po drugiej stronie, czyli o uczuciach tej, co ponoc ich nie ma...

... on ma zobowiazania. Ona go kocha. JE jego tez. On MNIE tez. Wiecie jak ja sie czuje?

że co???????????????

no :D

poczekaj poczekaj. to jest jakas gra? mamy zgadnac kim jestes? obstawiam ze jestes kochanka zgadlam? co wygralam?

...ze jestem druga i wciaz czekam na to, az ja zostawi. Bo przeciez "jej nie kocha" ...

domyślam się, że jak ta trzecia. Wiedziałaś wcześniej o jego \"zobowiązaniach\"???????????

kluska serowa, to nie gra, to problem... :(

oj wybacz. prawidlowa odpowiedz : czujesz sie jak ta druga tak? :)

że jesteś pier***loną kochanką i dajesz dupy żonatemu facetowi :O Żałosne :O

wiedzialam

najlatwiej komentowac bardzo z boku, nie znajac sytuacjii. no, moze z filmow, prawde ;hęęęę; ?

czuje sie jak osoba w tej calej potrojnej intrydze. ktos to zna?

zgadlam! :) problem? mam tylko jedno pytanie. wiedzialas o tym ze on ma zone zanim zaczelas sie z nim spotykac? bo jezeli tak to sama sobie ten "problem" na glowe sprowadzilas. a on ciebie ma dla fajnej zabawy a ty zamiast odejsc i szukac kogos dla siebie to tkwisz w tym bo on mowi ze cie kocha. :O

jesteśmy na forum i każdy ma prawo do wypowiedzi jeśli wiedziałaś, że on z kimś jest, to sama jesteś sobie winna. i ja osobiście nie życzę ci nic dobrego. jemu również. żal mi tylko tej jego prawdziwej dziewczyny. kurwa, jakcy ludzie potrafią być żałośni, aż rzygać się chce czasami

to nie zona. kobieta, z ktorej moze zrezygnowac w kazdej chwili. ale mowi, ze nie moze sie zebrac. a ja czekam.

mi tu - jak dla mnie masz 18scie lat i gowno wiesz o zyciu

poczytaj trochę wypowiedzi męskich na tym forum czy naprawdę jesteś taka głupia, że wierzysz w jego zapewnienia:\"kocham cię. zerwę z nią, ale nie mogę się zebrać. tyle czasu jesteśmy razem, nie chcę jej krzywdzoć\" noż cholera. czy masz 15 lat, że wierzysz w takie bajeczki??

kiedys spotykalam sie z zonatym trwalo to jakies 2 miesiace bylam zakochana do uszy, jego zona sie dowiedziala, minelo 8 lat ja do dzis nie moge sobie wybaczyc tego ze przeze mnie plakala trzymam sie z daleka od takich sytuacji, jak najdalej

no przeprasza a nicy co, nie mam racji>? Nie jesteś kochanką? To kim jesteś? On jest zajęty, Ty z nim sypiasz. Tak robią KOCHANKI.

to sie zdiwisz, bo mam wiecej ale rozumiem, że jak ktoś powie prawdę prosto w oczy zostanie objechany :D żal mi ciebie.... jadem plująca kochanko, ciągle czekająca na swojego \"misia\" zdajesz sobie sprawę, że gdy on do ciebie przychodzi i się z tobą kocha, wcześniej mógł kochać się z nią, i mógł nawet penisa nie umyć????

ten swiat zamkkniety jest w wystylizowane ramy, dlaczego nikt nie mysli o uczuciach tej co czeka... jak pietnastolatka, racja.

zdziwie Cie, jego penisa nawet nie widzialam, choc i mialam okazje, i ochote...

a tak wogóle, to co innego gdyby był żonaty, to nawet bym bardziej zrozumiała. Bo ślub, bo dzieci, bo dom, bo majątek itp... a tak? facet jest wolny i dupczy Was obie. A Ty jesteś naiwna bo mu wierzysz.

nikt nie mysli bo ona sama z PELNA swiadomoscia sie w to wpakowala. ja tam mysle o uczuciach tej dziewczyny co to nie ma zielonego pojecia co jej "kochanie" robi

dlaczego mam myśleć o uczuciach tej co czeka, skoro sama dobrowolnie się zgodziła na takie męczarnie?????????????? skoro wiedziałaś, że z kimś jest, to czego się spodziewałaś?? facet się tobą bawi, i jest mu tak wygodnie przejrzyj na oczy, i urwij to toksyczne przywiązanie do niego

hęęę - bo na poaczetku to byla zabawa.

zabawa? To Ty dziecko jesteś chyba i sumienia nie masz, skoro się "bawisz" z zajętymi facetami :O

mi tu - wlasnie tego chce, tylko to naprawde trudne. bo zawsze mysle 'a moze dzis sie zbierze...? ' to naprawde zalosne, wiem, potrafie spojrzec na to z boku..

szkoda tylko że z tego patrzenia nic nie wynika :O

hęęę...- znam duzo starsze osoby niz ja, co lubia sie BAWIC. ale ja wcale nie neguje, ze to beznadziejna sytuacja i sama sie w nia wpakowalam, czy nie widzicie?