwitną kwiaty, poczuć w ustach smak słodkiej waty. Wyciągamy z szopki sanki mojej koleżanki Hanki. Już przyrodę pokochać czas, a ona polubi nas. Ania Ruraż kl. IV c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiala
Witam W B W I pozdrawiam serdecznie:👄 Cztery kamienie Kiedy była małą dziewczynką dziadek zabierał ją nad rzekę. Siadali razem pod wielkim dębem i układali przedziwne historie. Pewnego dnia dziadek opowiedział małej o zdarzeniu, które wydarzyło się dawno temu, kiedy był bardzo młody. Miał wtedy około 25 lat, był pełen nadziei i pozytywnych myśli. W tamtym okresie każdego dnia zadawał sobie pytanie czy istnieje człowiek idealny. Uważał, że większość nas dąży do perfekcji, więc komuś powinno się to udać. A jeśli nikt jeszcze tego nie dokonał on będzie tym pierwszym. Legenda głosiła, że kluczem do osiągnięcia doskonałości są cztery kamienie zrodzone z żywiołów. Ogień, woda, ziemia, wiatr. Każdy, kto się z nimi połączy osiągnie to, czego pragnie. Mężczyzna poddał się ciężkim próbom czterech żywiołów i przeszedł je zwycięsko. Kamienie umieścił każde w osobnym woreczku by przypadkiem nie połączyły się bez jego wiedzy i wrócił do domu. Zanim przestąpił próg domu spotkał zalaną łzami żonę. Miała sen. Ten, kto osiągnie doskonałość stanie się częścią natury, a przestanie być człowiekiem, bo właśnie niedoskonałość leży w naturze człowieka i sprawia, że istota ludzka jest taka a nie inna. Żona bardzo go kochała i nie chciała stracić. Pragnęłaby pozostał sobą, w całej swej niedoskonałości. Więc na jej prośbę cztery kamienie spoczęły w drewnianej skrzynce zakopane właśnie pod tym dębem, pod którym tak często przesiadywał wiele lat później ze swoją wnuczką. Lata mijały. Dziewczynka dorastała aż stała się młodą kobietą. Była pełna marzeń, jednak nie czerpała radości z życia. Głęboki smutek wypełniał jej serce. Nie uczyła się tak dobrze jak by chcieli tego jej rodzice. Pięknością nigdy nie była i nie zapowiadało się na to, że kiedykolwiek tak się stanie. Zamartwiała się z wielu powodów nieustannie czując, że jej życiu brakuje sensu. Kochała swoich rodziców i najbardziej bolało ją to, że ich krzywdzi. Każdego dnia czuła, że ich unieszczęśliwia i że zasłużyli na lepsze dziecko. Któregoś dnia przypomniała sobie historię dziadka. Czy była prawdziwa? Tego nie mogła być pewna jednak postanowiła spróbować. Była to jedyna możliwość, aby uwolnić się od cierpienia, jej życie nabrało sensu, znalazła cel - odnaleźć magiczne kamienie. Wiedziała gdzie dziadek je ukrył, więc jeśli naprawdę istniały znajdzie je na pewno. Historia była prawdziwa. Były tam, każde w osobnym woreczku ukryte w drewnianej skrzynce. Dziewczyna wyjęła je i położyła przed sobą. Były piękne, każde w innym kolorze, każde w innej poświacie energii. Wzięła je w dłonie i z całej siły zapragnęła się z nimi złączyć. Chciała być idealna nie dla siebie, lecz dla swoich rodziców, nie pamiętała, że doskonałość wiąże się z utratą człowieczeństwa. I stało się. Od tej pory była częścią natury, jej duszą i ciałem, myślą i uczynkiem, radością i cierpieniem. Matka dziewczyny odchodziła od zmysłów. Jej kochana córka nie wróciła do domu, nie powiedziała nawet gdzie się wybiera. Co mogło się stać? Postawiono na nogi całą policję. Liczyła się każda poszlaka i ślad. Zatroskana kobieta czuła jakby czas zaciskał jej pętle na szyi. Siadała przed domem na huśtawce. Próbowała odszukać w myślach ostatnie wydarzenia. Może zrobiła coś nie tak? Przecież tak bardzo kocha swoją córkę! Wspomnienia krążyły w jej głowie bez celu. I wtedy właśnie poczuła na policzku muśniecie letniego wiatru. Mogłaby przysiąc, że delikatnie ją pocałował. Pomyślała przez chwilę, że jej dziecko jest blisko, tylko ona nie potrafi jej odnaleźć. Kolejne dni nie przyniosły żadnych rezultatów. Rodzice zaczynali wierzyć w coraz czarniejsze scenariusze. Czas mijał a oni nie mogli nic zrobić. Dni spędzali w ogrodzie czekając na jakąkolwiek wiadomość. Lubili to miejsce, piękno bijące z niego ochładzało ich myśli, było w nim coś dziwnego, coś doskonałego. Tak, to dobre określenie, bo taka właśnie jest matka natura. Każdy dzień odbierał rodzicom cząstkę nadziei, nie zostało z niej już wiele. Jeszcze trochę a rozsypie się w pył i nie pozostanie z niej choćby najmniejszy ślad. Mama dziewczynki usiadła w fotelu próbując poukładać poszarpane myśli. Zamknęła oczy i usłyszała śpiew. Był to śpiew tańczącego płomienia świecy, który rozbijał się w tęczę na powierzchni wody w szklance. Ogień i woda - pomyślała - dwie przeciwności a jednak są jednością w tajemniczej naturze. Wszystko jest nie tak jak trzeba - myślała dziewczyna - Mówię do rodziców, staram się im przekazać jak bardzo ich kocham, ale oni mnie nie rozumieją. To wszystko, dlatego że jestem częścią natury, człowiek nie jest w stanie zrozumieć tego, co idealne, bo niedoskonałość leży w jego naturze. Teraz będę sama, niezrozumiała, chciałam przybliżyć się do tych, których kocham, a oddaliłam się od nich. Ujawniałam się w każdej cząsteczce natury. Całowałam przez wiatr, mówiłam przez ziemię, byłam pierwiastkiem wody, śpiewałam ulubioną pieśń mojej matki płomieniami ognia. Wszystko na marne. Gdyby dziewczyna wiedziała jak bardzo rodzice kochają ją za to jak jest nigdy w życiu nie szukałaby kamieni. Jednak bardzo chciała ich uszczęśliwić. Czy zrobiła wszystko, co w jej mocy? Myślę, że nie. Wystarczyłoby, że byłaby sobą. Kochajmy ludzi za to, jacy są, a nie za to, jacy byśmy chcieli żeby byli. Younga Witam WANILIO👄 Gotuje obiad pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-D Nieśmiała👄 Czy wy wiecie, czy nie wiecie Że są lasy na tym świecie. O dziupla nowa! Może zając się w niej schowa? Może wiewiórka zrobi spiżarnię? Może chrabąszcz zamieszka na dnie? Kto wie? Czy ktoś mi powie? Ale wiem jedno Las to samo zdrowie! K. Nawolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara 56
HALLO! Tak korzystam z kompa jak synulek na chwile od niego odejdzie.:-D Obiadek mam przygotowany tylko przed 13 kartofle nastawie... U mnie cały czas pada... i zimno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listopady Cale życie zrywam się i padam, jakbym w piersi miał wiatr na uwięzi, i chwytają mnie złe listopady czarnymi palcami gałęzi. Ja upiłem się tym tchem, tym szumem, niepokojem, który serce zatruł- to dlatego śpiewać już nie umiem, tylko wołam wołaniem wiatru, to dlatego codziennie się tułam po wieczornych, po czarnych ulicach i prowadzi mnie wilgotny trotuar w mgłę wilgotną, która bólem nasyca. Acetylen słów płonie na wargach, płonie we mnie bolesna maligna, chodzę błędny, jak ludzie w letargu, zewsząd, zewsząd niepokój mnie wygnał. Nie ma wyjścia, nie ma wyjścia, nie ma wyjścia, muszę chodzić coraz dalej, coraz dłużej. Jestem wiatr szeleszczący w liściach, jestem liść zagubiony w wichurze. Tylko w oczach mgła i oczy bolą, tylko serce bije coraz częściej. Jak błękitny płomień alkoholu, płoniesz we mnie moje nieszczęście. Muszę chodzić, muszę męczyć się wiecznie, w mgle za włosy mnie wloką wieczory, lecą za mną, nieprzytomne, pospieszne, moje słowa, moje upiory. Muszę wiecznie zrywać się i padać, jakbym w piersi miał wiatr na uwięzi. Pochwyciły straconą radość nagie gałęzie. Przelatują, wieją przeze mnie listopady chwil, których nie ma... To-tylko liście jesienne. To-pachnie ziemia. Władysław Broniewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OL
:-D Przedszkole. Mały chłopczyk zaczyna nerwowo zwalać na podłogę wszystkie zabawki poukładane równo na półkach. - Co robisz, Jasiu - pyta wychowawczyni. - Bawię się. - W co? - dopytuje się pani. - W kurwa mać, gdzie są kluczyki do samochodu?! :-D Adwokat pyta klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść? - Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach! - Pije? - Nie, łazi za mną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co , ze dziś jakoś mi wesoło dzień płynie :-D Naśmiałam z najmłodszym synem oglądaliśmy z DVD komedie . Słyszałam jak synek co raz w swoim pokoju wybuchał głośnym śmiechem... Weszłam i już w progu opanował mnie paniczny śmiech jak spojrzałam na ekran telewizora... Leciał Johnny English Mr. Bean :-D Zaraz przyjdą do nas znajomi na kawę i ciasto...:-D pozdrawiam W B W...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam WBW👄 Milej niedzieli zycze bo to dopiero 15 nasta:-D W parku Znowu się włóczę po prastarym parku, O, ciszo żółtych i czerwonych kwiatów. I wy smucicie się, łagodne bogi, I smuci się jesienne złoto wiązów. Nad niebieskawą sadzawką bez ruchu Trwa trzcina i pod wieczór milknie drozd. O, wtedy pochyl i ty białe czoło Przed zapadniętym pradziadów marmurem. Tłum. Leopold Lewin AUTO:George Trakl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
"Ta historia to jedna z najśmieszniejszych jakie w życiu słyszałem. Temu facetowi powinni dać awans zamiast go zwalniać. To najprawdziwsza rozmowa telefoniczna z 'linią pierwszej pomocy' zarejestrowana na taśmie magnetofonowej (teraz już wiem po co oni to nagrywają!). - Dzień dobry. W czym mogę pomoc? - Tak, cóż. Mam problem z Wordem. - Jakiego rodzaju problem? - Pisałem na komputerze, i nagle pisane słowa gdzieś sobie poszły. - Poszły sobie? - Znikły! - Hmm, jak teraz wygląda pański ekran? - Nic. - Nic? - Jest pusty. Nic się nie dzieje gdy pisze. - Dalej pan jest w Wordzie, czy już pan z niego wyszedł? - Skąd mam to wiedzieć? - Czy widzi pan C: prompt [nieprzetłumaczalna gra słów] na ekranie? - Co to takiego - sea-prompt [nieprzetłumaczalna gra słów]? - Mniejsza z tym. Może pan poruszać kursorem? - Ale tu nie ma żadnego kursora! Już mówiłem, ze on nie reaguje na żadne moje działania. - Pański monitor jest podłączony do prądu? - Monitor? Co to takiego? - To przedmiot stojący przed panem. Ma duży ekran wyglądający prawie jak telewizor. Świeci się na nim małe światełko informujące o tym, ze jest podłączony do prądu? - Nie wiem. - Cóż, w takim razie niech pan spojrzy na tył monitora i znajdzie kabel. Widzi pan go? - Tak, chyba tak. - Wspaniale. Niech pan za nim podąża i powie mi czy jest wciśnięty do dziury w ścianie. - Jest. - Gdy patrzył pan na tył monitora czy zauważył pan, że tam są dwa kable? - Nie. - Cóż, niech mi pan uwierzy, ze jednak są. Niech pan zerknie tam jeszcze raz i znajdzie ten drugi kabel. - Ok, mam go. - Jest wciśnięty w dziurę w komputerze? - Nie mogę dosięgnąć... - Uh huh. A nie może pan po prostu zobaczyć? - Nie. - Dlaczego? - Bo tu jest całkiem ciemno. - Ciemno? - Tak - światło w biurze jest wyłączone. A z okna słońce tu prawie nie dociera. - Niech więc pan włączy światło. - Nie mogę. - Nie może pan? Dlaczego? - Ponieważ nie ma prądu? - Nie ma... nie ma prądu? Aha, ok, to wiele tłumaczy. Czy zachował pan pudełko, instrukcje i inne rzeczy z którymi kupił pan komputer? - Tak. Mam to wszystko w szafce. - Dobrze. Niech pan zapakuje to wszystko i odniesie do sklepu, w którym pan kupił komputer. - Jest aż tak źle? - Niestety tak. - A więc dobrze. Co mam powiedzieć w sklepie? - Że tacy kretyni jak pan nie powinni mieć dostępu do komputera!" :-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
Oj,wesołku:-D :-D :-D Wpuść bambra do biura to atrament wypije ha ha ha:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
Saro 👄 Alisario 👄 Wanilio 👄 Niesmiala 👄 Duuuuja 👄 Wszyscy nowi i starzy bywalcy 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 Czerwone Gitary - Barwy jesieni Jesienne chmury znów pędzi wiatr W dalekie strony, w daleki świat. Zielone drzewa, które chroniły nas, W żółte kolory zamienił czas. Dalekie ścieżki, po których ja Błądziłem kiedyś w pogoni dnia I kwiaty, które witały nas, W żółte kolory zamienił czas. Szeroką plażę i morza brzeg Zakryje wkrótce głęboki śnieg. Dziś tylko liście zdobią pusty las, Na żółto drzewa maluje czas. /bis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waterlily
🖐️ 60 siatko, cudowny jest tekst tej piosenki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waterlily
dzięki:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Pozdrawiam wszystkich w oazie i życzę przyjemnego wieczorku... Dzis miałam troszkę lepszy dzień, ale nie czuje się najlepiej... Wcale nie mam wigoru tego jaki zwykle miałam i czuje się jak stara i niepotrzebna ... wpadłam troszkę do Was , ale ani czytanie ani pisanie mnie jakoś mozolnie idzie... Dobrze , ze to się już ściemnia wezmę na sen tabletkę i pójdę wcześniej spać... Wybaczcie, ale już spadam i nie będę psuła humoru w Kochanej oazie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Granatku, ja tez czuje się jakoś kiepsko❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Jak ja bym się teraz położył to noc bym miał z głowy... 5 godzin bym teraz pospał a w nocy bym duchy straszył:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×