Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam bo lubie

czy facet powinien kupic cos zonie za urodzenie dziecka?

Polecane posty

musze Cie rozczarowac - wredna obrzydliwa-, ale pierscioneczki zlote, aczkolwiek nie zadne brylanty, skromne i gustowne, bo oboje wiedzielismy, ze to bedzie pierwsza bizuteria naszych corek. ps. uwazam, ze nawet pierscioneczek z odpustu bylby pamiatka i milym prezentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania_30
AJA72, i wredoto obrzydliwa-mysle,ze chodzi o to,ze miloby cos dostac od mezczzyny, cos nawet malego,ale co byloby pamiatka tej cudnej chwili,a nie doslownie o to,ze facet powinien cos dac. kwiaty sa zawsze uroczym wyrazem wdziecznosci, podziekowania,czy po prostu wyrazem uczuc. dajemy je na rozne okazje, podobnie jak male dowody rzeczowe. wiec o co tyle halasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJA72
ONA......tak....jak samodzielnie o tym pomyśli....to ma wielki plus.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJA72
MĄDRA HANIU....wyjęłaś mi to z ust...ale drażnią mnie pustaki.......z pustosłowiem swym............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJA72
mama41....nie mam bledego pojęcia co to pierścionki z odpustu...więc jeśli Cie uraziłam to bardzo przepraszam............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polki to w wiekszosci
sprzedajne kur.wy. Wszystko by tylko za prezenty robily. To sobie moze sponsorow poszukajcie, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yvonek
ja po pierwszym porodzie nie dostalam od meza nic :( bylo mi przykro :( a teraz po drugim porodzie mam juz zarezerwowanego fryzjera, kosmetyczke i jakies drobniejsze przyjemnosci :) dla poprawienia nastroju i wygladu :) zobaczymy jak bedzie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla mnei najpiękniejszym prezentem od męża było to że był ze mną przy porodzie !!!!!!!!!! nie zostawił mnei samej tylko to on mi pomagał wiecej niż lekarze a jak po nieplanowanej cesarce nie miał mnei kto podnieść ze stołu ( było bardzo duzo porodów i nagłych cesarek) to mogłam z dumą powiedzieć mój mąż jest na korytarzu ON MI POMOŻE WSTAĆ i wiecie gdzie mam te wszytstkie prezenty ...... w najważneijszym momencie naszego życia stał dzielnie przy mnie a jak dostał syna na ręce to płąkał ze szczęścia i to jest dla mnie największy prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim skromnym zdaniem kwiatki MUSZĄ być szkoda tylko,ze faceci to takie gamonie i nie kazdemu przyjdzie taki pomysl do glowy :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AJA72, przeczytaj moj wpis na pierwszej stronie, a domyslisz sie o co chodzi :)........poprostu podobienstwo, ale ja uwazam, ze atak byl na mnie i odpisalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polki to w wiekszosci
trzeba bylo przed gamoniami nie rozkladac kopyt tylko patrzec kogo sie wybiera na ojca dziecka. Bachora plodza z byle kim a potem lament, ze ma w dupie i nie docenia pfff....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniem.faceta
Z tego co słyszałem to na porodówkę żadnych kwiatków wnosić nie wolno i raczej faceci o tym wiedzą, więc skąd te pretensje do facetów i użalanie nad męską nacją i biadolenie, druga sprawa - co zrobisz obdarowana kobieto kwiatami jeżeli się okaże, że dzieciak który przyszedł na świat ma alergię na pyłki kwiatowe , będziesz zadowolona z tych kwiatków ? Po trzecie - czy naprawdę kobieto uważasz, że za urodzenie dziecka musisz zostać wynagrodzona ? Spełniłaś się jako kobieta i to powinno być dla Ciebie kobieto najwyższą nagrodą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam, ze tak, kobieta powinna byc wynagrodzona. MOj maz juz w domu, po przyjsciu ze szpitala, zrobil kolacje do lozka (bo przeciez lezalam), i wreczyl mi pudeleczko z pierscionkiem mowiac: za to, ze jestes, za to, ze dalas mi corke i za to, ze Ciebie kocham.........chyba kazdej kobiecie zrobi sie przyjemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dostałam kwiatka,ani niczego w tym stylu i jakoś mi to wcale do głowy nie przyszło, że mogłoby być mi przykro z tego powodu. Mąż był ze mną przy porodzie, potem cały tydzień był ze mną w szpitalu, spał na karimacie na podłodze i jego obecność się liczyła a nie kwiatki, o których zresztą zapomniałabym po 2 minutach :-) Bardzo lubię dostawać kwiaty(tulipany, bez itp..) z okazji braku okazji, po urodzeniu naszego synka żadne bukiety się nie liczyły. Ten , który dostałam o znajomych (piękny zresztą) przypomniał o sobie 2 tygodnie później, kiedy z wazonu zaczęło zalatywać :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no a głupiemu radość
prponuje - kochanka i wibrator..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJA72
a ja w twoich wypowiedziach znalazłem tylko "ja" "dla mnie", "mi" natomiast twoje dzieci przedstawione są tylko jako pretekst do dostania złotego pierścioneczka, koniecznie ładnego, gustownego, najlepiej z brylantem (co podkreśliłaś zaprzeczeniem - "niekoniecznie z brylantem"). To przedmiotowe traktowanie drugiego człowieka, a co dopiero własnych dzieci (inwestycja w złoto?!). Egoizm i brak dojrzałości. Pozdrawiam. PS. i podkreślmy że jest ogromna różnica pomiędzy ZA a Z OKAZJI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążitatuś
Pani AJA72 - a ja w twoich wypowiedziach znalazłem tylko "ja" "dla mnie", "mi" natomiast twoje dzieci przedstawione są tylko jako pretekst do dostania złotego pierścioneczka, koniecznie ładnego, gustownego, najlepiej z brylantem (co podkreśliłaś zaprzeczeniem - "niekoniecznie z brylantem"). To przedmiotowe traktowanie drugiego człowieka, a co dopiero własnych dzieci (inwestycja w złoto?!). Egoizm i brak dojrzałości. Pozdrawiam. PS. i podkreślmy że jest ogromna różnica pomiędzy ZA a Z OKAZJI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakzes glupia no to maszzzz
to trzeba było nie rodzić, ja się zdenerwowałam na swojego i już 20 miesięcy chodze w ciązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi nawet do glowy nie przyszlo
zeby czegokolwiek oczekiwac z tej okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfvgbhnjm
Po powrocie do domu czekał na mnie na stole ogromny bukiet kwiatów i złota bransoletka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi nawet do glowy nie przyszlo
ja bym mezowi nogi z dupy powyrywala jakby mnie taka niespodzianka uraczyl :P On na szczescie mnie zna i mi pierdol nie kupuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm jak facet sam o tym pomyśli to ok niech coś kupuje ja dostałam z okazji urodzin naszej córki a nie za urodzenie dziecka :/ bukiet róż których oczywiście na sali nie mogłam trzymac i zabrał do domu żeby zasuszyć :D:D:D ale jak dla mnie jakieś prezenty to totalna przesada :/ ważniejsze jest by był przy nas przez okres ciąży i po niej, pomagał nam i okazywał miłość nam i dzieciątkom a nie kupował sygnety czy pierścionki a potem w nocy nie chciał wstac przwinąć dziecka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Polsce to ojciec dziecka
przynosi kwiaty do szpitala (chyba...?), a moda na prezenty za każde dziecko to jest na 100% w USA (i nie są to pierścionki, tylko rzeczy materialne i konkretne, które chce matka dziecka, np. nowy fotel, robot kuchenny, iPad, czy co tam sobie zażyczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W prawdzie zaraz po urodzeniu dziecka nic nie kupiłem żonie, bo byłem w takim szoku, że o niczym nie myślałem. Ale po 2 miesiącach, chyba najtrudniejszych w naszym życiu, jak zobaczyłem wory pod oczami Aśki, to wykupiłem jej kilka zabiegów w takim spa w Sulisławiu, koleżanka mi poleciła. I to był strzał w dziesiątkę, żona pojechała na cały dzień, a ja zająłem się Maciusiem. Wróciła zrelaksowana i wypoczęta, bo jak spytałem jak zabiegi to powiedziała, że chyba ok, bo na większości spała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a facet od was coś dostał za to że wam tego dzieciaka zmajstrował? nie? to z czym do ludu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dostał. skąd możesz to wiedzieć oślico? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie powinien, ale to miłe dostać coś na pamiątkę, w szpitalu dostałam złotą bransoletkę, a w domu czekały na mnie ogromne bukiety róż i słoneczników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz jest super bo dostawalam kwiatki i drobna bizuterie zawsze jak test okazywal sie pozytywny i po narodzinach. Najbardziej cieszylo mnie w pierwszej ciazy jak ostalam piekny bukiet i kolczyki zlote, ale najwazniejszy byl dla mnie bilecik ktory maz dolaczyl z napisem.. dla przyszlej mamy, by zawsze wygladala pieknie :). Po porodzie dostalam tez duzy bukiet z bilecikiem ze dziekuje mi za caly trud, ze nasze dziecko jest na swiecie (ciaza byl bardzo ciezka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety nie dostałam od męża żadnych kwiatów jak powiedziałam mu o ciąży :( Po porodzie za to dostałam bukiecik róż. Liczyłam, że bardziej się wykaże, ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×