Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewidoczna_pokiereszowana

Dlaczego??

Polecane posty

Gość niewidoczna_pokiereszowana

Grupa znajomych. Nagle pojawia się w niej On. Zwracam na niego uwagę, On oczarowany mną, spędzamy w większym gronie cudowne wakacje. Widzę, że niewiele mi potrzeba do tego, by oczarować Go sobą. Zakochuję się w Nim powoli. On nic nie wie, traktuje mnie wyjątkowo, ale jest nieśmiały i nie domyśla się, co ja czuję. Po wakacjach kontakt sporadyczniejszy, jedynie raz na 2 tygodnie na jakiś wypadach na piwo w stałym gronie. Zwierzam się koleżance, ona namawia mnie, bym go czarowała. Jednak przez jakiś czas nie mogę się z nimi wszystkimi widywać. Po jakimś czasie wracam i okazuje się, że.. moja koleżanka się z Nim zaprzyjaźniła i On wyraźnie nią zainteresowany. Nie wytrzymuję i rozmawiam z nią o tym w końcu. Okazuje się, że to On zaczął nawiązywać kontakt, ona się powoli zauroczyła i wszystko jest na dobrej drodze, by byli razem. Ale jeżeli ja czuję się z tym źle, to ona zerwie z nim wszelkie relacje. Nie pozwoliłam jej na to, powiedziałam, że przykro mi tylko, bo zaufałam jej i zwierzałam się, a ona nie powiedziałą nawet, że między nimi iskrzy. Ale nie staję im na drodze, mogą być razem, poradzę sobie z tym. No i ona po długich rozmowach ze mną dała się przekonać. A ja? Ryczę w poduszkę, bo.. zakochałam się w nim, ale nie chcę już, by wiedział..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidoczna_pokiereszowana
na jego widok dostaje biegunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odpuściłam, nie mogłam się z nimi wszystkimi widywać, a gdy wróciłam, sytuacja mnie przerosła. Nie mogłabym stanąć na drodze do ich szczęściu, skoro On zakochał się w niej. Nie potrafię igrać z uczuciami, nie chciałam stracic z nim kontaktu, nie chciałam sprawić bólu koleżance, bo też się chyba wkręciła trochę w tą relację. Po prostu mi z tym źle, bo zrobiłam coś wbrew sobie, ale musiałam tak, by nikt przeze mnie nie cierpiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeeeeeeeh bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale w czym problem? Nie mogłaś się widywać z nimi, ale świat nie będzie na Ciebie czekał. Tak już bywa i jakoś musisz to przełknąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czym problem? W tym, że coś do Niego czuję wciąż. Skłamałam w rozmowie z nią, że tylko Go lubię, by nie musieć z nią rywalizować, by On nie myślał, że stoję pomiędzy nimi. Ale boję się siebie, tego, że kiedyś spotkam ich razem i nie będę potrafiła normalnie zareagować na to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
współczuje Ci:( ale skoro on sie podkochuje w twojej koleżance to ty tego nie zmienisz;) prawda niestety jest taka ze musisz sie wypłakać porzadnie w poduszke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaak byyyyyyyyywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertypoiulk
ja bym nie chciala miec takiej falszywej kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będzie już tak, jak dawniej między mną i nią, to wiem na 100%. Ale w sumie czy można ją winić? Trochę z Nim rozmawiała, bo w mojej sprawie działała. A że przy okazji On dał się oczarowaći i zaczął zwracać na nią uwagę, a ona to odwzajemniła- czy to jej wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego fałszywej? Przecież on sam zaczął z nią kręcić, kiedy autorka nie mogła się z nimi widywać. A koleżanka jeszcze była na tyle uczciwa, że chciała się wycofać z tej znajomości, sama proponowała. Więc chyba była fair, nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, z tym wycofaniem to nei do końca było tak, bo ona ukrywała wszystko przede mną, aż było to tak ewidentne, że w końcu musiałam ja ją o to spytać. I jak mi powiedziała, wymyśliła, że ja mam się za Niego \"brać\" teraz, a ona sobie odpuszcza, bo była nie fair. Ale na takie coś [rzystać nei mogłam. Pytanie tylko, dlaczego skrywała to przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc pewnie ukrywała to, bo była w niezręcznej sytuacji. No ale chyba nie możesz jej za to winić, coś się tam między nimi stało i nikt na to wpływu nie miał. Twój błąd, że nie kułaś żelaza póki było gorące, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×