Czy nie uważacie że kobiecy sport jest taki no... do doopy?

Wróciłem właśnie ze spaceru, w którym towarzyszyła mi zaduma o istocie świata tego wracam i co? już od progu słyszę (tvn 24), że nasza reprezentacja siatkarska (tzw. \"złotka\") przeyebała z ruskimi. A nikt sobie nie zada pytania, jaki jest sens oglądania zmagań, w których skacze się niżej, uderza słabiej i w ogóle gra się bez jaj, w porównaniu do siatki męskiej? Już nie mówiąc o wątpliwych doznaniach estetycznych. Ktoś gustuje w tyczkach do podpierania grochu?:o przecież one przy przyjęciu, że tak powiem, w siebie Pytoonga zwiększają objętość dwukrotnie. Kołki XXL :o PS oczywiście moje wartościowe uwagi można rozciągnąć na cały kobiecy sport (jedyna sensowna dyscyplina to siatkówka plażowa topless)

mistrzowstwa w sexie analnym sa jak najbardziej do doopy.

W tej dyscyplinie akurat prym dzierżą amatorzy

pragne zwrocic Tobie uwage ze dziewczyny grają zawsze bez jaj .....nawet w szachy ...

pierdolisz ja poltuczona...jak zwykle drzemiaca w tobie chec wzbudzania powrzechnego oburzenia i zniesmaczenia staje sie nuuuudna

*potluczonY

Ale ja naprawdę tak myślę. Chciałem się dowiedzieć, co kieruje oglądającym te nudy. Patriotyzm? solidarność płci? a może jednak walenie gruchy przed monitorem pod nomen omen - Gruszkę?

Jedyny damski sport, który warto oglądać, to zapasy w kiślu.

qwertz - czy Ty jesteś głupia?:o argument \"przecież nie musisz\" uznano za demaskujący głupotę jeszcze w epoce kamienia łupanego.:o bez obrazy tylko. Oczywiście, że nikt mnie nie zmusza i nie oglądam. Ale kieruje mną chęć przyjrzenia się bliżej temu zjawisku. Bo przecież w ogóle kobiecy sport to wynaturzenie.

belkot

Jak dla mnie każdy sport jest do doopy, to znaczy, że normalna jestem?

Nie.

a ja się zgadzam, lubię sport ale w wydaniu męskim,a wyjątkowo siatkówkę, kobieta ani nie podskoczy jak facet, ani nie huknie piłką jak z armaty, poprostu to nie to samo co siatkówka w wydaniu męskim, na którą aż chce się patrzeć :)

:D

qwertz myślę że napiszę notę protestacyjną do Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. :D

ivka 86 oczywiście ma rację. Poza tym, w centrum sportu zawodowego leży r y w a l i z a c j a. A kobiety nie są stworzone do współzawodnictwa.

:O

jak dajesz ciała w rywalizacji z jedną z tych bezjajowych tyczek w dyscyplinie, którą uprawia, a której w jej wydaniu podobno nie warto oglądać :D Jasne, że wiekszość kobiet nigdy nie osiągnie w sporcie profesjonalnym poziomu męskiego, ale amatora sprzed telewizora rozwalą w 15 sekund. A to już powód, by pisać o nich z nieco większym szacunkiem. Zwłaszcza jeśli się przesiaduje na babskim forum :)

A kogo tam powalać, tych farmazonów. Przecież nimi pingpong dowodzi od stycznia tego roku czy można upaść niżej?

kobiety nie są stworzone do współzawodnictwa hmm ciekawe :)

19:27 :D Co za idiotyzm. PS wiesz, że Tyson Gay nie ma szans w wyścigu z psem pinczerem?

taa... dużo wiesz o świecie kobiet i ich relacjach :D Jak rzekła Fiszer do pewnego krytyka litercakiego, polewając błotem twórczość Prousta "i tu mam nad panem gigantyczną przewagę, bo ja Prousta nie czytałem" :P

:D

ivka 86 - oczywiście, że nie są. Rywalizacja w wydaniu kobiet jest nienaturalna, bo kobiety są z natury rzeczy kooperatywne. Jest oczywiście pewien odsetek, które żyją tym, że udowadniają sobie i innym wyższość, ale równie dobrze mogłaby im rosnąć broda, tak są pociągające.

Wiem, do czego pijesz nawiązując do tej sytuacji z Proustem i od razu uprzedzam: to bez sensu.

Jasne. Postawa typu eunuch doskonały - "sam nie mogę, ale chętnie opowiem jak nalezy to robić" Włącz pudełko, może znjadziesz jeszcze jakieś panie, które potrafią więcej od Ciebie, a z głębokości dołu wysiedzianego w kanapie możesz je bezpiecznie skrytykować

Dlaczego jesteś taka dla mnie niemiła? Sprowadzasz dyskusję ad personam co jest chwytem prymitywnym i sprawia mi przykrość:(

Femina bene credita reddit, chłopie :) Tak to już jest :)

Aha, aha. Znaczy się jesteś takie wypukłe lustro, ta? Bo objaśnić muszę wszystkim co ten zwrot łaciński oznacza. Dokładnie \"ssę z połykiem\" PS wracając do meritum, to nie masz racji. Mam dokładnie w doopie, że tyczkarka skoczy wyżej ode mnie a Gruszka lepiej odbije piłkę. Jakie ma to znaczenie w świetle, że dowolny facet ze środka wyczynowej stawki jest lepszy?

nieźle, nieźle :D Kiedy pojawia się \"ssanie z połykiem\" i \"mam w doopie\" to znak, że jednej ze stron brak argumentów. A szkoda, bo robiło się ciekawie