Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MissUkraina

Dlaczego tanie szampony dla mnie sa lepsze?

Polecane posty

Otoz, mamy paradoks. Z jednej strony szampony typu Pantene, H&S, Sunsilki, Nivea i inne w asortymencie, a z drugiej takie z kioskow i malych osiedlowych sklepow, masowego uzytku - Familijny, Pokrzywowy, Jablkowy, Rozany, Cytrynowy i Brzoskwiniowy z Tesco, Pollena Barwa, 3 Ziola, Jajeczny, i te z Rossmanna (Yungi i Rossmanny). Po tych pierwszych... Nie da sie nie zauwazyc, strasznie sucha mam skore glowy, ale przy tym wlosy szybko traca objetosc i puszystosc, sa smetne i oklaple, ogolnie niemile w dotyku. Natomiast po uzyciu tanszych szamponow bylam mile zaskoczona, wlosy mialam miekkie, lsniace, po prostu ZDROWSZE. Otoz, na czym polega ta roznica? I dlaczego ceny sa tak zroznicowane, a jakosc tych drozszych jest marna? Kto ma podobna opinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khfdkjf
bo to paradoks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninnnunnnia
to sie ciesz,bo dla mnie sa np beznadziejne,z kolei te drozsze sa super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm ja lubię ziołowe tanie szampony i stosuję je wymiennie z tymi lepszymi typu shaumma czy Palmolive bo np po Pantene mam straszny łupież i jeszcze bardziej mi się włosy przetłuszczają. W zeszłym roku jesienią przez 3 miesiące stosowałam jakiś tani szampon z rzepą i muszę powiedzieć, że omineło mnie masowe wypadanie włosów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie paradoks
lecz koszty reklamy i nadmiar chemii. Dla mnie "tańsze" też lepsze. Nie miałem łupieżu , dopóki tych "lepszych" szamponów używac nie zacząłem - pojawiłe się lika dni po uzyciu. Później dałem się niestety nabrać na antyłupioeżowca z reklamy, a efekty i tak były mizerne. Pomógł powrót do szamponu piwnego (był taki ;) ), a od wielu lat praktyucznie nic innego niz zwykły pokrzywowoy. Reklama kłamie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie są
Dla mnei te, ktore nazywasz drozszymi, sa tak samo kijowe jak te tansze. Probowalam wszystkiego. Niezastapiony jest tylko Vichy. Niestety, to jest wlasnie "drozszy" szmpon... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może po prostu..........
od tych tanich szamponów oczekujesz mniej, dlatego kiedy efekt jest zadowalający popadasz w zachwyt? No bo jak się ogląda reklame Pantene i porównuje włosy tych modelek do wyglądu swoich włosów po użyciu tegoż szamponu to jest raczej zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś sobie zjechał włosy modelowaniem, kręceniem, prostowaniem i tymi badziewnymi szamponami tak szeroko reklamowanymi to się nie dziwię, że po brzozowym czy pokrzywowym ma sianko. Tego się tak szybko nie naprawi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm ... Ja nie obstawiałabym ceny jako czynnika przypisującego konkretny szampon do kategorii \'dobrych\'. Może po prostu dana marka tanich szamponów Ci służy. Ja używam różnie - czasem droższych, czasem tańszych szamponów i bywało tak, że szampon za ponad 10zł plątał mi włosy i były one po nim matowe (np. szampony Oriflame), a bywało z kolei, że droższy szampon sprawował się fantastycznie (np. Gliss Kur). Z drugiej strony znam tanie szampony (np. Balea), które dla moich włosów są bardzo dobre i działają świetnie, czego nie mogę powiedzieć o szamponach dla dzieci, czy ziołowych, po których mam na głowie istnego ananasa, nie do rozczesania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo twoje wlosy nie wiedza jaka jest cena twoich szamponow ;) , tylko reaguja na te skladniki, ktore sa dla nich dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez*
od niedawna uzywam tych tanszych i sobie je chwale.Pantene i dove to od dawna dla mnie nieporozumienie,te inne kupilam raz i wiecej nie zamierzam.moje ostatnie odkrycie to joanna z makiem i bawelna do wlosow farbowanych oraz pollena ewa-do farbowanych i z pasemkami-uzywam ich na zmiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanka bardzo slusznie powiedziala - nasze wlosy po prostu nie wiedza, jaka jest cena szamponow. Pantene, powiedzmy, ma dziwny zapach i konsystencje. I kosztuje srednio 10-14 zlotych za 200 ml butelke, sklad - sama chemia. Probowalam w Google znalezc te skladniki, Jezu, wyszukiwarka mi pokazuje strony specialistyczne dla naukowcow od chemii i fizyki, lekarzy, nawet odsyla mnie do stacji benzynowych. Widac, reklama tez ma olbrzymi wplyw na ksztaltowanie sie cen... Nawet wiecej, niz kiedykolwiek bylam w stanie sobie wyobrazic. Moze sie myle, ale wole zaoszczedzic na szamponach, i kupic zestaw witamin, wapn, mineraly, zeby wzmocnic wlosy \"od srodka\" Ewentualnie raz na 5-6 miesiecy kupie odzywke profesjonalna fryzjerska, Kerastaze lub Goldwell, duze opakowanie w hurtowni. Doslownie kropelka wystarcza, chwale sobie te odzywki. Pod katem jakosci produkty dla salonow maja zupelnie inny poziom. W dziecinstwie, pamietam, przez ladnych pare lat babcia myla mi glowe szamponem Pokrzywowym, pamietam ten zapach swiezosci i soczyscie zielony kolor tego specyfiku. Wlosy mialam geste, mocne, lsniace. Teraz maja taki asortyment, a naprawde ciezko jest wybrac cos dla siebie... A propos Vichy - to sa kosmetyki apteczne, specialistyczne, stworzone przez dermatologow, wiec o ile lekarz nic mi nie mowil o koniecznosci nabycia tego typu specyfikow, nie wiem, czy warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ta polenna barwa
to smiesznie - poniewaz -nie wiem jak teraz- ale do lat 90tych sklad chemiczny ich szamponow, plynow do plukania i zmywania naczyn byl dokladnie taki sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja była sąsiadka, ś.p \"babcia\" Kasia w wieku 78 lat poza tym, że rąbała drzewo kilofem bo zięć jej schował siekierę (wstyd było), myła włosy Ludwikiem do naczyń a miała tak gęsto, że ciężko było je czesać! :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo pantene gliss kur
fructis i wiekszosc tych szamponow ma w skladzie mase sylikonow (odpadow po przerobce olejow mineralnych czyt. nafty)oplataja wlokno wlosa aby robic je gladkie i tym samym bardziej blyszczace, a ze nie daja sie zmyc (czasem trwa to az do 25 myc szamponem bez sylikonu!) a juz na pewno nie szamponem zawierajacy sylikony! tworza sie kolejne warstwy i w koncu wlosy smetnie zwisaja, szybciej sie przetluszczaja, a ze sylikony odkladaja sie tez na skorze glowy mozesz dostac lupiez albo nawet moga zaczac wypadac wlosy!!! poszukaj w skladzie substancji konczacych sie na -cone, -conol, - xane, - none. nivea nie ma sylikonow np. ani w odzywkach ani w szamponach. schauma w szamponach tez nie. najlepsze skladniki maja tzw kosmetyki naturalne, ktore tez do najtanszych nie naleza, ale tam placisz przede wszystkim za skladniki i sposob ich przerobki, a nie za nowy samochod pana l'oreal'a i gaze super-top-modelki, ktora juz dawno sama przeszla na produkty dr.hauschki (ktore robia w usa furore wsrod tzw. upper class) i zarzuca piekna NATUALNA czupryna i wmawia ci ze to fructis , gliss kur czy l'oreal to sprawia! co do produktow fryzjerskich - sylikon to sylikon. jest tani, nie ma lepszego czy gorszego, tak samo SLS i SLES czy ALS ten sam "syf" tam w srodku co we fruktisie itp, tyle tylko ze starcza na dluzej, ale tez wiecej kosztuje. w schaumie czy yungu tez nie ma samych swietnych skladnikow, ale nie ma sylikonow i nie przeplacam :P a jak mam wiecej kasy pod reka, to stosuje tylko naturalne kosmetyki i zarowno wlosy jak i cera znacznie mi sie poprawily (roznice juz widac nawet przy pomadkach!) vichy, avene i inne "aptekowe" produkty tez nie maja dobrych skladnikow. warto czasem popatrzec na tyl butelki zanim sie wyda 100zl za balsam, no chyba ze ma sie tyle, ze co tydzien mozna wydac :P a tak na marginesie, ci co naprawde mieliby na to pieniadze, to tego nie kupuja, bo wiedza co NAPRAWDE dobre! jesli komus fruktisy albo vichy albo lancomy czy paul mitchel pasuje, to ok, fajnie ze znalazl co dla niego odpowiednie, ale jesli ktos szuka i szuka i nie potrafi znalezc, to moze warto spojrzec na sklad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hana124
bo mają mniej chemii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety nie ma reguł
że mniej chemii to musi być lepszy. Zreszta tak na prawdę to wszystko jest chemią a nowe osiągnięcia w tej dziedzinie nie muszą być złe. Z kolei wszystko co naturalne tez nie musi być dobre, ja szukałam kremu, kupowałam te z drogerii ale zapychały mi pory, kupiłam krem naturalny, bez sztucznych składników, efekt- skóra w koszmarnym stanie, syf na syfie a nie miałam z tym do tej pory problemów i nie wiem w tym momencie jak dojść do normalności:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie te szampony Sunsilk, Nivea to są tańsze właśnie szampony a nie droższe sorry. A po drugie jakbym użyła szamponu \"zielone jabłuszko\" to bym chyba zeszła....Sory ale te specyfili koło szamponów nigdy nie strały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×