stres sieka mi mozg na kawalki- moze wy mi pomozecie?

i odbiera zdolnosc logicznego myslenia i skladania poprawnych zdan-wypowiadania sie . ale zeby to byl stres zwiazany z z jakism waznym wydarzeniem w moim zyciu czy cos. ale nie. dzis bylam tak zestresowana jadac z moim instruktorem od nauki jazdy, ze nie potrafilam mu opowiedziec pewnej historii, ktora zdarzyla mi sie podczas wczesniejszej jazdy na ktorej bylam z kims innym. i wiem, ze to zdenerowowanie spowodowane jest przez niego ale nie potrafie powiedziec czemu.czuje sie fatalnie, jak glupek.

mam to samo

zmień instruktora wiem co mówię, egzaminator mnie mniej stresował niż instruktor :)

ale ja nie chce go zmieniac, on jest spoko ak ogolnie. i z drugiej strony moze warto jezdzic zkims prz kim jestes troche zestresowana by do tego stresu sie przywyczaic-mowie o egzaminie i egzaminatorze. zreszta chce to w sobie przezwyciezyc, to, ze sie denerwuje i nie moge byc soba.