ciąża? ratunku!!!

Witam. Mam zagadkę, która mocno mnie przeraża. Po rozstaniu z partnerem odstawiłam tabletki i porządnie rozregulował mi się cykl. Najpierw długo nie miałam miesiączki, potem występowały plamienia, co do których nie jestem pewna czy były okresem czy nie. W czasie takiego krwawienia współżyłam z nowym chłopakiem, oczywiście jak ostatnia idiotka bez zabezpieczenia. Raz. Do końca. Możecie nie pisać, że jestem durna, bo tyle to wiem i jestem na siebie wściekła. To było dokładnie 2 miesiące temu. Od tego czasu miałam okres - trwał 2 dni, więc znów jakis dziwny i niepewny. Ale podczas tego cyklu zaczęłam znów brać tabletki - i biorę już 2 tygodnie. No i pytania - na ile prawdopodobne jest, że jestem w ciąży? Trochę przytyłam, poza tym żadnych objawów nie mam. Trochę większe piersi - ale to może być efekt przytycia... Oczywiście zamierzam zrobić test, ale czy on będzie wiarygodny skoro biorę tabletki (Diane 35)...? Dwa tygodnie temu byłam u ginekologa, który te tabletki mi przepisywał. Nie badał mnie pod kątem ciąży, pobrał tylko wymaz do cytologii - czy zauważyłby coś, gdybym była w ciąży...? Jestem o tyle przerażona, że oczywiście tamten facet mnie zostawił, więc w razie czego tatusia nie będzie... Pomóżcie...