Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaMi84

najlepsza pora na dziecko....

Polecane posty

Witam Was Wszystkich! Od niedawna jestem mężatką, ale już bardzo chciałabym zostać mamą.Cały czas rozmawiamy z mężem i rozpatrujemy wszelkie za i przeciw. Otóż sama nie wiem kiedy najlepiej urodzić. Obecnie jestem na 5 roku studiów. Zastanawiam się czy lepiej zajść w ciąże jeszcze będąc na studiach i pracę zawodową zacząć później czy na początek znaleźć stałą pracę i po ok roku pracy starać się o bobaska. Mąż pracuje i nas utrzymuje. Ja również dorabiam, ale to nie jest stała praca. Wiem, że znajdzie się sporo osób negatywnie nastawionych do mojego pytania, ale i tak proszę o wypowiedzi i za nie wszystkie serdecznie dziękuję. Może znajdą się też osoby, które miały podobnie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczucha mała
nie ma DOBREJ PORY NA DZIECKO....wiem coś o tym....bo zawsze coś będzie przeszkadzać. ja zaszłam w /planowaną/ ciażę na 5-tym roku studiów... i teraz mam synka i jestem baaaardzo szczęśliwa....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początek trochę popracuj min. 1 rok, a później spokojnie zachodź w ciążę. Ważne, żebyś już miała jakieś doświadczenie zawodowe, jak po porodzie będziesz szukac pracy (jesli nie wrócisz do tej pierwszej, oczywiście).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jest taka kwestia, ze prace moge miec zapewniona tam, gdzie chce pracowac (w zawodzie) ale dopiero nie od wrzesnia 2008 a od wrzesnia 2009. i zastanawiam sie czy nie lepiej teraz sie zdecydowac na dzidziusia niz potem isc na zwolnienie z upragnionej pracy. Serdecznie dziękuję Wam za wypowiedzi! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego zakładasz, że pójdziesz na zwolnienie? Ja jednak obstaję przy zdobyciu choć niewielkiego doświadczenia. Ale wybór należy do Ciebie. I męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
potwierdzam- nie wiem czy istanieje cos takiego jak idealny moment na dziecko. Najwazniejsze by było kochane i żebyscie byli swiadomi wszelkich obowiązków które wiążą sie z wychowaniem brzdąca (mam na mysli materialne i emocjonalne). Jeśli mogę doradzic ze swojej strony - też skorzystałabym z faktu, że nasze Państwo narazie ekonomicznie stoi całkiem nieźle, wiec znajdź pracę i wtedy dziecko. Po pierwsze masz prawo do macierzyńskiego, jeśli nie znikniesz na zwolnieniu w pierwszych tygodniach masz szanse na powrót do firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o zwolnienie na ostatni etap ciąży przed porodem a potem macierzyński. Czy to też nie będzie głupio wyglądało, że specjalnie dla mnie mają miejsce a ja odejdę bo rodzić będę...No chybaże poród wypadnie zaraz przed wakacjami i od września będę w pracy. Doświadczenie w zawodzie mam bardzo duże no i przede wszystkim udokumentowane. Mój przyszły możliwy pracodawca sam mi wiele takich dokumentów wystawiał. Problem zdobycia tam pracy dotyczy jedynie wolnych etatów na wrzesien 2008, stąd też możliwość rozpoczęcia mojej pracy dopiero w 2009. Ale zakręcony temat, ale już prościej nie umiem tego wytłumaczyć:) A powiedz mi Kiwi ile mialaś lat starając się o pierwsze dzieciątko i ile lat pracy za sobą? Odpowiedz jeśli oczywiście chcesz. Niemniej jednak byłabym wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie wiem, że na dziecko nigdy nie ma dobrej pory... Kochać to napewno będzie kochane i będziemy robić wszystko by było szcześliwe! No właśnie mąż ma podobne zdanie - zaczekać i dopiero po zatrudnieniu się starać o dzidziusia i ja coraz bardziej też jestem tego zdania, ale mimo wszystko się zastanawiam - stąd mój temat. Dziekuję Wam za wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaMi84---> nie będę najlepszym przykładem, ponieważ pierwsza ciąża nie była planowana. Zaszłam rok po studiach w wieku 24 lat. do tego czasu zdążyłam trochę poprcowac, byłam też na stażu. Łąćznie uzbierało się 10 miesięcy doświadczenia. Ale o co mi chodzi? Po porodzie musiałam szukać pracy, bo jak byłam w ciąży nie przedłużono mi stażu. Tak więc zero macierzyńskiego. Praktycznie na każdej rozmowie pytli o doswiadczenie i o dziecko. Jak się dowiadywali, że jest dziecko, to ile ma i w ogóle. Z góry założenie, że nie będę dyspozycyjna. Nie zapytali tylko w jednnym miejscu, w którym pracuję do dziś:)) W wakacje minęły 2 lata mojej pracy tutaj. A ja jestem w 2 ciąży, planowej. Ciekaw jestem, jhak to będzie z powrotem do fimry po pordzie, ale wiem, ze nie mogę sobie np.pozwolić na zwolnienia w ciaży (tzn. takie niemusowe:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi widzę że masz trochę
podobne podejście do mojego. Ja co prawda mam 25 jestem w pierwszej ciąży i w pierwszej pracy, ale już od ponad roku i szefostwo twierdzi, że chce mnie jak najbardziej po macierzyńskim:). NIemniej moje pytanie dotyczy czegoś innego. Napisałaś, że nie możesz sobie pozwolić na "niemusowe" zwolnienia. Kiedy planujesz odejść?? Tuż przed porodem, czy nieco wcześniej?? Ja jestem teraz w 29 tc i zastanawiam się, kiedy odejście nie będzie potraktowane jak lenistwo, czy np. w 30-31 tc jest to fair??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi widzę że masz trochę ---> Mysle, że na miesiąc przed terminem będzie ok. Jesli mialabym zagrożoną ciążę, poszłabym na zwolnienie szybiej. Ale prawda jest taka, zwłaszcza jak się chodzi prywatnie, że ze zwolnieniem nie ma żadnego problemu i mozna sobie przesiedzieć całą ciąże praktycznie bez wskazań do zwolnienia chorobowego. Ale po takim numerze szanse na powrót do pracy nikłe. Jesli nie masz ciężkiej pracy ani problemów z ciążą to może popracuj jeszcze troszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi widzę że masz trochę
Dzięki wielkie za Twoją opinię. Wiem, że jak ktoś chce to ze zwolnieniem nie ma żadnych problemów. Lekarz sugeruje już jakiś czas zwolnienie, bo "przyplątało" się parę rzeczy. Staram się pracować ile dam radę, zobaczymy. Pracuję na półtora etatu, więc w sumie pracy jest bardzo dużo, ale jakoś daję radę. Dzieki i spokojnej ciazy życzę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaplanowałam ciąże na 5 rok i sie udało. Urodziłam 27 .10 . 2007 Chciałam zacząć prace nie martwiąc sie ze zaraz bede uciekac na macierzynski, a dziecka bardzo pragnęłam. Czy bym miała dziecko czy nie, po studiach i tak nie miałabym żadnego doswiadczenia, wiec teraz jestem w tej dogodnej sytacji, ze pracuje i nie bede szła przez dłuzszy czas na zadne zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×