Mamy ze stażem - Czyli tochę starsze dzieci

dzień dobry dziewczęta no i weekend i pewnie nikogo tu nie zobaczę :( a dla mnie to żadna zmiana,dzień jak codzień.M.pracuje każdy weekend,więc nadal jesteśmy same na dworze nadal pochmurno,nigdzie sie nie ruszam:)

no naprawdę żadna nie wpadnie dziś??:) to będę pisała sobie monolog uprasowałam górę ciuchow,chyba nic więcej nie kupię do ubrania,bo nie wyrabiam juz z tym prasowaniem.A i tak większości nie prasuję,tylko porządnie prostuję przy wieszaniu:) Zrobiłam sobie wczoraj gar jogurtu ze swojskiego mleczka,dodałam dzisiaj własny dżemik truskawkowy i zaraz zacznę wyżerkę.Chce któraś?:)Nie sprzątam dzisiaj ,bo mi sie nie chce a po przejrzeniu kątów stwierdzam,że nie jest tak źle:)

manika ciebie też nie ma dobra istoto??BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU

czesc aga ja jestem z cmentarza wrocilam ledwo zywa ale dwa groby uprzatniete no dobra nie tylko dwa bo sasiadnie tez musialam oprzatnac,potem po powrocie musialam kompac Viki bo miala big kupe i nic nie plakala moja dzielna dziewczynka.teraz robie obiadek.

daj przepis na ten jogurt ale trochegotowanego tez podrzuc;)

czesc a masz takie swojskie mleko?? bo z kupnego jogurt nie wychodzi,za badzo rozwodnione

a to gotowy dla ciebie \\___/ Taka duza micha żeby dzieci też pojadły:D

buuuuuuuuuuuuuuuu nie mam

konrad na pewno a mala zje jak bedzie jadla cycusia:P

ale pusto:((((((((((((

ano pusto:(

oj oj oj puściutko:( Mam wolne na kawkę to sobie zaglądnęłam,ale uciekam bo nikogo nie ma.Miłej niedzieli

przepraszam czy tu bija ze nikt nie pisze ?A moze my z aga przegapilysmy moze tu jakis protest obowiazuje czy cuś?:O

dosyć tego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wstawać!!!!!!!!!!!!!!!!!! i się meldować!!!!!!!!!!!!!!!!!! Weekend już się skończył!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy was wszystkie zablokowali czy co?????????:)Skandal,żeby tak zaniedbywać kompa:D Ja piję kawkę.Trochę nie moge dojść do ładu z tym czasem.A w ogóle od 4 nocy nie moge spać.Nie wiem co to .Nigdy tak nie było.Wczoraj dodatkowo spędziłam ze 2 godziny nad muszlą w kibelku.Myślałam,że się wykończę.Nie moge jeśc,spać Chyba sie kończę:D

to już przegięcie i obrażam się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

witam witam dzis pozniej bo......zgadnijcie???????? bylam na spacerku!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 teraz zajadam paroweczki!!!!!!!!!!!

hej babki :D weekend się skończył, no i dobrze, bo miałam go dosyc.:O miałam małą wojnę w rodzince, zarzewiem był mój pierworodny wygląda na to że nie można być za dobrym dla dziecka, bo wychowałam potwora:O na dodatek dziś mi net szwankuje i strona otwiera mi się parę minut:(

Cześć Dziewczynki sorrki za weekend obiecuje poprawę, dziś raczej mnie nie będzie wujek mi zmarł w nocy i jadę do mamy bo to jej brat i do babci która strasznie przeżywa , razem z mamą boimy sie o babcie jest wątłego zdrowia i w podeszłym wieku bo 83 lata . do usłyszenia dziewczynki w lepszym czasie , życzę ładnej pogody aby spacerki sie udawały , u nas obrzydliwa pogoda to narazinek do usłyszenia .pa

Izka, jak mi przykro:(, dla wujka[ * ]

no w końcu ktoś dał znak życia:D hb-----> nie cierpię parówek bleeeeeeeeeeeeee aż mnie mdli na samą myśł.Jezu co mnie tak znowu mdli???!!!!!!:(:(:( manika------> co ten twój synyś?? to chyba taki wiek się zaczyna nie? Iza------> strasznie mi przykro.Bądź z rodzinką.Też mieliśmy kiedys taką sutuację i babci po prostu nie powiedzieliśmy,że wujek zmarł.To była sugestia lekarza i myślę,że dobrze się stało.Babcia zmarła wkrótce potem.

Witam Dziewczyny. Iza bardzo współczuję i dużo siły szczególnie dla Twoich najbiższych. Nie było mnie troch w sobotę pojechałam do dziewczyn z pracy na plotki, ale miałyśmy ubaw wróciłam o16 i nawet nie zdażyłam obiadu zrobić dzisiaj mam tez pracowity dzionek także co jakiś czas do was zajrzę.

ee tam ja lubie paroweczki takie cienkie pychaaa zjadam je na zimno!!!!!

Ja za parówkami nie przepadam, ale Karolcia je uwielbia

hej Jola jeśli chodzi o mojego syna to sama zgotowałam sobie ten los:( zawsze myślałam za niego i byłam nadopiekuńcza i niekonsekwentna :O nigdy nie dotrzymałam kary:( teraz ma 12 lat i obściskuje się z dziewczynami, a zapomina do szkoły zmiany, bo mamusia nie rano nie przypomniała, nie wraca z dworu na czas, mimo że ma zegarek, bo mamusia nie zadzwoniła na komórkę i mu nie przypomniałaa która godzina:O nie widzi że pies chce wyjść, bo mamusia nie upomniała, a on gapi sie w monitor kompa, więc nie widzi psa:( mogłabym tak mnożyć przykłady, mój mąż wychodzi z siebie, a ja jestem bezradna i te pyskówki:O spasione toto, ale ponosił paletę pustaków na budowie i stwierdził, że to praca ponad jego siły i mu kręgosłup skrzywimy. ostatnio w nerwach uderzyłam go z pięści w plecy, to powiedział że woli dom dziecka, bo w domu jest martletowany:O co ja wychowałam:(

Manika ,nie zazdroszczę ci:( Moja kuzynka miała ten sam problem.Też była jakiś czas sama z synkiem i strasznie go rozpuściła.Potem nie potrafiła sobie poradzić.Pomógł jej psycholog i doradził spokój,konsekwencje i system kar i nagród.Powiem ci jak to u niej wygląda.Chłopak ma 5 obowiązków ,które w domu musi wykonywać bez przypominania mu o tym.Jeśli zapomni -pogadanka na temat.Jeśli to sie powtórzy-kara.Ma jasno określone godziny nauki i powrotu do domu.Jak raz nie zastosuje się -pogadanka drugi raz- kara.Pyskowanie też raz-pogadanka ,powtórka -kara.Powiem ci,że to działa.Najpierw były cyrki u nich w domu.Buntował się jeszcze gorzej,ale po jakimś miesiącu stwierdził,że mu sie nie opłaca.Najważniejszy jest spokój i nie wdawanie się w pyskówkę.Nie wolno sie z nim kłócić,tylko spokojnie rozmawiać.Jeśli on pyskował to odsyłała go do pokoju i kazała przyjść jak się uspokoi.A kary ma dotkliwe:DNajgorsza dla niego to zakaz kompa-na jeden dzień lub tydzień.a poza tym zabranie pieniędzy,telewizora,dodatkowa praca w domu,a..............i jeszcze dodatkowe zadania z matmy-tak zżeby sobie porozwiązywał za karę.Teraz minął już prawie rok i powiem ci,że chłopak się zmienił.Chyba to pomogło.Zanim coś zrobi albo powie to pomyśli jaka może być kara:D aaaaaaaaaaaaaaa i nie wolno kar odwoływać,zabierać przyznanych wcześniej nagród żeby ukarać,litowć się.A trzeba co jakiś czas nagradzać:D Tyle z tego co wiem od mojej kuzynki:) Nie martw się,a działaj.Najważniejsze,że masz wsparcie w mężu.I nie wiem co by się działo to musi mieć takie zdanie jak ty.Żeby mały nie widział jak się o niego kłócicie! A może masz zły dzień i wszystko tak czarno wygląda?:) hb-------------> parówki bleeeeeeeeeeeeee:D

Manika zobaczysz on musi z tego wyrosnąć, ale ty musisz być konsekwentna również w karceniu. Kilka razy przejedzie się na swoim paskudnym zachowaniu to i Matkę doceni, na pewno jest to dla was bardzo trudny okres, ale jesteś silna i napewno poradzisz sbie z tym małym FACETEM!!!

Jola.Jakoś dawno cię nie było

Aga Karolcia domaga się aby z nią czytać, układać puzzle no i nie zawsze zdążę do was dołączyć, ale zawsze nadrabiam w czytaniu. Pozdrawiam

Idę robić obiad mąż melduje że za pół godz. będzie w domku.

u mnie też tak jest:) Nie siedze przed kompem tylko co jakiś czas tu podskakuję:) i czytam.A przeważnie to układam klocki,puzzle albo też czytam