21letniadziewica-jestem dinozaurem?

a to posiadanie dziewczyny odrazu wiaze sie z ojcostwem?

dzieci bo masz ciężkie życie, wiec jasne, że nie chcesz tych niewinnych istot sprowadzać na tą ziemię. nie dziwota. ale jak ci się nastrój poprawi, to zapragniesz. bo dzieci to straszne szczęście i radość. kiedyś zrozumiesz. to jest bardzo proste. patrzysz jak rosną, jak je wychowujesz, jak starasz się nie popełniać błędów, jak się uczysz razem z dzieckiem. po prostu super sprawa. im starszy rodzic tym lepszy. ale nie ma nic za darmo. musisz nad sobą pracować, ale efekty murowane, i nie ma nic pewniejszego od tych efektów. żaden bank jak życie i ty sam nie da ci lepszego oprocentowania.

dyskusja mi sie podoba:P siwtne konkluzje

nie , ale zawsze jest szansa wpadki .Nigdy nie wiadomo czy kobieta sobie na palec nie wezmie nasienia i wlozy do srodka zeby przywiazac do siebie

potrzeba, a nie w odbyt. sorry.

ciezkie zycie to malo powiedziane :)

ja mam 22 i czuje presje, bo jestem pewna,ze kazdy kto by mnie zobaczyl to by stwierdzil,ze jestem dziewica bo jestem brzydka.... fakt,mam kompleksy,nie jestem zbyt ładna, ale miałam pare okazji zeby uprawiac seks,po prostu nie potrafie sie zapomniec z kims,do kogo czegos nie czuje i nie jestem pewna,czy on czuje cos do mnie.... ogolnie chyba zostane dziewica do konca zycia, faceta mialam tylko jednego, jak jeszcze byłam w liceum,a teraz zero,czasami tylko jakies podrywki,ale to imprezowo,wiadomo,alkohol itd.... na dyskotece nikogo nie poznam wartosciowego, znajomi tez nie bardzo grzesza fajnymi znajomymi...gdzie ja mam poznac jakiegos faceta??:( i to jeszcze z beznadziejnym gustem-zebym mu sie spodobala:(

y , ale wiem ze nie bylbym dobrym ojcem dlatego nigdy nie bede mial dziewczyny.

dlatego jak laski mnie podrywaja to im daje kosza .

to masz kochanie wszędzie. nawet na pigułach masz ryzyko, wprawdzie minimalne, ale zawsze. chcesz przedyskutować metody zapobiegania niechcianej ciąży? ok. no problem. mam to w małym palcu.

kapslok-powiedzmy ze niej wiecej podobna historia, tylko na punkcie wygladu nie mam zadnych kompleksow, przeciwnie nawet,

przeciez na dysce mozesz wyrwac jakas pijana dupe, nawet jak zajdzie to w zyciu nie dojdzie, kto jest ojcem

świetnym w mojej opinii. ale co z tego. jak mawiała moja pani doktor, którą już znasz: macierzyństwo zaczyna się w głowie, to samo z ojcostwem. może się kopnij do niej. wspaniała i NIEdelikatna! zajebista. kocham ją. ma 2 synów, po drugim rzygała dalej niż widziała, zatrucie ciążowe. żeśmy się nagadały do woli. super babka. szkoda że nie jest moją matką. kocham ją. za wszystko co dla mie zrobiła, za wszystkie rozmowy w gabinecie za kompletną darmochę, bo przychodnia z ubezpieczenia.

To zazdroszcze, ja z jednej strony bym chciala to zrobic po prostu po to,by nie miec tej blonki,ale nie moge,psychika mi nie pozwala,a z drugiej sie boje,ze nigdy nie bede miala faceta,albo bede miala za iles tam lat i trace najlepsze lata zycia, wszyscy sie sekszą, jest im super,a ja sie juz nie robie młodsza:(

a masz powodzenie wsrod dziewczyn?

a jak laski mnie podrywają to je zbywam i mowie ze mam juz kobiete (co jest oczywiscie nieprawdą ) :) MOja zadada jest taka Nie byłbym idealnym ojcem i dlatego nie bede nigdy miał dzieczyny , a ryzyko wpadki jest zawsze .DLatego jestem prawiczkiem

co za czasy naszly :o zeby kobiety czuly presje pozbycia sie dziewictwa, puszczania na lewo i prawo.... tragedia jednym slowem

No to ja nie wiem, o co chodzi :o laski Cie podrywaja a Ty nie korzystasz :/ a ze tak spytam: gdzie Cie podrywaja?

na dyskoteki nie chodze . W roznych miejscach na przystanku czy w tramwaju albo na mieście.NIe zdarza sie to czesto jednak .MOze 6 lasek w zyciu mnie podrywało .

``laski Cie podrywaja a Ty nie korzystasz :/`` Nie korzystam , bo nie chce miec dzieci .Wiem ze byłbym złym ojcem.

no,czasy sa straszne,wolalabym zyc wtedy,kiedy seks uprawialo sie dopiero po slubie,albo wtedy,kiedy faceci byli jeszcze dzentelmenami:( albo chciałabym byc ladna, wtedy nie przeszkadzaloby mi dziewictwo,bo byloby wiadomo,ze to nie przez to,ze nikt mnie nie chce....

ok? co do ryzyka wpadki: nie rozumiesz na czym polega testowanie dna. pobiera się próbkę od ojca, matki i dziecka i testuje na obecność charakterystycznych sekwencji. prawdopodobieństwo rzędu 99%. do 1% dorzuć wszystkie anomalia, jak choćby że potomstwo jest hybrydą, co jest rzadkie u ludzi ale JEST. dzieją się też takie hopki jak powstanie bliźniąt jedno lub 2 jajowych z czego jedno obumiera a brat/siostra dostaje w spadku po rodzeństwie jakiś organ, czy np. rdzeń kręgowy, który będzie nieidentyczny genetycznie z nim/nią samą. tak że serio, testowanie dna, to praktycznie pewnik wświecie gdzie prawie nic nie jest pewne. To jest właśnie nauka. szukamy, szukamy i znajdujemy różne rzeczy. testujemy. ciągle testujemy żeby mieć najwyższą sprawność testów. ot tyle.

zyje sie tylko raz.Zawsze jakiemus moze sie spodobasz.

dfser --- chcialbym sie z Toba zamienic, mnie nigdy zadna nie poderwala, a chcialbym, przynajmniej bym wiedzial, ze ktorejs sie spodobalem. Postaw sie w mojej sytuacji

bo.... 1 2 3 5 8 678 to wazektomia która i tak nie daje 100% pewności co do bezpłodności. wcześniej nasienie do banku spermy, albo dwóch-trzech różnych i w razie zmiany zdania masz jak znalazł. na serio brzydzi cię wytrysk? daj spokój. po wazektomii nie będziesz go miał wcale. ktoś ci wmówił, że to obrzydliwe? ja ci powiem i powiem to temu komuś co ci to powiedział - że to ta osoba jest po prostu obrzydliwa i kogoś bardziej obrzydliwego nie spotkałam w życiu (choć zdarzyło mi się widzieć niejedno).

może, co? NIe dasz się mnie poderwać, łokej, ale daj się komuś innemu.

Ja nie wiem czemu swoje dziewictwo traktujecie jak chorobe :P. W sumie wolałbym 21letnią dziewicę niż 21letnią kobietke która miala 15 partnerów... Ja mam bzika na punkcie byłych partnerów kobiety :o To moja największa wada... :o

obrzydliwi. weźmy takiego Salvadora Dali. On w życiu sexu nie miał, ale ożenił się z Galą, a ona wyszła za niego. Była chyba po 2 rozwodach. I co. Mieli oboje ciężkie życie, bo energia seksualna poszła w agresję, tłukli się po prostu na starość. A ona? wiesz, pieprzyła się z byle czym i byle kim... Ale widzisz, to była miłość, bo nie widzieli świata poza sobą. I jedno drugiemu pomagało. Gala miała córkę. Dla tego dziecka życie było straszne. Straszne. Gala jej nienawidziła, nie zajmowała się nią wcale, nie poświęcała jej ani czasu ani uwagi. Bo miała drugie dziecko, Salvadora. Jak można wybierać w miłościach? Gdyby on choć trochę ustąpił, byliby szczęśliwsi. A tak? A tak gówno. I on rozbierał obce laski a ona zamawiała ciągle te same modele sukni u Elsy Schiaparelli. Sorry. PZ2k.

byłych facetów kobiety. całkiem rozsądna linia... serio. logiczna. czekam na laskę swoich marzeń. czekam. nie rucham się z nikim. ona też nie powinna. niech czeka na mnie. ja na nią. to wszystko wynagrodzi. to spotkanie. podchodzi do ciebie laska: nie znasz jej, nie wiesz nic o jej partnerach a ty: sorry mała, ale mam dziewczynę. no i? jak masz kogokolwiek spotkać spełniającego twoje oczekiwania? się pytam? już nawet nie rozważam czy te wymagania są ok, czy nie wobec kogokolwiek, czy ciebie czy niej. to jest TYLKO w TWOJEJ głowie!

No przecież mówie że to moja największa wada.. ale to jest niewyleczalne:P choć można się do tego przyzwyczaić. Najlepiej nie myśleć o tym. i nie pomaga fakt że ja też miałem inne...