dlaczego chcecie się mścić?

czytam topiki i w większości widze jak bardzo "kobiety" pragną zemsty po tym gdy rozstaną się z mężczyzna...po co? nie szkoda Wam klasy albo czasu? przecież to tylko jeszcze bardziej okazujecie swoje uczucia... co ma to wskurać:O

ja wcale nie chce... zemsta oznacza brak klasy

a Ty kobieta(?):O

A coz to za twor \"wskurac\"????

wnieść

nie kobieta, ale napisalas to słowo używając cudzysłowa

tak.Mialam na mysli ze to nie jest wówczas 100%-owa kobieta

Jak juz kiedys napisalam: zemsta to czas spędzony w piekle... I żeby jeszcze było o co się mścić:P:P

ale faceci zawsze:o

bo zemsty sa slodkie ale nie koniecznie na bylych

jestem kobieta ale chyba nie jestem w stanie uwierzyc ze mezczyzni tak sie lubia mscic:O

moze i slodkie ale za to jakie prymitywne

jak ktos zalezie za skore trzeba sie zemscic, choc na swoich bylych nie warto

jak ktos zalezie za skore to na odstrzal a nie tracic czas na obmyslanie zemsty:O

odstrzal czyli??

zalezy kto to dla danej osoby jest ;)

podaj przykladzik

jesli facet ktory nam zalazl za skore( choc jeszcze trzeba wiedziec dokladnie w jakis sposob zalazl bo to szerokie pojecie,dajmy na to jest tą strona zdradzajaca) to go zwyczajnie splawiamy,mimo ze jeszcze kochamy a nie jakies wymyslaniei knucie intryg bo po co? skoro i tak wiadomo ze z tym kims nie bedziemy bo nie potrafimy wybaczyc

no tak, mysle tak samo. ale jak do mojego zwiazku wtraca sie jakas dziewuszyca to juz musze jej popalic

zabiega o Twojego faceta?

jego byla probowala nas zniszczyc, dluga i stara historia

too dlaczego Ty masz sie o to martwic a nie Twoj facet?nie umie jej splawic?

bo ona robila problemy do mnie jakbym mu nie pwoiedziala nawet by nie wiedzial

jego ex,jego problem !!!!!!!

to byla glupia sprawa dawno temu i takie gowniarskie

albo postrasz ją i tyle,bo tu nie ma sie co bawic w knucie intryg,skoro panna jest natretna to znaczy tez ze i glupia a wiec nic do niej nie dotrze

ludzie sie mszcza, bo kiedy zaraz po zdarzeni bol jest tak silny, ze az nie mozesz oddychac, to milosc, zamienia sie w nienawisc, nie od razu, to proces stopniowy, po jakims czasie nienawisc przeradza sie w obojetnosc, to normalny tok powrotu do normy, to, ze w momencie zlosci myslimy o zemscie, tez wydaje mi sie raczej normalne, mysle jednak, ze do takiej prawdziwej zemsty rzadko dochodzi, wyobrazanie jej sobie, pomaga, a pozniej mozna sie z tego wszystkiego posmiac