Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Weselnica

kto z was tak jak ja nie lubi sie bawic na weselach?

Polecane posty

Gość Weselnica

Czesc Kochani...mam duze zmartwienie...nie lubie wesel,a mam duza rodzine i znajomych i czesto dostaje zaproszenia.Dwa tyd temu dostalam zaproszenie na wesele do dalekiej znajomej...a jako ze naprawde nie lubie wesel...jestem niemsmialą osobą i nie mam partnera z ktorym moglabym pojsc,odmowilam ,napisalam jej ze nie przyjade....czuje sie jednak z tym niedobrze,mam wyrzuty sumienia,czuje sie jak istota aspoleczna delikatnie mowiac,bo zdarza mi sie czesto rezygnowac z zaproszen na wesela.Wiele razy bylam sama i po prosu zwyczajnie mecze sie na takich duzych zjazdach spotkaniach z powodu niesmialosci. Cyz to jednak tak wypada,nie sporzystac z zaproszenia?Czy kolezanka czy tez ktos z rodziny ma prawo sie obrazic i /czy zerwac ze mna kontakt?tego bym nie chciala?Moze powinnam sie naprawde zmusic i dla zasady pojsc na to wesele?Pomozcie,jak sadzicie?prosze o odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weselnica
Czy warto chodzic na wesele dla "zasady" mimo ze nie sprawia nam to radosci,satysfakcji?Poza tym dodam ze jestem po zwiazku(sama) i musialabym pojsc sama,co byloby dla mnie jeszcze gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście na wesela mnie nikt nie zaprasza :D ale jak sie zdarzy to \"Nie\" i tyle... co ja miałbym niby robić na weselu? :O to nie dla mnie :D jakoś nie miałem nigdy wyrzutów sumienia z powodu swojej nieśmiałości i braku zainteresowania tego typu imprezami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie lubię chodzić na weselach. Męczę się jak ty choć może z innego powodu. Nie mam totalnie słuchu ani poczucia rytmu i najzwyczajniej nie potrafię tańczyć. Też zostałam zaproszona na wesele do mojej koleżanki ale odmówiłam, wtedy dochodziła jeszcze kwestia, że akurat z nikim nie byłam i pieniędzy też nie miałam na takie imprezy. Ciężko mi było odmówić ale jak to zrobiłam, poczułam aytentycznie ulgę, że nie muszę tam iść. Jeśli masz się męczyć to po co? Po co masz sobie sprawiać kłopot tylko dlatego, że ktoś może sie obrazić. Moim zdaniem nawet jakbyś była na tym weselu to ta osoba pogada z tobą z 10 minut i na tym się skończy. Nie miałam wesela ale myślę, że raczej myśli się o czym innym wtedy. Ja bym zrobiła tak, żeby mnie było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weselnica
A moze czules chociaz ...hmm zal?no wiesz...niech zyje bal,bo to zycie to bal jest nad bale,drugi raz nie zaprosza nas wcale?Nie boisz sie ze stracisz przyjaciol,rodzine ich szacunek,kontakt itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nie lubię wesel, ale całe szczęście tylko raz w życiu musiałem na nie iść:P Nigdy więcej!!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weselnica
A ja co i rusz dostaje propozycje! I jakos sie z nich nie ciesze...Czy ja jestem nienormalna?Ludzie jakos ciesza sie ze jest impreza,spotknie taniec bal, a ja nie potrafie....ale jesli jest spotkanie w groni znajomcyh ide z checia....tylko wesel nie znosze,te wszystkie ciotki,wujkowie,kuzyni....oczywiscie chcialabym cieszyc sie ze szczecia mlodej pary i z nimi to przezywac,ale ....ja naprawde nie znosze wesel!Co zrobic zeby nie czuc sie z tym tak zle,winna i nienormalna..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc, jeśli to jest ktoś z rodziny, bliskiej rodziny, np. siostra, brat, kuzynka, kuzyn lub rodzeństwo i kuzynostwo partnera to niestety idę. Jeśli to jest dalsza rodzina, liczę, że mnie nie zaproszą :P ale nawet jeśli to też nie mam zbytnich wyrzutów przy odmowie. Jeśli to jest ktoś ze znajomych to też raczej nie mam żalu, może przez pierwsze 5 minut. Potem jak sobie pomyślę, że nie musze się męczyć przez kilkanaście godzin i robić dobrej miny do złej gry to mi przechodzi. Ja musze iść w przyszłym roku na wesele kuzynki chłopaka, już mi się trzęsą ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co....
jezeli zostajecie zaproszone na wesele to znaczy ze panstwo mlodzi chca z wami dzielic chwile swojego szczescia...ze jestescie dla nich wazni, ze byloby milo gdybyscie sie pojawili...a wy nie idziecie bo nie lubicie...jak wy byscie sie czuly gdyby na wasz slub nie przyszly osoby na ktorych wam zalezy? moze po prostu pojdzcie i nie siedzcie do konca tylko pare godzin...mi byloby smutno gdyby nie przyszly osoby na ktorych mi zalezy i to z takich blahych powodow jak np nie umiem tanczyc czy tez nie mam z kim przyjsc...nie myslcie tylko o sobie... ale to jest tylko moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"zal?\" nie... takie imprezy mnie nie bawią, więc jak nie będą mnie zapraszać to tym lepiej rodzina się nie obrazi, na żadnym rodzinnym weselu nie byłem i jakoś nie mają żadnych pretensji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no-no a mówią że polacy to
taki rozrywkowy naród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikao00
Wlasnie to wszystko...robienie dobrej miny do zlej gry,taniec w rytmie cza cza potem jeszcze inne zabawy w stylu spiewam tancze itd i to wszystko z usmiechem i zadowoleniem na twarzy kiedy to wcale nie bawi,kulturalnie rozmowy i bycie ocenianym przez cala rodzine co dodatkowo jest uwiecznione na kasecie wideo i potem rodzina oglada sceny z toba w roli glowej glosno i z radoscia komentujac,nie szczedzac krytyki itd...sama mysl przyprawia mnie o mdlosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselnica
Ja wlasnie nie mysle tylko o sobie a o mlodych i ich rodzinie i mam ogromne wyrzuty sumienia ze odmawiam zaproszenia,dlatego napisalam,proszac o komentarz i moze jakies sugestie ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja napisałam, jak faktycznie bardzo źle się czujesz to odmów a jeśli uważasz, że jakoś to zniesiesz to się idź. Innej rady nie dam bo nie mogę zdecydować za ciebie. Ja raz odmówiłam i nie czułam sie z tym źle, to była moja znajoma ze studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie lubię i nie chodzę:) a że część rodziny się obraziła, mam od razu z głowy swoje wesele, nikt nie będzie zawiedziony, że go nie zorganizuję:D ... młodzi chcą się dzielić swoim szczęściem itd...jeśli to w miarę inteligentni ludzie to wiedzą, że nieobecność na imprezie nie oznacza, że się nie cieszę ich szczęściem albo że są mi obojętni, czy co tam jeszcze... mam swoje powody, to nie jest mój ot taki sobie kaprys, że nie chodzę na wesela i młodzi powinni to zrozumieć...takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ wiecie co.... \"dyby na wasz slub nie przyszly osoby na ktorych wam zalezy\" w moim wypadku to kwestia czysto akademicka. Nie ma szans żebym spotkał dziewczynę chętna na małżeństwo z moją skromną osobą. A co do wesela... jak pomyśle, że miało by tam być kilkadziesiąt osób i w dużej części uwaga skierowana miała by być na mnie to wolałbym się zastrzelić :O więcej pomysłów, niż nie zmuszać się jeżeli nam to skrajnie nie odpowiada, nie mam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselnica
To moze tak: a co myslicie o ludziach ktorzy unikaja wesel?Czy odrzucacie te osoby itd klasyfukujac jako dzikusow i odludkow?I czy przestajecie takie osoby mnie lubic,bo czujecie ze nie chca z wami kontaktu,czy raczej ze nie przyszly bo mialy cos waznego,wazne powody itd? Ja boje sie tez ze cala rodzina sie na mnie wypnie,ze unikam z nimi kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no aż tak źle to nie będzie, że od razu cała:) Na mnie niektórzy się obrazili a część po prostu powiedziała, że do mnie też nie przyjdą ... A odrzucać kogoś tylko dlatego, że nie lubi takich imprez...nie przesadzasz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselnica
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę tam być
a ja jutro idę sama, bo mój facet nie może, szanuje tych którzy jutro podejmą decyzje o wspólnym życiu i chce uczestniczyć w ich szczęściu- i nic nie jest w stanie mnie powstrzymać,nawet fakt że będę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×