Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kura_domowa

MY,KURY DOMOWE

Polecane posty

Gość kura_domowa

witam was. ten topic załozylam dla kobiet,ktore pracuja w domu.jestesmy niedoceniane,a my tak wiele trudu wkładamy w wychowanie dzieci+sprzatanie+gotowanie itp. uwazam ze powinnismy miec jakies zwiazki zawodowe i powinno nam byc placone za to.przeczytalam dzis o tym jeden artykul: http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=9751. moze pomoze jakas petycja?piszcie i dawajcie jakies propozycje,jak zalegalizowac nasz "zawód":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek zawodowy kur domowych
"OPZZ Solidarny drób" kurwa nie wierzę!! :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura zlotopiora
to ja bym sie podpisala, nie rozumiem dlaczego nasz zawod nie jest oplacany, przeciez harujemy czasem gorzej od nich. jak moj maz wraca z pracy i mowi: a wiesz, dzisiaj to lajt, nic nie robilismy, to normalnie mam ochote rozerwac go na strzepy. ja rano musze ogarnac kuchnie, pozmywac po obiedzie z poprzedniego dnia, , potem jakies pranie, prasowanie, sprzatanie, zanim sie obejrze juz obiaad trzeba pichcic, a do tego ganiam za poltorarocznym smykiem, ktory tez niezle potrafi dac w dupe, chociaz jest kochanym szkrabem. a on, moj maz, wraca z pracy, je obiad, wyciaga sie przed telewizorem i nie robi nic, nawet nie zaproponuje zebym odpoczela ze zajmie sie dzieckiem. jeszcze bezczelnie twierdzi ze pieniadxze sa wspolne i moge korzystac z konta kiedy zechce. tylko ze bank mamy w sasiednim miesice i ciezko mi sie wybrac z malym autobusem w droge. a jak poprosze meza zeby mi wyplacil troche kasy bo zimno jest a ja nie mam kurtki, to czekam na te pieniadze tygodniami, bo on nigdy nie ma czasu, albo setki innych powodow, to po chuja gada ze pieniadze sa wspolne??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto wam ma płacić? mężowie? i tak wam forsę oddają a pomyślałaś że jeżeli będzie to wasz zalegalizowany dochód to od razu będzie mniejszy bo państwo nie omieszka go opodatkować? :O i jeszcze jedno - pracujące kobiety też wypełniają obowiązki domowe (kurze) więc z tego wynika że powinny mieć 2 pensję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A .... wiecie ... ja to wszystko robiłam ( to co wy robicie) i do tego pracowałam ... Jak chcecie wynagrodzenie to niech wam wypłaca mąż. I on też powienien oplacac wam składki zus abyście miały emeryturę. Nie chciałabym zostać źle zrozumiana - uważam, że praca w domu jest czasochłonna i ważna i wcale nie mam zamiaru umniejszać waszej roli lecz... skoro wam wedlug niektórych polityków powinno płacic państo ( czyli my wszyscy) to moje lata pracy powinny zostać policzone podwójnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"czekam na te pieniadze tygodniami, bo on nigdy nie ma czasu, albo setki innych powodow, to po ch*ja gada ze pieniadze sa wspolne??????????\" to chyba raczej jest kwestia wzajemnego szacunku i kultury w związku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura_domowa
ja tez zapieprzam cały dzien i nawet w nocy nie moge sie wyspac,bo mała jak tylko smoczka zgubi to placze,albo czasem budzi sie w nocy i nie chce jej sie spac.ja wtedy mam ochote ja rozszarpac i placze i ja kolysam do snu.a moj mezulek w najlepsze sobie balanguje w delegacji. w dodadtku od urodzenia nikt z mojej kochanej rodzinki nawet nie ma zamiaru zaoferowac mi pomocy,teraz mam wozek posuty i zeby pojsc po cos to musze mala ubierac(chociaz jest chora),isc do sklepu po jakies lekkie zakupy,zeby moc doniesc je na 3pietro. ja juz sie czuje jak cien,jestem jakas wyblakła,chociaz zawsze mialam ciemna karnacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty powiesz kobieto
najciemniejszą karnację to masz na mózgu niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura_domowa
boze,zawsze jakies taborety sie musza niepotrzebnie wypowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zajebiście sie macie. bo ja robię to samo co wy, a oprócz tego jeszcze 8 godzin dziennie spedzam w pracy. i wy się macie źle?? przychodzę zrypana, zakupy, obiad, sprzątanie, pranie, prasowanie i spać. i tak codziennie. więc nie pieprzcie mi głupot, że wam powinno się pensje wypłacać. bo w takim razie kobiety takie jak ja powinny dostawać dwie pensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja się zastanawiam
dlaczego kobiety, które są w domu i nie pracują zawodowo własnie mówią o tej ciężkiej pracy, cięższej, niż mają inni ludzie. Może zatem lepiej pójśc do pracy, a za tę pensję (skoro będzie tak lekko zarobiona) nając sprzątaczkę i niańkę. Dziewczyny, myślę, że trochę rozczulacie się nad sobą. Jestem przyszłą mamą, oboje pracujemy, po porodzie będę mieć możliwość przez 8 miesięcy być z dzieckiem, a później będę musiała ogarnąć dom (wspólnie z męzem) i maluszka też + pracę na dwu etatach i kolejne studia, które niedawno rozpoczęłam i co ja mam powiedzieć???? Może, gdybyście poszły do pracy, to mogłybyście liczyć na pomoc męża w domu. Mój np. chętnie sprząta, świetnie gotuje - znacznie lepiej niż ja. Wasi mężowie napewno też wiele potrafią.... Co do konta, można mieć dostęp do konta przez internet, to bardzo ułatwia sprawę... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
Ja tam mam pracę a w domu też muszę sprzątać, gotować bo samo się nie zrobi... Chciałabym nie pracować i jeszcze dostawac kasę i móc sobie o swoje mieszkanie zadbać za czyjeś pieniądze dawane mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura_domowa
jeju,jak wy nic nie wozumiecie,zaraz jakies głupie wypowiedzi o dwóch pensjach.ale wy chociaz mozecie sobie w pracy porozmawiac z kims,a ja sama caly dzien i moge porozmawiac jedynie z wami.chodzi mi tez o to ,ze wam pracujacym na stanowskach przysługuje prawo do np pozyczki,kuroniówki,a nawet urlopu. a my co z tego mamy?wielkie G... według panstwa zaden pozytek z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asde
Kuro, zawsze mozesz isc pracowac na etat, prawda? chciec - znaczy moc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nigdy w życiu
kuro domowa, a czy ktoś Ci zabrania iśc do pracy, i korzystać z WSZYSTKICH jej uroków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura_domowa
a jezeli chodzi o to ze moge isc sobie do pracy,to nie jest takie proste.nie mam jej komu zostawic,a u mnie w malutkim miasteczku niani porzadnej nie znajde,z reszta nie zostawilabym małej zadnej obcej osobie.a poza tym ja nawet nie moge wyjsc do lazienki bo jak znikam malej z pola widzenia to zaraz wielka histeria . i w ogole co to byłby za sens:powiedzmy praca w sklepie-800-900zlotych a niania by kosztowala tyle.poczekam az pojdzie do przedszkola,to w koncu odzyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nigdy w życiu
no a ktoś z rodziny?mama, teściowa, siostra nie moze sie małą zając?Nie przesadzaj, moja znajoma pracowała za 1000 zł, z tego połowe oddawała niani-ale chciała sie wyrwac z domu, to sie wyrwała.CHCIEć TO MOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asde
no ale tak dokladnie - kto ma placic za to ze Tobie najwygodniej jest siedziec w domu z dzieckiem? (nota bene - kazdej kobiecie jest ale zycie to sztuka wyborow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nigdy w życiu
tyle kobiet pracuje, i zajmuje sie domem, dziećmi...i nikt im nie płaci, bo i za co????przecież to ich własny wybór, nie chce ci sie lub nie stać Cie-nie "rób"sobie dziecka, tylko pracuj i rozmawiaj w robocie z koleżankami:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja się zastanawiam
Droga Kuro domowa. Nie wiem jak długo już nie pracujesz i gdzie wcześniej pracowałaś, ale u mnie przynajmniej rozmowy w pracy są przelotne. Głównie się pracuje. Obojętne jak się czujesz!!!! Ty jeśli nawet nie posprzątasz jeden dzień to nic sie nie stanie, a ja nie mogę ot tak sobie nie iść do pracy. Poza tym ganiam pomiędzy dwoma miejscami i zawsze kombinuję co zrobić, żeby mi wszystko ze sobą nie kolidowało. Zawsze jest tak, że pragnie się tego czego się nie ma. Może Ty byłabyś zachwycona dostając grafik z planami, które obejmują nawet dzień Twojego terminu porodu...., ale mnie wkurza, że nawet nikt ze mną nie porozmawia, nie weźmie pod uwagę, że mogę nie dać rady pracować do samego rozwiązania.... Jesli brakuje Ci pracy zawodowej, to powysyłaj CV, bądź aktywna i powiedz mężowi, że wracasz do pracy i oczekujesz jego pomocy w domu. Szczerze mówiąc to po tym jak zareaguje będziesz wiedzieć, czy tak naprawdę szanuje Ciebie i Twoje potrzeby, czy też jest tylko zwykłym gnojkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura_domowa
naprawde nie ma kto sie nia zajac.z tesciowa nie mam kontaktu,siostry to gówniarki niepełnoletnie,a matka ma tez male dziecko(tak sie zlozylo)i nawet nie ma zamiaru przyjsc na chwile.tak jak wczesniej pisalam do sklepu musze ja ciagnac,bo nikt nie chce poswiecic tych 15 minut. nie kazdy ma tak wspaniala rodzinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nigdy w życiu
no i pewnie chciałabyś, żeby nie płacono Ci 800 zł, bo przecież TO TAKA HARóWA...tylko ze 3-4 tysiące...bo przecież pracujesz znacznie ciężej niż pani w mięsnym, która tylko stoi za ladą, i kroi szyneczki na krajalnicy...:O:o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie ty masz po prostu mentalność kury domowej i nie radzisz sobie z obowiązkami domowo - matczynymi a co dopiero z ew. pracą zawodową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam ze to glupi pomysl. Kobiety które pracuja zawodowo rowniez wracaja do domu musza uprac ugotowac posprzatac i zajac sie dzieckiem. maja dwa razy tyle obowiązkow co mamy siedzace w domu. bo z jednej pracy przychodza do drugiej. w takiej sytuacji najlepszym rozwiazaniem byloby wyplacanie pensji dla KAŻDEJ MAMAY niezaleznie od tego czy pracuje czy nie pracuje! ale to przeciez nierealne... pozatym kobiety bezdzietne by sie zbuntowaly i mialyby racje bo przeciez i one sprzataja piora i gotuja i prowadza dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asde
wiec siedzisz w domu i tyle. Nie robmy wielkiego halo z czegos, co jest naturalna czescia zycia kazdego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nigdy w życiu
ale skoro matka siedzi z małym dzieckiem, to moze zajęłaby sie również Twoją małą, za niewielką opłatą? Np za 400-500 zł, skoro i tak siedzi ze swoim dzieckiem...wystarczy chcieć, spróbować, porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CO TAM
byłam kurą domową przez 10 lat wmawiając sobie ze tak ma byc bo dziecko chorowite itd nie byłam szczesliwa,mąż i dziecko chyba tez,wiec ruszyłam do pracy.Na wszystko mam czas i jestem zadowolona.Nie jestem za legalizacją,to po prostu Twój wybór i każdej innej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura_domowa
no tak najlepiej zbluzgac.z waszych wpisów wywnioskowalam ze myslicie ze nie chce isc do pracy.chce isc i to bardzo!ale to dopiero za trzy latka.naprawde nie wszyscy maja takie mozliwosci jak wy,ze mozecie spokojnie wyjsc do sklepu,do pracy,do szkoly. nawet ostatnio spytalam sie mamy,czy moglaby chociaz pilnowac małej w piatki i sobote co dwa tygodnie,bo chcialam isc do szkoly zaocznej,ale odmowila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×