Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piszcieeeeeeeeeeee

Mam problem z mezem , dotyczy kupowania odziezy dla

Polecane posty

Gość piszcieeeeee
byc moze te przekonania leza w jego rodzinie, bo jego babcia po urodzeniu malej, gdy przyszla to mowila, ze starcza mi dwie koszulki i dwie pary spiochow :/ prac mam na szybko wieczorkiem w umywalce, powiesic i na drugi dzien bedzie git :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka26
kurcze,wspolczuje.moj maz opieprza mnie jak kupie w lumpku,mowi ze ma byc nowe dla dziecka,on planuje kupic 2 pary kozaczkow dla naszej corki( 1,5 roku) dochodow nie mamy duzych i nasze dziecko tez nie ma duuuuuuuzo obranek,ale te wszystkie potrzebne rzeczy ma.moze pokaz mezowi to co tu kobitki pisza,moze otworzy oczy i nie pozwoli swojemu dziecku na golasa w zime chodzic,sam niech jajcami po sniegu szura!! skapiec cholera jasna!!albo rozwodzik proponuje,masz fajne dochody,po co ci ten sknera.pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my dopiero czekamy na dzidzie i tez bedzie nas utrzymywał przez pierwszy rok chłopak, zakupy dopiero zaczynamy ale sam jzu zapowiedzial ze on swojego synka to będzie ubierał w modne ciuchy itd ja mu mówie ze moze sie przejde jakis ciuszków w lumpku popatrze to on jest oburzone bo jak to jego synek ma chodzic w takich ciuchach dlategonei potrafię zrozumiec twojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdziele, z takim mężem, mój mały ma 42 pary spodni :D:D:D ale kupuje głównie w lumpeksach za grosze. A bluzek chyba ze 100. Kutrek na zimę chyba z 10, a co tam, niech sie tytła w śniegu do woli :D Nie musze sie martwić czy są wyprane czy wyprasowane, zawsze ma się w co ubrać. Jak masz takie dochody, to ja w ogóle nie rozumiem w czym problem. Niech sobie marudzi. Pokaż mu znak pokoju ze środkowym palcem i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytam i oczom nie wierzę. Naprawdę... Po prostu w głowie mi sie to nie mieści. Ale obawiam sie że problem będzie narastał... będzie coraz gorzej, bo mąż nie będzie rozumiał potrzeb dziecka, makabra. Weź przestań oszczędzać na ciuchach dziecka.. ja uwielbialam jak mala miala śliczne ciuchy:). Poważnie zastanów się nad tym związkiem... słowo... Skapiec to najgorsza rzecz jaka może być... zyć z kims takim nie da. Puść mu Opowieść wigilijną, może zrozumie o co biega:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcieeeeee
ja zarabiam sama jakies 3200 zl w tym m-cu nawet wiecej, bo mysle, ze i 4000-5000 zl , ale nie mysle o rozwodzie, bo poza tym powiedzmy "mankamentem" wszystko z nim OK, tez ubieram corke ladnie, ale dosc mam tych ciaglych klotni i sziegowania pt a to kupilas itd, ciagle musze sie tlumaczyc, to mi zzera nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcieeeeee
"z palcem w nosie" odkladamy co mc 2000 do 3000 zl, jakas mam radosc z zarabiania i posiadania pieniedzy bez mozliwosci wydawanai ich?!! w zeszlym roku ciagu 10 m-cy splacilismy auto za 40 000 zl!!! gdzie ja zyje??!!!chyba juz dalam sie zwariowac skapcowi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka26
a nie da sie z nim po ludzku pogadac?pokarz mu ceny ubranek w sklepach i pokarz te ubranka ktore ty kupujesz(bo pisalas ze na promocjach kupujesz).moze doceni ze ma oszczedna zone,ze dba o jego dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gaad
moj z kolei wiecznie krecie nosem gdy kupuje dziecku ubranka w promocji :O zrob jak radza kobietki - niech maz ubiera corke i wtedy zobaczy, albo niech zrobi pranie i daj mu to wszystko pozniej do wyprasowania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcieeeeee
ma stany normalnosci, ale kiedys na zakupach spozywczych o malo zawalu nie dostal :P chyba taki wrazliwy typ na finanse, w ogole nie chodze z nim na zakupy odziezowe i chyba to jest blad, ale mamy taki tryb pracy, ze on b dlugo pracuje, a ja mam nienormowany, czyli ciezko nawet w ten weekend gdzies pojechac, mieszkamy troche na odludzi i tak,jesli mamy czas to idziemy na spacer z mala, jedziemy do rodziny, znaiomych, wycieczke, dla mnie zakupy to tez nie wypoczynek, a moj maz je wrecz nienawidzi, szkoda, ze nie przemawiaja do niego zadne argumenty i mysli, ze jego dziecko ma wiecej ubranek niz wszystkie w naszej miejscowosci razem wziete :/ w zasadzie chwali moja gospodarnosci itd powaznie! dziwne, ze mu na tym punkcie odbija..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przymnie by dostał zawalu bo ja wlasnie dzis wydalam 80 zł na zakupki w lumpeksie dla małej a w zeszly poniedzialek w tym samym lumpku zostawilam 150 zl :P a w tym miesiacu zamierzam jeszcze sie tam wybrac :P Juz nie wspomne o innych sklepach gdzie zostawia sie min 200 zl jednorazowo a do tego kosmetyki osobny krem do buzi osobny do prawej nóżki osobny do lewej... nie pytaj po co bo cholernie to lubie :P uwielbiam kupowac te badziewka i ja tym smarowac i wogóle mam bzika na jej punkcie. No a jeszcze buciki ktorych mam cala szuflade bo do kazdej sukni musza byc w innym odcieniu no i dos spodni przynajmniej 3 pary adidasów i tenisówki... :D:D:D a jeszcze zakupy na allegro juz dla czystej przyjemnosci kupowania :P a jeszcze ostatnio małej urosly włoski wiec mam pokazna kolekcje spineczek i opaseczek :D:D:D Mój tylko stoi te 2 lub 3 godziny w sklepie i widze ze cierpi :D:D:D twoj by sie chyba na wieszaku powiesił :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcieeeeee
chyba by sie w kiblu spuscil :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcieeeeee
w czasie przecen kupilam troche rzeczy w H&M i wydalam ponad 600 zl, moj maz mowi cyt: "ze tam jest perfidnie drogo" i ciekawe co zrobi jak ubranka zaczna juz byc na mala dobre?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcieeeeee
dodam, ze te 600 zl uzbieralo sie od ludzi odwiedzajcych mala po urodzeniu, swiat, mikolaja, wiekszosc dala moja rodzina, zeby jej kupila cos bo nie wiedzac o i jakie kupic itd, bez chrzin czy jakis innych prezentow to odkladamy na osobne konto,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to....
Ja się Tobie dziwię. Pracujesz, zarabiasz, masz własną kasę i żałujesz na dziecko.:( Zamiast iść do sklepu kupić ubrania, to Ty się boisz co mąż powie. Może on i jest skąpiradłem, ale Ty siedzisz jak mysz pod miotłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcieeeeee
wlasnie, ze nie, bo ciagle dochodzi do wymiany zdan a TEN temat .. ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam cały topik i...
uważam że oboje jesteście skąpi, zebyscie spod siebie zjedli jeśli by to było zjadliwe wypisujesz jakie masz zarobki a raczej sa wysokie a kupujesz uzywanego ciucha za 25 zeta i tłumaczysz się przed całym światem winę zwalasz na męża ze skąpiradło ale ty tez tez nie jesteś lepsza my z męzem mamy 1000 zeta na miesiąc po opłaceniu rachunków , kredytu za mieszkanie itp., ja jestem na urlopie wychowawczym i cierpię z tego powodu bo nie moge dostać z żłobka babki daleko a na opiekunke nas nie stać (Warszawka), mąz troi sie i dwoi mamy półtora roczne dziecko nie ma bucików na zime i kurtki martwię sie jak to bedzie a ta wypisuje ze zarabia 5000 mąż pewnie tyle samo i tłumaczy sie na kafeteri ze kurtkę kupiłą i co gryza cię wyrzuty sumienia ze przepołaciłaś???? oboje macie nasrane w głowach i szkoda mi waszego dziecka strasznie o ksiązeczkach i zabawkach nie wspomnę pewnie skąpstwo wasze doprowadziło do tego ze dziecko bawi sie patyczkiem bo za darmo można z drzewa urwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasmi nie ważne jak duzo sie ma pieniążków, są ludzie co oszczędzają na wszystkim. Nie rozumiem tylko czemu na dziecku a nie na sobie...Jedna powinnaś jakoś wywalczyć o nowe ciuszki dla dziecka. Nie muszą być jakieś niesamowicie drogie. A i mam pytanie czy ty nie nosisz przy sobie pieniedzy?? Jak masz ok 50 zł idź do ciucholandu i nakup mu tam pare ciuszków. Albo zrób zakupy na allegro. Ja fajny komplecik na zime(spodnie i kurtkę) kupiłam za niecałe 50zł (nowe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×