Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobryduszekkk

Jakie granice wyznaczylyscie w zwiazku? Co wolno a czego nie partnerom?

Polecane posty

Gość meliskaa
dobry duszku--> w żuciu bym nie poszła na takie spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny uszy do góry
Tzw wymiana światopoglądu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Nie nie moge już tak, coraz bardziej jestem zdołowana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
dobry duszku--> i jak my mamy im wyjaśnić że tak bardzo na sto boli, że to nie jest normalne, że czujemy się jak piate koło u wozu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
meliskaa Nie wiem czy do faceta cos dotrze jak juz sie uprze. Moze tylko to jakby poczul to co Ty. Pisalas ze nie nalezy do tych zazdrosnych, ale warto moze sprobowac? Ja chce popracowac tez nad pewnoscia siebie, zeby nie czuc sie gorsza. Po prost jestem inna (az mnie teraz scisnelo w zoladku, w sumie nawet mam zberezne mysli zeby podgladac jaka ona jest i...no wiesz) Chcialabym byc taka dla niego idealna, ale nie chce nic robic wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Ja też wiele razy poczułam się gorsza od niej, że nie jestem taka czy inna. Ale przeciez jestem soba i nie chcę udawac kogoś innego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
Nie powinnas czuc sie gorsza! Kazdy jest wspanialym czlowiekiem, postaraj sie uwierzyc ze jest z Toba bo mu najbardziej odpowiadasz. To ze widzi jakies inne cechy w innej osobie mysle ze jest naturalne, bo idealy nie istnieja. Pomysl czy Ty czegos nie podziwiasz w jakims innym mezczyznie, na pewno cos takiego sie znajdzie. Moze sprobuj pojechac z nim na te imprezy i inaczej spojrzec na nia, na pewno jak ja sprobujesz polubic to nic zlego sie nie stanie. Rozumiem ze to moze graniczyc z cudem, ale nie ma co nienawidzic kogos, kto w sumie nic zlego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Nie mogę byc ucieleśnieniem wszystkich zalet, wszystkich pozytywnych rzeczy. Mój mąż cały czas mi powtarza, że kiedys byłam bardziej rozrywkowa, że częściej gdzieś wychodziliśmy. Ona taka jest, że tylko zabawa, imprezy, wypady gdzieś w miasto albo posiedzonka w domu. Może to i prawda, że sie zmieniłam, ale ja juz nie mam tyle czasu na takie beztroskie zycie. Praca trochę zmienia człowieka. Poza tym plany na przyszłość sprawiają, że mysli się poważniej. On tego nie chce, sam mi powiedział, że nie chce się zestarzeć, tylko chce nmadal się bawić. Ale przeciez, nie można całe życie się tylko bawić prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Tylko widzisz to jest tak, że ja ją dobrze znam. Ja po prostu przestałam jeździć do niej na te imprezy. Kiedys bawiliśmy sie razem, ale odkąd ich znajomośc się tak wzmocniła, ja przestałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
W dodatku nigdy nie pałałam do niej zbytnią sympatią, za wiele się o niej nasłuchałam złych rzeczy i zbyt wiele zaobserwowałam sama. Ale tolerowałam ja, rozmawiałyśmy nie raz o czymś tam, ale nigdy nie była to jakaś głębsza rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Wydaje mi się, że masz troszkę łatwiej, bo twoj mężczyzna nie zna jej osobiście. I oby nie poznał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
meliskaa, wydaje mi sie, ze nie powinnas puszczac meza na te imprezy do niej samego. staraj sie mu towarzyszyc, mimo, ze to jest uciazliwe. Strzezonego Pan Bog strzeze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
hmm wiec moze powinnas pomyslec o pojsciu na kompromis. fakt, nie mozna sie bawic non stop, trzeba byc dojrzalym. jednak od czasu do czasu moze pomysl o tym zeby dac to mezowi, skoro sygnalizuje Ci ze tego potrzebuje. moze jego ciagnie do niej bo ona ma lzejsze podejscie do zycia, a przebywajac z takimi ludzmi swiat wydaje sie bardziej kolorowy. jak myslisz? moze to nie jest powod do dolowania sie, ale do zmian w sobie, w postrzeganiu niektorych rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Może i tak powinnam zrobić. Ale dlaczego kompromis ma byc tylko z mojej strony? On też powinien coś dać od siebie i jakos próbować ograniczać te kontakty. Nie wydaje ci się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
tak, wydaje mi sie za ta nieugietosc Twojego meza tez jest zla. mozesz czuc sie poszkodowana jesli tylko Ty cos zrobisz aby bylo lepiej. nie wiem, nie moge o tym sie wypowiedziec z calkowitym przekonaniem bo sama nie umiem sobie z tym poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Ci nasi faceci są naprawdę dziwni. Nie potrafię zrozumieć ich toku rozumowania. Nie widzą jak źle to znosimy? Nie potrafią się oprzeć innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
heh ich myslenie rzeczywiscie jest dziwne ;) Jesli oni nie widza w tym nic zlego to wydaje im sie ze nikt nie powinien :P chyba uwazaja sie za nieomylnych, no ale nie pierwszy raz spotykam sie z taka opinia o facetach Dziekuje Ci za rozmowe meliskaa, naprawde duzo mi pomogla :) czuje sie o wiele lepiej. Chyba skocze zaparzyc sobie meliski przed snem ;) zeby mi sie nie snily koszmary w roli glownej moj mezczyzna i oczywiscie inne kobiety hyhy ja to sie mam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
No ja też będę już leciała, może jeszcze kiedys pogadamy? pa :) Mnie też jest troche lepiej po tej rozmowie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
Ciesze sie :) Pisz tutaj jesli Cie znow to zdoluje. 3maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylo juz pisane ze to zlodziejka facetow :/ Jak nic z tym nie zrobicie to mozecie przygotowac sie na odejscie drugiej osoby. Podejmicie wlasnie działania a nie czekajcie na bieg wydarzen bo nie zdarzycie sie obrocic, a juz bedzie jej pomagal, coraz wiecej czasu poswiecal, wydawał pieniadze, przesiadywal, a pozniej juz mieszkal za pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Rozruszniku.. ---> A ja boję się, że on może odejść ze względu na moją zazdrość. Wcześniej sama bym się o nią nie podejrzewała, a teraz widzę jaka jestem zawistna i zaborcza. W każdym starciu wychodzę na zołzę, a on broni jej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie małeeee
granice? jak kocha to wie co rani ukochną osobę. Lojalność i wierność to 2 fundaenty miłości:) W listopadzie mowi zekocha a w grudniu ma rudą na macanki gdzie tu logika? mówi a robi co innego? potem koszulka:O potemslowo cenna:O po co tak ranic jak wie doskonale ze jets ktos kto go kocha komu zawrocił porzadnie, bo sie do tego przyłozył- buziaki, kwiatki, on sam- za to jaki jest;) tym bardziej powinien pokazywac jak kocha. czekałam na szczerosc ze jak juz zadzowni to nie powie małgosia tylko moje imie i powie a wiez nie wiezyłem itp a ja znałam jego zycie, kobiety ktore miał tlumaczyłam pomagałam jak mogłam by nie miał doła, komleksow i pesymizmu. Byłam tam gdzie on- a ze był tu i tam uwielbiał pisac i patrzec kto co napisze by moc zobaczyc co ini sadza na dany temat tak mu pomagałam. na gg to samo. A on co? A on sobie w maju05 napiwko wyrachowanca zaprosił..jak mogł.. Nie widział serca tylko widzial czyjes smarki? To piekne jak facet kocha nie ukrywa tego i umie pokazac to i siebie mowiac wiesz bo miałem takie a nie inne doswiadczenia itp. Taka chwila szczerosci, ktora zbliza oboje:) Widzę ze mozna zmienic przeznaczenie jesli bedzie sie miec postawe bierna nic sienie zrobi to tak bedzie.. czas mija i nic. Mi zawsze wychodziło 2008 jako slub. I tak bybyło gdyby nie jego biernosc słuchanie sie i radzene sie osob wyrachowanych:O czytałam o parze co tez poznała sie u shcyłku 2003. W maju 2008maja slub. Wszystko po kolei:) Miłowanie bycie zareczenie i slub. zycie ma wiele warst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaE
dziewczyny- postawcie sprawę jasno- ONA albo JA. Jesli nie zrobicie tego- rozrusznik ma rację- faceci odejdą, zdradzą. Wasza biernosc powoduje ze mają przyzwolenie na tamte znajomosci. I coraz bardziej sie z tamtymi kobietami zblizają. W taki sposob mąz mojej przyjaciolki sie zakochal i po 2 latach " pzryjazni " z tą drugą, zażadał rozwodu.... Przemyslcie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tobą w 100%. Miłość nie może ranić, miłość musi dokarmiać oboje. Przykro mi, że tobie się nie udało. Ja zamierzam walczyć o nasze szczęście, o naszą miłość. Przecież ten wspaniałay człowiek, którego pokochałam nie może stać się nagle niemądrym bałwanem, któremu wszystko jedno czy to będę ja czy inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iii...
a co jesli chlopak rozstal sie z dziewczyna dwa lata temu i teraz sa przyjaciolmi on chce byc dla niej dobrym przyjacielem nie chce miec wrogow a przyjaznili sie ze soba zanim jeszcze mnie poznal. Czy przyzwolic na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ten wspaniałay człowiek, którego pokochałam nie może stać się nagle niemądrym bałwanem, któremu wszystko jedno czy to będę ja czy inna. -- własnie, lepiej tego ujac nie mogłam:) i to boli, ze on tego nie rozumie. Ze sie kocha. Go. Tylko niech juz bedzie sobą:):P Piekne❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iii....
wiesz, jeśli ta była była dobra nie juszyła to ok Ale moja droga jelsi była fałszywa, manipulowała, juszyła to naprawde czy on nie ma godnosci? Nie ma szucnku do ciebie? jelsi bedzie ją ciuciał, wiedzac jaka była to tak jakby miał gdzies twoje uczucia. niech powie jej jasno słuchaj mam praow ci nie uafac bo jednak nie byłas fair ani do X ani do mojej obecnej. jednak juszyłas, nie podoba mi sie to, te zabranianie widzen itp. To złorzeczenie przeciw ukochanje MOjej:) A wiec tak bedziemy na czesc i nie bedzie dla ciebie ulg jak cos mowie co mi lezy na jezyku do ciebie. przyjazn bowiem wyklucza zawisc i juszenie, wyklucza dbanie o swoje ego kosztem innych. A była taka wasnie była. Wiec jaka przyjazn? Nie depczy tego słowa- bo to słowo na ktore nie kazdy zasługuje. jestem przeciwna sztucznym relacjom. Ona była wrogiem jego ukochanej jawnie,nie krya sie z tym. A on sie tak marwti ze bedzie miał w niej wroga? A na co ona mu potrzebna, aby dalej juszyła? jesli ktos to robił, bedzie to robił nadala..naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały czas zastanawiam się dlaczego tak mnie rani, nie widzi jaki to wszystko ma na mnie wpływ. Mówi, że mnie nie poznaje, że się zmieniłam, że nie jestem juz taka wesoła jak kiedyś. Przepraszam jak mam być wesoła, kiedy cały czas myślę o tym, cały czas boję się, że w końcu to ich spotykanie może zacząć znaczyć coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iii....
do własnie jak masz byc wesoła, jak cos ci sprawia przykrosc.. Przyjazn polega na tym, ze nie mamy tego kogos po to, aby go wykorzystywac. A Ona tak robi. Ma go do swych celow. Braknie jej czego to on pomoze, zadecyduje za nią. Ale ona wygodna, pasozyt. jaka to przyjazn jak ona jets dla korzysci.? Ty i twoje uczucia powinny sie dla niego bardziej liczyc a ona niec sobie pasozytuje na innym facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×