po co orkiestrze dyrygent? tego nie rozumiem.Na próbach może byc,ale na koncerc?

Najpierw znajdź jakieś forum .. hm.. muzyczne.. a potem zadaj pytanie. Tutaj mogę z bardzo dużym spokojem powiedzieć ci że dyrygent to przeważnie osoba z rodziny dyrektora filharmonii, z której wzrosła orkiestra.

Ej, trochę wyobraźni! Wyobraź sobie wielką orkiestrę symfoniczną, kilkadziesiąt osób, które grają bez kogoś, kto czuwałby nad ich grą. Wyobraź sobie siebie jako członka tej orkiestry. To tak, jak wielki zakład produkcyjny bez kierownika.

no ale jak wiedzą co mają grac i robią to po raz setny to po co wymachujący łapami koleś?

żebyś się pytał

nie mam pojęcia zielonego :O

wytłumaczcie mi

po to po co rubik

Dyrygent to osoba, która nie tylko "wymachuje łapami" - on przede wszystkim analizuje utwór i interpretuje go w niepowtarzalny i oryginalny sposób. Jego zadaniem jest czuwać, żeby nie tylko orkiestra jako całość, ale także każda indywidualna jednostka trzymała narzucony przez niego rytm i tempo. Bez takiej osoby każdy grałby w swoim własnym tempie i na swój własny sposób - zrobiłby się wielki misz-masz.