Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co robic z malym diabelkiem

corka jest strasznie nieposluszna,nie jestem w stanie nad nia zapanowac

Polecane posty

mamo 2 dzieci: to, ze uwazam, ze do kazdego nalezy odnosic sie z szacunkiem, nie znaczy wcale ze \"Wystarczy miło porozmawiać, wytłumaczyć i dziecko zrobi wszystko.\" wydaje mi sie, ze jasno wyrazilam swoje mysli: karaj, kiedy dziecko na to zasluzy, nie pozwol sobie wejsc na glowe, badz stanowcza i konsekwentna - ale pamietaj tez o nagrodach, rozmowie, dobrym przykladzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yummy mummy
mamo 2 dzieci,dziekuje za porade,nie moge uwierzyc,ze zabralas syna w pizamie do przedszkola!naprawde cie podziwiam,ja od dzisiaj postaram sie zastosowac do waszych rad,zobaczymy co z tego wyjdzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 dzieci
Leilo, ja zgadzam sie z Twoimi radami dotyczącymi nagradzania, karania, sznowania dzieci, itp, jak najbardziej. Nie zgodziłam sie jednak z uwagą: " ze co dasz od siebie, to do ciebie wroci". to nie zawsze działa. W przypadku mojego syna - Twoja maksyma sprawdza się w 100%. Natomiast miłym i pełnym szacunku, łagodnym traktowaniem mojej córeczki uzyskałam rozwydrzoną, zepsutą i roszczeniowo-nastawioną 10-latkę. Tylko dzięki bardzo rygorystycznej, stanowczej i autorytarnej postawie udało mi się przywrócić dziecko do stanu, gdy nie pyskuje non-stop, okazuje mnie szacunek i nie mysli, że cały świat kręci się wokól niej, choć srodki te sa dalekie od szacunku, bo bezdyskusyjne "nie bo nie" i "tak bo tak" jest dalekie od szacunku czy dialogu.Ale tylko to działa w tym przypadku :-o Dlatego też uważam, że nie mozna tak generalizować, doświadczyłam na własnej skórze jak indywidualną sprawą jest wychowanie dzici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yummy mummy
lejlo i mamo 2 dzieci,uwazam,ze obie macie racje w jakims sensie,jeszcze raz dzieki kobietki za rady:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 dzieci
Pisałam o tej piżamie żeby podac przykład Generalnie - ja staram się dzieciom przekazać, że ja jestem po to, aby pokazywać im drogi, sposoby życia, co dobre a co złe, a decyzje należą do nich. Mój sześciolatek był na tyle mądry, że rozumiał, że trzeba się ubrać. Skoro jednak wybrał inną opcję, to pokazałam mu, że to nie ja poniosę tego konsekwencje, a on. Oczywiście nigdy nie zrobiłabym tego np. w zimie, to moja rola, żeby pamiętac o granicach bezpieczeństwa itp. A więc wraz z ich rozwojem umozliwiam im podejmowanie coraz to większej ilosći decyzji. Na tyle na ile to możliwe pozwalam im ponosić konsekwencje ich działań lub braku działania.staram się pamiętać, gdzie leży granica, na co mogę im bezpiecznie pozwolic, a gdzie jednak jest jeszcze moja odpowiedzialność. Ktoś mi keidyś powiedział, że mądre wychowanie to takie wychowanie, gdy matka przestaje być potrzebna gdy dziecko wkracza w dorosłośc - to moja busola :-) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj dobrze ze
ten topik istnienie , prosze o wiecej rad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yummy mummy
to wciaz ja,autorka topiku,mamo 2 dzieci,bardzo madra kobieta jestes,widze,ze do mojej corki musze podejsc tak jak ty do swojej,rygorem,bo po dobroci,to ona jeszcze gorsza jest :S a jak mnie zdenerwuje,to zrobie tak jak lejla napisala,policze do 10-ciu,zapale(nie rzucam palenia jednak) i dopiero jak sie uspokoje wtedy wkrocze do akcji,bo ja juz sie nerwicy nabawilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaaaati
no właśnie nie za bardzo sobie radze bo moje dziecie na wsje kary mówi no i co lub i bardzo dobrze.Raczej nie stosuję kar cielesnych ale czasem gdy wyjdę już z siebie i jej przyłoże to mnie zazwyczaj boli ręka a ona jeszcze zeby mnie dobić mówi że nic ja to nie bolało.I weź tu czlowieku z nia gadaj.Jest złośliwa i lubi mnie wkurzać.Czasem się odgrywam jej zachowaniem i np potem gdy ona czegoś chce to ja mówię tak jak ona "no i co że chcesz"Ale tak naprawde to by mi sie ta super niania przydała.To wszystko to moja wina bo chciałam być supermamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×