Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elle24

gdzie jest granica w zabawie uczuciami?

Polecane posty

Gość elle24

No własnie gdzie?Pytam bo pojecia już nie mam co robić?! Poznałam go w najmniej odpowiednim momencie życia i to było jak grom z nieba,miłość od pierwszego spojrzenia.Byłam w bardzo złej kondycji psychicznej,złe miejsce,nie ten czas,całkowite dno i nagle on jak Anioł.Wszystko zaczeło toczyc sie szybko,on grał tak jakby całkowicie odwzajemnial moje uczucia,nie musial udawac miłosci zeby mnie miec ale zaczał to robić.Nigdy nikt nie był dla mnie taki dobry,rozmawialismy godzinami,niczego przed nim nie kryłam,wiedział jak jest.Rozstał sie ze swoja dziewczyna z ktora był wiele lat,stwierdzajac ze romans mozna ukryc ale milosci nie,pozmienial swoje plany zawodowe tak zeby zostac w Polsce.Dbał o mnie,zbieral do lekarza jak była taka potrzeba,przesyłał przez posłanca słodycze jak przyjezdzała moja mama.Potem zaczał mnie ranic,po mojej probie samobójczej stwierdzil ze bedziemy razem,oswiadczyl sie,był wymarzony pierscionek,nadzieja na wspolna przyszłosc.Potem znowu mnie ranil,wyjezdzal potem wracał i znowu opowiadał jak to pragnie zebysmy byli razem.Wiele razy go prosilam żeby sie mna nie bawił od samego poczatku,widocznie chce zebym umarła,zeby kolejna proba była udana.Jestem juz kompletnie wyniszczona.Czemu faceci tak robią,wybieraja sobie kogos na skraju zalamania nerwowego i gnebią go i niszczą?Taki dorosły szanowany człowiek,a tak chce zebym sie zabiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo się nie prosi \"nie baw się mną\", tylko wymienia faceta na lepszy model. Albo pozbywa w ogóle, dużo milej być samą niż się taik męczyć. Słowem - pozwalasz na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontyouknow3
olej go...nikt nie ma prawa bawic się Twoimi uczuciami...nie on jeden jest na świecie...może teraz to wydawac się dla Ciebie zbyt mało realne ale w perpsektywie czasu na pewno odetchniesz i może poznasz kogoś wartościowego, kto zasłuży na Twoje uczucia.pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie zdrada
szantażem go do bycia z Tobą nie zmusisz! To ty jesteś nie poważna...może człowiek się przestraszył że przez resztę życia będzie z niezrównoważoną psychicznie osobą...kij ma dwa końce. Zawsze! samobójstwem straszyć. Być we dwoje jeszcze jakoś można ale może pomyślał co to będzie jak będą dzieci? jak byłaby z ciebie matka-szantażystka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
No na pewno macie racje on jest taki dobry,poprostu sie przestraszył.Szkoda ze zniszczył swój 12 letni zwiazek przez taka nic nie warta wariatke jak ja,z tamta kobieta na pewno nie miałby takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Tylko myslałam ze pewnych bajek sie nie opowiada,bo nie warto dla zabawy skoro ktos moze sie przez to zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontyouknow3
nie myśl źle o sobie...o tym, co by było gdyby??????? nie warto-trzeba umieć cieszyć sie z każdej chwili w życiu a te złe traktować, jako nowe doświadczenia, żeby nie popełniac w przyszłości błędów... nie przejmuj się nim...walcz o swoje zdrowie psychiczne...🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontyouknow3
to druga strona...ach te chłopy...co jeden to gorszy... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
No nie mozna nikomu ufac nawet jak mowi i robi wszystko co sprawia ze czujesz sie bezpieczna i kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie zdrada
ty idz lepiej do lekarza...kobieto. zniszczył związek bo może się w tobie zakochał, ale dorosły człowiek opr€cz uczuć ma też rozum. A ja nie chciałabym być z kimś kto mnie straszy że się zabije, kładąc się spać muszę wiedzieć że obudzę się i on będzie. Jesteś słaba psychicznie to to lecz. Terapia ci nie zaszkodzi. w życiu są poważniejsze problemy a ty z takiego powodu chcesz się zabić? Poza tym krowa która dużo ryczy mało mleka daje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Tak łatwo kogos zjechac,ja go nie straszyłam,ale oczywiscie tu zero zrozumienia tylko agresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontyouknow3
nie nie nie...każdy wyraża swoje zdanie-ma do tego prawo... nie mamy prawa oceniać kogoś postępowania!!! Ludzka psychika jest zawiłą drogą-nigdy nie wiesz-co siedzi w głowie drugiego człowieka.. Ludzie mają próby samobójcze-tylko lepiej o tym nie mówić głośno...bo to odstrasza faktycznie...ale to jest, więc trzeba o tym mówić 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Oczywiscie kazdy moze pisac co chce.Ja pytałam gdzie jest granica w zabawie uczuciami?Bo z moich obserwacji wynika ze trzeba umrzec zeby ktos przestal sie toba bawic. Mu odpowiadała taka zabawa,nie chcial miec normalnej dziewczyny bo tak było zabawnie-oczywiscie dla niego nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga Elle - nie napisze, że sie ciesze z tego, iż mozesz poczuć na własnej skórze to, czego doswiadczają faceci, bo mnie cudze nieszczęścia nie cieszą... ale ten Twoj typ zachowuje sie jak kobieta po odstawieniu terapii hormonalnej... to oczym piszesz to typowo kobiece gierki i mysle, że tego związku nic nie będzie, bo gosc jest ostro zaburzony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsvfdsvfwdw
idź, żałosne stworzenie, do psychiatry, jemu przynajmniej płacą za zajmowanie się osobami takimi jak ty, to nie zajęcie dla osoby normalnej, ani dla kafeteriuszy bo - jak to powiedział kiedyś ktoś z doświadczeniem - "osoba chora fizycznie męczy się sama ale już osoba chora psychicznie męczy swoich bliskich"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsvfdsvfwdw
gwoli wyjaśnienia: swój post skierowałam do autorki tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
O komiczne zaskoczył mnie twój komentarz,bo myslałam ze mnie zjedziesz na całego jesli tu zawitasz. Ja mam swiadomosc ze zachowuje sie jak idiotka,ale to uczucia wypaliło mi mózg.To nie jest mój pierwszy facet,nie mam nastu lat i nigdy wczesniej nie miałam takich problemów i takich jazd z powodów damsko meskich. Ale teraz nie wiem co robic,moj problem to to uczucie,a z tym głupio isc do lekarza,co mi lekarz poradzi na serce i namietność?Juz pół roku próbuje sie od tego uwolnic i dupa. A jego zachowania sobie wyjaśnic nie potrafie,wiem tylko ze widocznie bawi go to moje cierpienie.Już na początku proponował że zrobi o nas film,ja sie nie zgodzilam.Potem stwierdził ze bedzie mnie malował eh czuje sie podle.Pewnie cały dzien bede tu marudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
No dzieki człowieku o skomplikowanym nicku,ale niestety nie jestem chora psychicznie bo juz to sprawdzałam i w sumie to nad tym ubolewam bo tak przynajmniej mogłabym sie leczyć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madgar
a ja Cie rozumiem :) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsvfdsvfwdw
Tym bardziej nie wiem co mogłoby usprawiedliwiać TWOJE pogrywanie czyimiś uczuciami, wciąganie w swoje nastroje, szantażowanie próbami samobójczymi. Nie dziw się że nikt normalny na dłuższą metę nie będzie w tym uczestniczył, tak jak nikt nie przejmie odpowiedzialności za ciebie. Może idź sobie obejrzeć prawdziwe cierpienie np do hospicjum. Chociaż z drugiej strony to też nie zoo, żeby ktoś tam sobie psychoterapię urządzał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elle - nie znam Cie ale uległość niektorych ludzi demoralizuje.... i to w taki sposób, że ludzie, ktorzy normalnie są zwyczajnymi spokojnymi osobnikami zaczynaja odnajdowac w sobie sadystyczne tendencje... jesli pozwalasz robic ze sobą wszystko.... to nie tylko powodujesz, ze ktos to wszystko bedzie robił, ale jeszcze go prowokujesz, do wypróbowywania coraz to wiekszych extremów... goscia po prostu fascynuje władza, jaką ma nad Twoją duszą i ciałem.... i sprawdza, czy jest coś, czemu sie przeciwstawisz... czy jest w stanie zrobic cos takiego, że nie wytrzymasz... ale chyba wytrzymasz wszystko... czy to nie wspomniany przeze mnie w innej z Tobą dyskusji masochizm mentalny? pomysl o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Ja żadnymi uczuciami nie pogrywałam, bo za bardzo wiem jak to boli i nigdy mnie nie bawiło udawanie miłosci zeby było fun,zreszta kiepska ze mnie aktorka.Pewnie gdyby był normalny to by sie ze mna nie wiazał bo od poczatku wiedzial jaka jestem,no ale widocznie kazdy czasem potrzebuje silnych przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie doczytałem o próbach samobójczych... a to sporo zmienia czyli - gosc sie bawił, w pewnym momencie osiągnął szczyt... stwierdził, że jednak taki związek nie jest dla niego.... ale Tobie widocznie takie gierki odpowiadały, bo nadal chcesz by to robił i ciągniesz go do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Tak komiczne ja zawsze sądziłam ze jestem masochistką i to nie tylko mentalną,ale on tak szybko zaczął mnie zmieniać w sadystke i tak zręcznie że juz sie w tym pogubiłam.Nawet takiej uległej masochistce jak ja mogły nerwy puścić i nasze spotkania z tak pięknych i magicznych zamieniły sie w jakieś sadystyczne traumatyczne rozkosze cielesno mentalne.Nigdy z nikim nie rozmawiałam tyle co z nim,a nic o nim nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsvfdsvfwdw
Ludzie rozsądni, no poczytajcie to uważnie i wyobraźcie sobie sytuację od drugiej strony czy tak jak mogła wyglądać z obiektywnego punktu widzenia. Facet poznaje kobietę, zakochuje się ale ona jest osobą z problemami psychicznymi, czująca się źle, mówiącą o samobójstwie. Mimo to on angażuje się, poświęca dla niej wiele: pracę zawodową, miejsce życia, poprzedni związek, jeździ z nią do lekarza, daje prezenty, wreszcie pierścionek zaręczynowy... Ona cały czas to samo, nie zmienia się, lekarze psychiatrzy mówią że to nie choroba. Z jej strony jest jęczenie, ot jak tutaj że on chce jej śmierci, że pozwala żeby kolejna próba (czyli z założenia "próba") była udana. On mówi o miłości, próbuje różnych metod, w tym zostawiania jej żeby poczuła o co jej chodzi, co dla niej dobre, i słyszy w zamian te same jęki. To nie na nerwy człowieka choćby najbardziej życzliwego. Widzę tu u autorki typowe skoncentrowanie na sobie i znieczulenie na innych, jak przy różnych schorzeniach. Szantaż emocjonalny też jest. Niektórzy terapeuci radziliby po prostu powiedzieć: "to się zabij skoro naprawdę chcesz". (Szkoda że ten jej facet tego nie umie, tylko wciąż z nadzieją wraca co tylko utwierdza autorkę w schematach zachowań). Mnie takie coś mierzi. A wy się bawcie lub męczcie tutaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Tak no była ta jedna nieszczesna próba,po ktorej przeciez mógł mnie zostawic i tak by pewnie było najlepiej jakby zostawił mnie wtedy w szpitalu,ale nie! Potem jeszcze dużo się wydarzyło,prawdziwy rozkwit uczuc,jego rozmowy z lekarzami,z moimi rodzicami,obietnice, czary mary,zareczyny.Dla niego to chyba było jeszcze ciekawiej,bo pewnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsvfdsvfwdw
komiczne, ty, chłopcze, naprawdę naiwny jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fdsvfdsvfwdw masz racje, mam podobne zdanie, tylko wziąłem pod uwage słowa autorki, że on jednak z nią pogrywał i sie bawił... co oczywiscie moze być subiektywnym jej odczuciem lub zwykłym mysleniem życzeniowym... ogolnie to ludzie na własne życzenie potrafią zgotowac sobie prawdizwe piekło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" komiczne, ty, chłopcze, naprawdę naiwny jesteś \" nie jestem naiwny, tylko przed pierwszą wypowiedzią przeczytałem część o tym jak facet się bawi (wg autorki) a nie doczytałem, co ona potem zaczęła wyprawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do elle24
a dziwisz sie, ze on tak robi? osaczylas go kobieto psychicznie! Pusc go, daj mu wolnosc a nie meczysz siebie i jego. to nie on sie bawi twoimi uczuciami- to wszytsko zalezy od ciebie na ile mu pozwolisz sie bawic :) Zajmij sie soba, swoim zyciem a o nim zapomnij! najgorsze co mozna zrobic to szantazowac inna osoba samobojstwem, jakim prawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×