Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona23_

co robić?

Polecane posty

Gość zagubiona23_

Kochaliśmy się bardzo, ale od jakiegoś czasu między nami się psuło. Nie mogliśmy się dogadać, kłociliśmy się czasem. Napisał mi smsa że na razie musi odpocząc i wszystko przemyśleć. Od tej pory minął ponad miesiąc, on się nie odzywa. Co powinnam zrobić? Czy to już definitywny koniec, czy on się tak długo zastanawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
Raczej się nie odzywaj, wie gdzie Cię szukać... Ale z drugiej stron sms typu: co słychać? przecież tez nie zaszkodzi? Musisz sama zdecydować, Twoje życie, Twoje ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
a z facetami diabli wiedzą, może wróci a może nie:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milli28
albo rzeczyscie chcial odpoczac, cos przemyslec albo spotykac sie w tym czasie z kims innym.i raczej drugia wersja jest bardziej rzeczywista. uwazam ze nie powinnas sie odzywac pierwsza bo to przeciez on chcial odpoczac a Ty czekasz... moze jeszcze wrocic, ale jesli np zabawi sie 2miesiace z inna i stwierdzi ze woli Ciebie jak bedziesz sie z tym czula? miesiac to troche duzo czasu, nie uwazasz? zacznij zapominac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23_
dzięki, tylko takie męczące jest czekać niewiadomo na co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__
On nie ma innej, wiem to na pewno. Ma wiele problemów, ale przecież gdybym była dla niego ważna to by się chyba tak nie zachował. Nie zawsze byłam dla niego dobra, ale czy to powód żeby mnie tak potraktował? czy wszyscy faceci są tacy? a ja czekam, bo go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milli28
dlatego nie czekaj... albo daj mu np tydzien max. mozesz napisac cos w stylu:"nie wiem czy przemyslales to co miales przemyslec. minelo juz sporo czasu a mnie meczy czekanie wiec zdeklaruj sie do niedzieli co dalej bo ciezko mi w tej sytuacji..." ale to chyba nie jest dobry pomysl, bo widac ze on juz olal ta sprawe i ciebie. przez miesiac sie wogole nie odezwal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milli28
a jezeli ma problemy to powinnas byc wsparciem a nie ciezarem. mowil Tobie o problemach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23_.
tak, mówił mi o tych problemach. Powiedział że sam się w to wplątał i sam musi rozwiązać. On sam się w nie wpakował mimo, że ja od początku wiedziałam że tak będzie. Jeszcze jakieś dwa tygodnie temu napisał mi smsa typu co słychac? a od tej pory cisza Nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milli28
no nie wiem :/ mozesz napisac cos ale tez zeby nie bylo ze umierasz bez niego. dziwne ze Cie nie odwiedza i nie pisze czesciej, nie dzwoni.przeciez to jest nieczule...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
wiem, że to nieczułe, ale co mogę zrobić? nie powiedział mi nawet w twarz ze to koniec. wiele rzeczy stało się też z mojej winy.. a teraz zamknął się w sobie, podobno stał się zimny i wredny, odciał się od wszystkich, nawet zmienił nr tel. co robić? nie potrafię żyć bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
to są naprawdę poważne problemy, ale czy tak zachowuje się facet który jeszcze dwa miesiące temu chciał się ze mną ożenić? jak myślicie? czy tak postępuje ktoś kto naprawdę kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
chciałam mu pomóc, ale on sam chciał rozwiązać swoje problemy. a do tego powiedziałam że jakby mnie słuchał to by się tak nie stało. wiem że go zawiodłam trochę w ostatnim czasie, miałam pretensje o to wszystko. a teraz nie wiem nawet co się z nim dzieje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
skoro kochanie nie ma nic do rzeczy to o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona23__. - moim zdaniem bez żadnych deklaracji pod tytułem \"żyć bez ciebie nie mogę\" PO PROSTU zapytaj go, co słychać, czy wszystko ok może on cię olał i widzieć cię nie chce, a może życie mu się wali i pierdoli mu się wszystko na głowę. pomyślałaś o tym ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
problemy mu się walą na głowe, on zawsze je przyciągał. ale dlaczego mnie olał? dlaczego nie chce mnie widzieć? przecież chciałam mu pomóc. czy faceci zawsze się tak zachowują gdy mają problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórzy owszem. poza tym napisałaś, że \"ostatnio\" nie chciałaś mu pomóc, tylko, krótko mówiąc, zrzędziłaś \"a nie mówiłam\" nie bierzesz pod uwagę wyciągnięcia ręki jako pierwsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
biorę pod uwagę, ale tak bardzo boję się odrzucenia. w jakimś sensie czuje się winna temu co się stało. ale nawet nie wiem co miałabym mu powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona - to co napisałam wyżej. bez żadnego nawiązywania do tego co się stało, zapytać, jak leci, co słychać, czy jest ok itp. potem, jeśli będzie ku temu sposobność, przejść do rozmowy \"a co z nami\", byle nie na zasadzie "ja tu więdnę bez ciebie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
chciałam pomóc, ale on nie chciał. powiedział że tylko zrzedzę i narzekam, ze gdyby mnie słuchał to by tak nie było. a kiedyś był takim ciepłym kochającym facetem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
no właśnie jak będzie sposobność... tylko najgorsze że może jej nie być.. chciałam się z nim spotkać i pogadać jakiś czas temu, to na mojego smsa z zapytaniem o spotkanie nawet nie zareagowal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważasz, że to niekoniecznie najlepsze - wysłać smsa i olać sprawę? zadzwoń - on nie będzie mógł odłożyć ot, tak sobie słuchawki, jak to może zrobić w przypadku odebrania sms. pogadasz, będziesz wiedziała, na czym soisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
dzięki, ale ja się po prostu boję. a przy okazji nie chcę się narzucać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
boję się usłyszeć że to już nie ma szans, a nie chcę mu płakać przez słuchawkę, niestety jestem bardzo wrażliwa...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona - rozumiem, boisz sie. ze jednak nie, nie ma WAS, jestes ty ze swoim zyciem i on ze swoim. a czy nie gorsza jest niepewnosc? ile tak chcesz czekac? kwartał? poł roku? zastanow sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
dzięki za rady hellishbloodystorm :) jak starczy mi odwagi to zadzwonię, tak bardzo boję się tego co mogę usłyszeć, to jest najgorsze... jak myślisz czy on mnie może jeszcze kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona - cóż, zbierz się w sobie, podnieś słuchawkę i leć na żywioł. może cię kochać, może cię nie kochać. nie znam ani ciebie, ani jego, nie chce dawać ci bez sensu nadziei, ale też nie będę oceniać, że to już koniec. tylko nie napadaj go od razu \"co z nami\" bo to będzie spalony na wstępie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona23__.
dzięki za wsparcie :) masz rację, zrobię jak mówisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×