Nie wiem co robic...

Jestem z kims, a moze bylam (jeszcze nie wiem)...Moj facet mial pewne zadluzenie, niestety deadlines gonily. Wiec co on zrobil? Bez mojego pytania, ani bez mojego pozwolenia sprzedal mojego laptopa (za moimi plecami), aby czesciowo splacic ten dlug. Jestem z jednej strony baaaardzo wk... a z drugiej chce mi sie plakac. I teraz nie wiem, czy przez ten fakt nie powinnam odejsc :(

Owszem, tak. Bez namysłu.

a z jakiej racji sprzedał coś, do należało do Ciebie bez Twojej zgody? Przecież laptop kosztuje kilka tysięcy, to nie jest mała kwota :O Ja bym go opierdoliła, kazała oddać kasę albo odzyskać laptopa i spierdalać :O Przepraszam za słownictwo ale naprawdę, trochę koleś przesadził :O

to byl;o jedne wielkie swinstwo z jego strony!!! Musi mi kupic nowego laptopa

Po prostu wzial go bez pytania i sprzedal

a długo jesteście ze sobą? mieszkacie razem?

o ja pierdole...chyba bym mu jaja urwala..kazalabym mu splacic i po splacie zostawilabym go, albo jak cos ma wartosciowszego to tez mu sprzedaj ( telefon, zegarek...itd)

Tak, mieszkamy razem. Jestesmy ze soba prawie trzy lata

Po pierwsze dał się zastraszyć po drugie ukradł ł i sprzedał coś co jest nie jego . Jesteście młodzi a co będzie później będzie wynosił wszytko z domu . Zobacz jaka miłosć jest ślepa popatrz na te wszystkie kobiety ,które żyją z kryminalistami ,złodziejami ,pijakami czy tak planowały swoje życie ?Majac 15 lat

a mialas cos waznego na tym laptopie? ja bym zerwala,kazala oddac kase i jeszcze nasciemniala ze mialam na nim jakas prace magisterska cz cos tak zeby wpedzic go w jeszcze wieksze poczucie winy

Jest jedno określenie na to co zrobił : chamstwo!

trudna sytuacja. tez bym się bardzo zdenerwowała, bo zachował się jak prostak. Jednak jeśli to jeden jedyny wybryk z jego strony to darowałabym mu, z tym, ze musiałby mi odkupić laptopa bądź oddać pieniądze. A swoja drogą, może ktoś go tak naciskał na spłate, że mogłoby się źle skończyć gdyby nie oddał tych pieniędzy?? Z tym, że absolutnie nie powinien tego zrobić bez Twojej zgody.

Tego laptopa uzywalam do pracy. Powiedzial, ze zrobil backup wszystkich dokumentow. Ja nie rozumiem jak on mogl tak zrobic

Nie rozumiem tylko tego, czemu ze mna wczesniej nie porozmawial. Moglibysmy wtedy cos razem wymyslec np; sprzedac samochod albo poprosic o przedluzenie terminu splaty

Rece mi opadly...nie wiem czy odejsc. Byl to pierwszy taki jego wybryk i jednej strony sprzedal laptopa w powiedzmy slusznej sprawie a nie na np; imprezy czy cos innego

jest podobny jak twój facet. Robi długi, oczywiście wszystko musi miec, ale w kieszeni pusto. Nie mysli z czego spłaci dług tzn. wyznaje zasadę jakoś to będzie... Ostatnio doprowadzil mnie do białej goraczki jak zaproponowal wyjazd na wczasy bo chce naszemu dziecku 5-letniemu pokazac morze ... Obmyslił, że weźmie następny kredyt ... od 4 m-cy nie pracuje ... Powiem tobie zostaw go teraz, on się nie zmieni ... wiem, że mój mąż tez się nie zmieni, po naszej rozmowie jest ok 2-3 m-ce i potem niestety to samo ... mam tego dosyc, dojrzewam do rozstania bo nie mamy z nim zadnych perspektyw na wspólną przyszlość. Był kawalerem tez lubił robic długi ... po prostu ten typ tak ma ... niestety :(

Moj facet nie robi dlugow umyslnie. To znaczy nie bierze pozyczki na np; telewizor LCD czy cos takiego. Takze nie w tym jest problem. Wkurwil mnie maksymalnie, gdyz sprzedal cos co nalezalo do mnie i nie byla to pierdolka tak jak np; kolczyki. Gdyby chociaz porozmawial ze mna czy cos, a on po prostu ukradl mojego laptopa!!!! I teraz sie zastanawiam, czy nie zerwac. z jednej strony bylo to pierwszy raz i tak jak zaznaczyla w ''slusznej'' sprawie, ale z drugiej strony...

Moj facet nie robi dlugow umyslnie. To znaczy nie bierze pozyczki na np; telewizor LCD czy cos takiego. Takze nie w tym jest problem. Wkurwil mnie maksymalnie, gdyz sprzedal cos co nalezalo do mnie i nie byla to pierdolka tak jak np; kolczyki. Gdyby chociaz porozmawial ze mna czy cos, a on po prostu ukradl mojego laptopa!!!! I teraz sie zastanawiam, czy nie zerwac. z jednej strony bylo to pierwszy raz i tak jak zaznaczyla w ''slusznej'' sprawie, ale z drugiej strony...

Tu nie chodzi o dlugi, bo moj facet nigdy nie zaciagal dlugow bez przyczyny (czyli np; nie na kupno nowego TV tylko na rzeczy, ktore byly naprawde potrzebne). Cala sprawa rozchodzi sie o to, ze moim zdanie po prostu ukradl mojego laptopa!!!!Z jednej strony bylabym mu w stanie wybaczyc, bo sprzedal go w ''potrzebie'' a nie np; na narkotyki czy imprezy, a z drugiej strony po prostu mnie okradl!!!

3 lata mieszkacie razem , a on nawet nie raczyl sie ciebie zapytac na temat ewentualnej sprzedazy twej wlasnosci ?- no chyba bym mu jajco urwala!!!! a przynajmniej za dobra kase?? czy tez lelok z niego i w tej kwestii i jeszcze jedno - nie uwierze , ze on sam nie mial nic swojego na sprzedaz mysle , ze facet poszedl na latwizne twoim kosztem a to juz powazny problem

mój mąż robi umyślnie długi na niepotrzebne rzeczy, imprezy, balangi ... czy inne głupoty ? NIEEEEEEEEEEEEEEEE Oczywiście, że to co zrobił twój facet to zwykła kradzież nic innego Tu jest problem. On to tłumaczy jak mój mąż i tyle, że musiał bo ...

Nie wiem, co bym zrobiła w takiej sytuacji :o Ale to co zrobił Twój facet to jest kradzież. tym bardziej obrzydliwa, że okradł najbliższą osobę :o Na pewno nie potrafiłabym komuś takiemu dalej ufać. Nie powiem Ci, zerwij z nim, bo to nigdy nie jest proste :o Ale przeanalizuj dokładnie cała sytuację i cały Wasz związek, bo coś w nim nie gra, skoro on robi coś takiego :o

że twój facet robi długi, których nie jest w stanie spłacić i to powinno dac tobie do myslenia Teraz wziął twojego laptopa, a przy nastepnym długu, który zrobi jak sobie poradzi ... znowu coś ukradnie komuś ?