JAK URATOAWC PLACEK !!!!!!!!!!!!!!

robę IZAURĘ chciałąm szybko ostudziś margarynę+cukier+kakao, wstawiłam to do zlewu z zimną wodą wszystko się skrystalizowało potem znów podgrzałąm ale niestety gdy stygnie samo jest znów kryształ jak to uratować , pomózcie.

Wyrzucić i zrobić nowe. Nie uratujesz:D

kurcze no szkoda ale jak zdecuduję się nie wyrzucić to cały placek na marne . poważnie zrobiś od nowa???

no niestety zrobiłam od nowa jak widać nie ma pośpiechu w kuchni i jak się człowiek śpieszy to....... sprawdza się.

ja wiem czy to wina margaryny? KASIE dałam juz wyrzuciłam szkodaby było cały placek spaprać ale mam nauczkę.

no nie!!!!!!!!!! znów zrobiło się to samo chociaż nie wstawiałam do zlewu i zamiast margaryny dałam masło. co robię źle????? a może tak ma być?? prosze o poradę

Ciasto: 1,5 szkl mąki, 1,5 szkl cukru, 3 łyżki kakao, 1 p margaryny, 3 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 cukier waniliowy, 4 jajka, 5 łyżek wody. Margarynę, cukier, kakao, cukier waniliowy i wodę gotowac 5 min. Po ostudzeniu dodać 4 żółtka i wymieszać. Odlać 0,5 szkl. Do reszty dodać mąke, proszek do pieczenia i pianę z białek. Wlać do formy. Ser: 1 kg sera, 1 p masła + 0,5 p margaryny roztopione, 8 - 10 jajek (białka oddzielić od żóltek) żółtka utrzeć z 1,5 szkl cukru, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, skórkę lub zapach pomarańczowy. Ser zmieszać mikserem z tłuszczem, żółtkami i mąką i 1 łyżeczką proszku do pieczenia, na koniec dodać pianę z białek. Piec 60 min w 200 st. Wystudzone poleć odlaną masa i posypać wiórkami kokosowymi ale chciałam jednak już teraz dodoać ,że chyba tak musi być ponieważ jak do niby tej nieszczęsnej masy doda się żółtka i potem pianę z białek wszystko jest ok. ciasto już w piecu mam nadzieję,że wyjdzie. to najdłuża robota z moim ciastem.

Tak właśnie wygląda po rozpuszczeniu, jakby się zważyło.:) A na zaś: nie wyrzucaj tak chętnie składników :) Jeśli ciasto jest, np. ucierane, i się zważy, to warto wziąć odrobinę margaryny (Kasia jest dobra) , utrzeć dokładnie i bardzo maleńkimi porcyjkami dodawać zważoną masę, cały czas DOKŁADNIE ucierając. 99,9% przypadków jest do odratowania. A w przypadku gotowanych składników najczęściej po dodaniu mąki, grudki się rozcierają :) Powodzenia :)

I jezscze jedno: najbezpieczniej jest najpierw rozpuścić margarynę, potem dodać cukier , kakao i ew. inne składniki :)

oj dzięuję Wam Kochane jesteście. kocham to nasze forum.

Tereklo :) Ja się boję wrzucać margarynę i cukier razem, bo zdarzyło mi się, że zanim margaryna się roztopiła, to cukier mi się "skarmelił" :D Z takich gotowanych ciast to robię sernik i właśnie w ten sposób. Zgadzam się, że składniki mają "pyrkać" sobie a nie gotować, tak, żeby pokrywka skakała :)

HG993Depa9I7sVjduBUoTSiy