moja corka ma wszy!

witam wszystkich, Ja mam problem z wszami, bardzo mi wstyd, chociaz wiem ze to nie z naszej winy moja corka ma wszy!Bylysmy u rodzicow w odwiedzinach, no i tam od jakiegos dziecka z ktorym sie corka bawila przywiozla pamiatke. Mama po tygodniu zadzwonila z informacja ze to dziecko ma wszy i tak sie u nas zaczelo.Walcze juz z tym od 3tyg, i powoli nie daje rade.Wstydzilam sie w szkole o tym przyznac, ale w koncu musialam.Boje sie ze dzieci beda mojej corce dokuczac, dzisiaj powiedzialam.Jestem zrozpaczona!!! Pamietam ja jako dziecko nie milam wszy ale inne dzieci jak mialy to dokuczano im strasznie z tego powodu, jak jest teraz w szkolach,jak reaguja dzieci, inni rodzice?? czy ktos ma doswiadczenia? Ja bardzo sie boje ze nas odtraca:-(

niestety sie zdarza moja siostra chodzila do \"wiejskiej\" zerowki i tam czesto byl ten problem i ona tez lapala. trzeba kupic preparat w aptece zalozyc na wlosy i potrzymac na glowce potem splukac i doklądnie wszystko wyczesac. po kilku uzyciach powinno pomóc. dobrze ze powiedziałas bo z tym trzeba walczyc inaczej nigdy byscie sie tego nie pozbyli.

wszawica to problem,który dotyczy naprawdę wielu dzieci.Jeśli nauczyciel jest mądry to przeprowadzi wszystko tak,żeby nie odbiło się na dziecku.Można przecież zorganizować sprawdzanie głów nie mówiąc całej klasie kto ma a kto nie.Ja jako dziecko miałam wielokrotnie i zawsze od kogoś musiałam załapać.A włosy miałam do pasa.I mama zawsze mi to dziadostwo wyczesywała.Kup w aptece środek do zabijania wszy ,a gnidy musisz wyczesywac

u mojego syna w szkole też były, na szczęście nie złapał, ale jest dopiero w pierwszej klasie, więc pewnie wszystko przed nim :(

Heh, wszawica jest częstsza niż się może wydawać. Łatwo ją np. złapać w szpitalu, dlatego baby co leżą tam częściej niż 2 razy w życiu na porodówce, biorą własne poduszki :) No a wśród dzieci to już w ogóle. Nie baw się w żadne octy, ziołowe nalewki itd, tylko kup w aptece piankę czy też szampon Pipi, zastosuj, wyczesz dołączonym grzebyczkiem gnidy, i po kłopocie. Żeby uniemożliwić wtórne zakażenie zmień dziecku poduszkę, grzebień, czapeczki, ręczniczek do wycierania włosów. Powinno być OK!

Niedawno widzialam program tv australijski sposób na wszy głowowe - mnóstwo odżywki do włosów (jak najtańszej) na włosy i przez pół godziny potrzymać. A potem - wyczesać. W ten sposób wszy zdychają od zaklejającej ich otwory oddechowe odżywki. Można powtórzyć

a po co ta odzywka i kombinacje jak szampon PIPI rozprawi sie z tym odpowiednio?

ni9e wiedziałam, ze jeszcze dzieci maja wszawice. Do podstawowki chodzilam dawno temu, mieszkalam na wsi, potem przeprowadzilam sie do miasta i chodzilam do szkoly w najbiedniejszej dzielnicy, o ktorej nie raz krecili filmy fabularne czy dokumentalne, ale nikt tam wszy nie mial... Rowniez wiele osob z mojej rodziny chorowalo, lezeli w szpitalu i tez NIKT nie mi? Przeciez to nie jest normalne.

Mialam tez... A najsmieszniejsze, ze sie nabawilam jak wyjechalam na wakacje na "cywilizowany" zachod :O Ale przeciez tego sie idzie pozbyc po jednym myciu w jakims syfie :D Po co komus o tym opowiadac? :D

Podobnie jak tutaj inni którzy się wypowiadają też nie mamy problemów z Cichowsza. Chronią niezawodnie i oby tak zostało, bo z wszami mam trochę doświadczeń i nie są to miłe wspomnienia....

Dnia 21.05.2019 o 15:12, Gość jkm napisał:

Podobnie jak tutaj inni którzy się wypowiadają też nie mamy problemów z Cichowsza. Chronią niezawodnie i oby tak zostało, bo z wszami mam trochę doświadczeń i nie są to miłe wspomnienia....

Mamy też Cichowsza i też nie mam do nich zastrzeżeń. Świetna prosta i bezpieczna dla dziecka ochrona.