nienawidze swojej chudosci...

nie lubie patrzec na siebie w lustrze. Nie nawidze wystajacych zeber , kosci.Nie lubie siebie. mam problem z przytyciem :(

Kochana, zapraszam na \"Zdrowie i urode\" do topiku CHCE PRZYTYC!!! Na pewno znajdziesz tu wsparcie i rady. Chudzielec.

Ja tam swoją chudość akceptuję, chociaż widoczne żebra faktycznie uroku mi nie dodają:D

Pociesz sie,z wiekiem sie tyje:) Po ciaży również:)Ile wazysz przy wzroscie?

waze okolo 50 kg przy wzroscie 165. czesto mam tak ze zwyczajnie nie mam apetytu i moge nic nie jesc przez caly dzien nie wiem czym to jest spowodowane :(

Ja mam 175cm i waze 54kg..... Wiec chyba nie bylo sprawy u ciebie.

To jest z nerwów,ja tak samo mam.Jak żyje bezstresowo to przybieram,jak mam stres to chudnę i nic nie mogę jeść.Mysle jednak że z Twoja wagą nie jest tak źle:) Najważniejsze to polubić siebie.Ja mam 160 i wazę 45 i dobrze sie z tym czuję.Ja jestem drobnokoścista i jak waze więcej to robię się kuleczką niezgrabną,jak mniej ważę to jak kosciotrup:)

Ja też tak mam z tym jedzeniem, czasami w ogóle głodna nie jestem, a jak już jestem to wystarczy parę kęsów i już więcej nie mogę:O

To ile Ty chcesz wazyc? :o

an apetyt pomaga bardzo woda z cytryną.Wyciskacie całą cytryne do szklanki wody mineralnej,chodnej,nie słodzić!!!!!.Pocztkowo wydaje sie to kwaśne,ale potem już super.Po godzinie jestem już strasznie głodna.Poza tym to swietnie dział na organizm i szybko leczy przeziębienia.Tyle ze nie stosować przy wrzodach żołądka:)

ale ja nie wygladam dobrze pryz swojej wadze mam chude nogi zero brzucha z czasow swietnosci pozostal mi biust haha. Przez ostatni weekend malo co jadlam i odrazu to widac jak dzisiaj zobaczylam sie w lustrze to sie zalamalam :o

chcialabym wazyc cos okolo 53, 54

ja jak nie jem np 2 dni i jestem struta spokojnie tracę 4 kilo.

No to przynajmniej ty masz biust, a ja mam nogi jakie takie:D

ja juz naparwde nie wiem jak przytyc jeszcze teraz stres studia niedlugo chyba znikne :(

ja też jestem chuuuda.... 41kg przy 161cm ale to juz \"inna bajka\"... chcę przytyc ale moja psyche mi daje w dupe i nie pozwala... a tak minimum 5kg by mi sie przydało, żeby jakoś wyglądać przyzwoicie..... bo teraz to gatki mi lecą z pupy (biodra 77cm... to nie żart!)

ja tez jestem strasznie nerwowa chociaz ostatnio bardziej nad tym panuje. zawsze gdy przytyje nastepuje taki okres ze nie mam ochoty na jedzenie i znowu gupie kilka kg. to jest jakis koszmar jak ja bym chciala przytyc :(

strasznie mnie denerwuje jak ktos z rodziny mnie pyta czy mam anoreksje albo czy sie odchudzam . nikt nie rozumie tego ze ja naparwde nie moge przytyc. moze mam za dobre spalanie

zadnymi chudzielcami, jestescie po prostu szczuple mam 175 i waze 52 kg. dodam ze jestem w 4 miesiacu ciazy wcale nie uwazam zebym byla brzydka albo za chuda:/ dodam ze przytylam juz 3 kg. jestem zdrowa a dziecko rozwija sie super:D nie chodze glodna i nigdy nie odmawiam sobie niczego moim zdaniem dziewczyny potrzebuja zmartwien typu: jestem za gruba/ za chuda. nie macie powazniejszych problemow??

a czy to zle ze kobieta martwi sie o swoj wyglad. mam inne problemy ale chyba nie bede tutaj ich opisywac bo to moja prywatna sprawa.

mnie tez sie od czasu do czasu ktos pyta czy nie mam anoreksji to ide z nim na obiad:D aha i co do gadania: mialam nie moc zajsc w ciaze/ ew od razu poronic bo przy tej masie nie ma szans na dziecko co za durne gadanie

smutno mi jakos ale Ty naprawde jestes 'w sam raz' jak to sie mowi nawet wg tej tabeli wzrost (cm) - 110 = wlasciwa waga dodam ze ja wg niej powinnam wazyc 65kg. wazylam tyle w LO - wygladalam jak pasztet i nosilam rozmiar 40:/

nie jesteście to dziwne co napisałaś. Ja wyglądam szczupło i optymalnie moim zdaniem przy 52 kg, a mam 160 cm. Więc ty jesteś bardzo chuda, bo nie wierzę żebyś miała aż tak drobne kości:)

a jakie masz wymiary? w sumie dziwne ze wyglądassz baaardzo chudo. ja waze 40kg przy wzroscie 150 cm i owszem jestem szczupła ale napewno nie jestem chudzielcem. czasem niektorzy mowią mi ze jestem ale to nie jest prawda. znam wiele dziewczyn ktore są chudsze niz ja wiec za chudzielca sie nie uwazam zwlaszcza ze mam tłuszczyk tu i tam. moze Twoja waga nie odzwierciedla stanu faktycznego. moze rzeczywiscie jestes bardzo chuda. tylko ze waga wzkazuje raczej ze jestes szczupła a nie chuda

a wlasnie ze nie:P jestem szczupla (no teraz mam malego brzuchalka:)) ale nie jestem kosciotrupem. Nosze 36 Te 3 kg temu to moze faktycznie bylam lekkim kosciotrupem - maz sie przyznal ze bylam dla niego za chuda:/ ale ja wiem o co mu chodzi - o gorne partie, ze tak powiem:D Musze mu uswiadomic, ze tak jak jest teraz raczej nie zostanie;) a poza tym - to kwestia poczucia estetyki. uwazam ze dopoki nie ma sie problemow ze zdrowiem nie ma sie co zamartwiac tym bardziej ze stresraczej nie pomoze wam przytyc

M-A-L-U-U-U-T-KA masz calkowita racje!

Ze mną wszystko byłoby dobrze, gdyby te żebra i kości biodrowe mi tak nie sterczały. Z wagą u mnie nie najgorzej 48kg na 160 cm, ale te widoczne kości pogłębiają wrażenie chudości:)