Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bajagaga

___Czy ktoś ma już teramin ślubu na 2009 rok?_____

Polecane posty

Gość trrere
ktoś tu mówił ze na śląsku są popularne małe śluby na 80 osób! proszę o sprecyzowanie na którym śląsku: górnym, dolnym, cieszyńskim czy jeszcze innym. ja akurat mieszkam na górnym śląsku od urodzenia. moi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie itd pochodzą stąd. Tu zawsze byłą tradycja duuuużych wesel na ponad 100 osób i to dwudniowych. A co do organizowania ślubu z 2 letnim wyprzedzeniem to dla mnie to jest pomyłka! Dziecko tez tak precyzyjnie zaplanujecie? 10.06.2011 termin porodu? Albo: 20.12.2012 bo nie dacie rady wyrobić się z badaniami w terminie? Dla mnie idiotyzm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak to jest z osobami które zaliczyły wpadki? w ciągu bardzo krótkiego czasu potrafia załatwic wszystko...i wcale nie maja gorszych wesel niz te planowane. o życiu po ślubie u takich nie wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..do magdziorekmagda...zdradzi Ci jedną taką tajemnicę!!Wiesz dlaczego kapele mają zajęte terminy na 2009 r.???Bo szukają najlepszej oferty,a jak im coś nie pasuje/najczęściej odległość,cena,a nawet miejsca w których nie lubią grywać/,to wtedy mówią termin zajęty....a Ty w to wierząc piszesz bzdety..Dobrej kapeli terminy same się wypełniają i nie muszą czynić czegoś...dwa lata,a nawet trzy lata /jak pisze sssmakija/do przodu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żoneczkaaaa
ja jestem już po zaręczynach, a ślub odbedzie sie 15.08.2009 tak postanowilismy dawno temu:) zamówilismy salę, orkiestre, kamerzystę itp. czasami myśle ze moglismy to przyspieszyć, ale z drugiej strony ciesze sie tym co jest teraz swobodą, beztroską, randkami z narzeczonym... powiem coś do osób które myślą ze to głupota czekać na slub 2 lata: teraz są takie realia!! wiadomo możesz wziąść ślub w jakim "kurniku" i z beznadziejną orkistra! to jest TWOJ wybor. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...gorzej jak cię luby opuści dla innej.Jesteś taka pewna..,bo czasem są rozczrowania,a nawet rozwody-bez ślubu.Powodzenia!!,aby ci się kapela nie rozleciała.Planowanie a realizacja to dwie różne sprawy...oczywiście w tym przypadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peienka
siekba ty naprawdę wierzysz w to co piszesz??...ciekawe jak odkryłaś tajemnice najlepszych kapel???ja np. znam najlepsze kapele w mojej okolicy i wiem ze te terminy maja zajete bo między innymi graja na weselach w 2008r u moich znajomych którzy rezerwacje robili minimum1,5roku do przodu.jesli sa daremni to czemu wszyscy ich chcą u siebie na weselu i czemu nie mają wolnych terminów na 2008??te twoje myslenie jest zupełnie nielogiczne.jedno twoje stwierdzenie przeczy drugiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peienka
PS. ponoć nie wierzysz w ciemnoty a sama wymyślasz jakies bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peienka
do małe wredne to to odpowiadając na Twoje pytanie:u nas śluby z wpadki odbywaja sie w piatki czwartki lub w środy.Dlatego że nawet niedziele są juz wszystkie pozajmowane.ewentualnie jesli ktoś nie ma kasy zeby robic wesele w restauracji wynajmuje salę na ogródkach działkowych które zwykle nie byly remontowne od 15 lat i wygladają jak stare rudery..oprócz tego zazwyczaj nie wydaje się ekstra pieniedzy na zorganizowanie slubu i wesela marzen bo trzeba odkladac pieniadze na coś ważniejszego czyli na dziecko.dlatego nie sadze zeby dorównywały weselom zaplanowanym kiedy przez dwa lata odkłada sie każdy grosz po to zeby na ten wspaniały dzień nie żalować pieniedzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peienka
nie nie jest nalepsze moje słowo dlatego w kazdym poscie podkreslam sytuacje jaka jest w moim miejscu zamieszkania.u kazdego jest inaczej i nie twierdze ze nie mozna zrobic wesela w trzy miesiace.pewnie ze mozna i jesli ktos ma mnostwo pieniedzy to pewnie moze byc ono swietnie zorganizowane.tylko nie rozumiem dlaczego i jakim prawem ktos ciagle nam ubliża ze jestesmy głupie ze sie juz tak przejmujemy planowaniem,że narzeczony nas zostawi i inne brednie.chcielibysmy wczesniej ale nie znalezlismy zadnego wolnego terminu.zależało nam zeby to byl miesiac letni wiec juz zarezerwowalismy sale.i co ci tak w tym przeszkadza???niech klazdy bierze pod uwage swoja sytuacje i nie wtraca sie w sytuacje innych!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie! Nie rozumiem zupełnie po co wypowiadaja się na tym topiku osoby, które sa już po ślubie, bądź przed, ale biora go w innym terminie. Chyba tylko po to, by nam ubliżać, jakie to jestesmy głupie. gdybym chciała wesele w podrzędnej salce i z podrzędnym zespołem, zaczęłabym zamawianie pól roku przed. A zreszta nic wam do tego, więc z łaski swojej darujcie sobie dalsze komentarze, bo one nie mają dla nas sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...po to aby w co nie których główkach było jaśniej....bo czytają to inne i myślą,że być inaczej nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peienka- :) Tak więc, niech wszyscy \"najbardziej zainteresowani\" tym tematem zrozumieją, ze nikt ich o zdaniem nie prosi. I wtedy wszscy będa zadowoleni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajagaga ja wiem że najlepiej to ich wszystkich olewać ale jakoś nie potrafie. TY chłop z mazur chyba jesteś nie w temacie troche???nawiasem mówiąc odnośnie czystości:czasem zdarzają sie faceci którzy sami wolą czekać do ślubu i nocy poślubnej jednocześnie nie mając niczego na boku...pewnie trudno ci w to uwierzyć skoro masz takie poglądy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to jest chore
peienka ----> niestety, cosik Ci nie wyszło, bo ja również mieszkam na Śląsku i powiem Ci jedno: pieprzysz, za przeproszeniem, jak potłuczona. Mnie po prostu bawią debilne, ciągnące się niekiedy latami (!) tematy młodych mamusiek, przyszłych mamusiek, przyszłych panien młodych itp. Wnioski z obserwacji: w 90% to zbieranina infantylnych dziumdzi. Ale podobno o gustach się nie dyskutuje. Miłego dwuletniego gadania (obyście jeszcze w ogóle żyły i były z tym samym mężczyzną) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc problem masz chyba ty! Skoro to dla ciebie takie debilne i śmieszne, to po jaką cholerę wchodzisz tu i się ekscytujesz? Nie podniecaj się tak, skoro to ciebie nie dotyczy, bo to niezdrowe. A teraz dziękujemy za życzenia i bądź tak uprzejma i ewakuuj się stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to ty jesteś chora.Bajagaga ma raceje.po co tu wchodzisz i sie wymądrzasz skoro ciebie to nie dotyczy????gdybym brala pod uwage ewentualność rozstania sie z narzeczonym to nie zdecydowalabym sie w ogole na slub z nim bo slub jest do konca zycia\"póki śmierć nas nie rozłączy\".a jeśli miałabym za dwa lata nie żyć to co za różnica czy przed ślubem czy po? co do tego mojego i twojego sląska..na przełomie trzech lat około 10 par znajomych się pobierało i wszyscy mieli wesela na 40 do max 60 osób.w moim mieście jest 7 restauracji mogących pomieścic 50-60 osób.w okolicznych miastach było wiele restauracji na max 70 osób i tylko nieliczne mogące pomieścić 100 osób a te zazwyczaj były coraz bardziej oddalone ode mnie.w rezultacie byliśmy zmuszeni wybrać salę oddaloną o prawie pół godziny drogi!!to chyba wystarcza żeby oceniać moj region jako ten gdzie duże wesela nie są popularne.dodam że wszyscy znajomi ktorym mowimy ze zapraszamy 80 osob i to praktycznie samej najblizszej rodziny sa zaskoczeni ze az tak duzo...i jeszcze podałabym w wątpliwość kto tu jest \"infantylną dziumdzią\"(co za słowo!!!).planowanie jest dla mnie raczej oznaką dojrzałości.ale cóż skoro uważasz że lepszym wyjsciem jest zaliczyć wpadke i zorganizować slub i wesele w trzy miesiace zamiast cieszyć sie stanem narzeczeństwa,planowaniem tego wspaniałego dnia a także rzetelnym przygotowywaniem się do macierzyńtwa to twoja sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to jest chore
Bajagaga ---> Ależ ja się nie "podniecam", nie pochlebiaj sobie ;) peienka ---> Dobrze, już dobrze, nie tłumacz się ;) Gwoli ścisłości, nigdzie nie napisałam, że dopiero teraz zaczęłam planować ślub (choć nie byłby to problem), napisałam tylko, że w tej chwili do mojego ślubu pozostały 3 miesiące. Nigdzie też nie napisałam, że lepiej jest zaliczyć wpadkę itp., więc daruj sobie te stereotypowe, daleko idące interpretacje. We wszystkim potrzebne jest wyczucie i umiar. To, że ktoś nie obmyśla 2 lata naprzód koloru balonów, nie oznacza, że nie przeżywa pięknie swojego narzeczeństwa, więc nie zapędzaj się. Chyba że dla Ciebie to jest miarą wartości tego czasu, wtedy nie mam więcej pytań. Tekst o rzetelnym przygotowaniu się do macierzyństwa, to już w ogóle kuriozum :) Rozumiem, że już wywnioskowałaś, że ze mnie gówniara z brzuszkiem, biorąca na gwałt ślub bez wymaganego okresu 2 lat? ;) Dobre. I jakże logiczne. Powiem Ci więcej: ślub biorę zimą, bo nie chcemy czekać do lata, by być małżeństwem. W ciąży nie jestem, nic innego też nas nie popycha. Niesamowite co? Ślub nie latem i sala nie najważniejsza (swoją drogą - śliczna, znaleziona bez problemu). Jak to możliwe?! ;) A dlaczego wypowiadam się na tym temacie? Bo to FORUM (sprawdzić w słowniku), a poza tym mam taki kaprys :P Który chyba właśnie się kończy. :) Do zobaczenia na temacie dla młodych mężatek... za 2 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"To, że ktoś nie obmyśla 2 lata naprzód koloru balonów, nie oznacza, że nie przeżywa pięknie swojego narzeczeństwa\" Nie wiem, czy zauwazyłaś, ale tu nikt nie rozmawia o takich szczegółach, więc nadal uważam, że niepotrzebnie sie podniecasz tym topikiem. Ale skoro sama to juz sobie uświadomiłaś, to super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi jednak podpowiada że tu jeszcze zajżysz wiec na wszelki wypadek ci odpiszę.moje stwierdzenia o wpadce i weselu w trzy miesiace nie dotyczyło bezpośrednio ciebie ale bylo uogólnieniem i mialam do tego prawo tak samo jak ty sobie nas zaszufladkowalas jako \"infantylne dziumdzie\"(aż mi gorzej kiedy musze napisać to \"słowo\").powiedz mi czy tu ktokolwiek napisał o wyborze balonów???o wyborze alkocholu,menu,butach ślubnych,o liście prezentow, zaproszeniach czy czymkolwiek co niebylo by samym pochwaleniem się że jesteśmy zareczone i ustaliłyśmy juz date na 2009???i że mamy już salę i orkiestre bo tylko tyle narazie trzeba i mozna zalatwic??same twierdzimy ze to bardzo duzo czasu ale nie mialysmy innego wyboru bo taka byla NASZA sytuacja.i juz koniec tematu.mam nadzieje ze mi wiecej nie odpiszesz.pozdrawiam i zycze udanego ślubu i wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ma nadzieję,że trafiłaś na solidną /orkiestrę/kapelę,która nie zmieni składu osobowego,lub nie wyrośnie na kilka kapel pod tym samym szyldem/czytaj nazwą/,lub odstąpi Twoje wesele innej kapeli,bo akurat część /załogi/wyemigrowała do np.Anglii,Irlandii.Pozdraw,..złośliwe,myślące,ale nie namawiające do niczego...siekba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze siekba, ze ty masz chyba ze sobą jakiś poblem! usilnie chcesz byc złym prorokiem. nawet jesli zdarzy się wszytsko to, o o czym piszesz, to nie twój zasrany interes. Nie potrafisz tak prostej rzeczy zrozumieć? Masz jakis problem? Bo ja nie mam. Ale widocznie niektóre osoby bardzo chcą mi udowodnić, że mam. :D Mam propozycje- niech każdy zajmie się własnym tyłkiem, ok? Bo to już staje się żenujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cilestowa7
dziewczyny nie odpisujcie na te głupie ataki.to Wasza sprawa czy zaczynacie planować ślub na rok, dwa czy więcej. na topiku planujących ślub w 2008 też były takie jazdy na początku. potem to ucichło :) pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo, masz rację:) Nareszcie ktoś normalny:) Właśnie nie rozumiem, czemu wszyscy tak się tym ekscytują, jakby to ich dotyczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...nie wiem dlaczego pewne stwierdzenia wywołują u Was złość...???,po prostu nie komentujcie tego.Ktoś czyta i to i tamto,a co myśli to jego sprawa,być może któreś stwierdzenie uzna za swoje i to w zupełności wystarczy....czasy jednomyślności minęły bezpowrotnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"po prostu nie komentujcie tego\" Bingo! I tę zasadę sama powinnas zastosować!!! A wywołują w nas złość, głownie z tej przyczyny, ze twoje uwagi są własnie złośliwe, nie wiedzieć czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...mylisz pojęcia....to nie złośliwość,a przeciwstawność...po prostu inny punkt widzenia...w tej samej sprawie.Forum to różne wypowiedzi....nie zawsze /po naszemu/.Po prostu trzeba być w takiej świadomości...pisząc topik.Pozdraw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, ale to jest topik dla osób, które mają termin ślubu na 2009 rok. Więc zrozum, ze przeciwstawny punkt widzenia (chociaż moim zdaniem również cynizm przez ciebie przemawia, sądząc po tonie twych niektórych wypowiedzi) nas naprawdę nie interesuje. Skoro masz ślub niedługo, czy jesteś już po ślubie, to ciesz się tym i zajmij się soba. i pozwól, że my też zrobimy tak, jak uważamy za słuszne. Naprawde nie przekonasz mnie, że to, co robię jest głupie, więc szkoda twojego wysiłku. Bo chyba taki masz właśnie cel. pozdrawiam i zegnam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekoladka22
WITAJCIE!! Zastanawiam się na pewną sprawą. Chcielibyśmy z narzeczonym pobrać się we wrześniu 2009 roku. -> Czy konieczne jest, abyśmy już w tym roku, góra na początku przyszłego, rezerwowali termin w Kościele i salę? Jak to jest? ( Ci, którzy rezerwują 1,5 , 2 lata wcześniej sami wybierają sobie datę, a Ci, którzy planują, z powiedzmy rocznym wyprzedzeniem..-dostają tylko wolną datę, godzinę, salę - nie upatrzona (bo miejsc nie ma), tylko akurat wolną Tego Dnia i po godzinie Ślubu? ) -> Czy jeśli zdecydowaliście na poszukiwania sali 1,5 roku, 2 lata wcześniej to kiedy wpacaliście zaliczkę? I jaka suma to była? (orientacyjnie pytam :) ) Dziękuję za odpowiedzi na nurtujące mnie pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×