Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę wywiedzcie sie

czy drugie połowy naprawdę sie zmieniaja, gdy dostaną tzw. drugą szanse???

Polecane posty

Gość tatarata
a swoja droga zastanawiasz sie jakie mu postawic warunki, zastnow sie czy On z Toba chce byc, skoro kiedy ma wolne (wakacje) wyjezdza bez Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę wywiedzcie sie
wiem, teraz wymagać i oczekiwać na efekty :) Z wlasnego doswiadczenia moge ci powiedziec, ze dopiero kilka dni temu dowiedzialam sie , ze on sie nie ma zamiar deklarowac, ze zabieram mu wolnosc, ze nie mysli o zadnych zwiazkach teraz..... kilka dni temu ... o 5 latach.... wiem, duzo zalezy od ludzi, jak okazuja uczucia, jak sie staraja... Mnie zawsze przed zadawaniem konkretnych pytan blokowalo poczucie godnosci, i to, iż facetowi nie nalezy sie narzucac..... tym bardziej ze kilka lat temu wspominal o zareczynach itp pierdolach, wiesz byl okres, gdy mu wierzylam, nie mialam powodu by mu nie wierzyc..... minal czas, ochota widac tez mu minela, zostala pustka, ktora jedynie on fajnie chce nazywac... "robieniem dla nas jak najlepiej" , ktore ograniczalo sie do slow owyzej:/ wiesz mozna byc z czlwiekiem killka lat i nie znac go prawie wcale, nie mowie, ze kazdy jest taki, nie, oprostu nauczylam sie ze nigdy nie mozna nikomu do konca wierzyc.... zawsze jakis margines bledu nalezy wliczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę wywiedzcie sie
mowi, ze chce byc, mowi.....wlasnie..... A wyjechał bo :" ja przeciez w racy bede, to co on sam bedzie w domu na komie siedziec....jak na wsi bedzie mogl przynajmniej pomoc..." wiesz, zastanawiam sie nad tym gleboko, i sama mam owazne watpliwosci, pomijajac już w ogole ze wyjechac nigdzie nie chcial....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatarata
jest Ci z nim zle i do tego juz doszlas, jak wpadniesz na to ze bez bedzie Ci lepiej to juz bedzie z gorki (jak sadze prosto w ramiona Innego:)najmilszy sposob, czego zycze, jesli sama tego chcesz)a wierzyc komus sie chce - tylko nie kazdemu mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę wywiedzcie sie
hmmm, nie tak od razu :P a poważnie to miałabym problem z ponownym zaufaniem komuś ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w temacie - niestety - moja puściła sie chyba ponad pół roku po tym jak dostała te drugą szanse... wiec ja nie potwierdzam pozytywnych doswiadczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę wywiedzcie sie
:/ to nieładnie, ja sie też obawiam, że dla mnie uczuć brak, a dla innej , gdy się taka znajdzie, nagle się te "uczucia " znajdą....... I mimo najszczerszych chęci nie wierzę w happy end.... :/ Kurcze, że to życie takie poplątane......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę wywiedzcie sie
a mimo wszystko dobrych doświadczeń nikt nie posiada??? Nie ma już dla mnie nadziei............. ??? !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, miałam ten sam problem. dałam mu szansę chyba z 4 razy. i za każdym razem po paru miesiącach było to samo. nie pamiętał o urodzinach, ciągle miał focha, obrażał się o wszystko, nigdzie nie zabierał, był chamski. nie jesteśmy już rok \"razem\" a on wyobraź sobie teraz: dzwoni, pisze sms-y (choć kiedyś potrafił nie odpisywać). prosi o spotkania. jestem w szoku. ale nie chcę z nim być. wiem, że będzie to samo. są pewne granice zachowania, których nie potrafię wybaczyć. np to że mnie zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę wywiedzcie sie
mój mnie nie zdradza,póki co... Ale poza tym zachowania sa podobne- --> gonia , a stawiałam jakieś " warunki" nazwijmy to przy każdym wracaniu chłopaka??? Ja postanowiłam postawić, nie być na każde zawołanie, robić to , na co ja mam ochotę , nie on........ postawić mu ultimatum- nie wiem, czy poskutkuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie jest ten męzczyzna pod tytułem \"to zależy..\"? Ale mądrze gadał, porozmawiałabym z Nim na jakimś topiku, bo mam niezły problem i czuję, że ktoś taki mógłby mi pomóc.... ale nei chcę tu zaśmiecać komuś tematu moimi sprawami. \"To zależy\" odezwij się proszę na chwilkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×