Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małgoorzata

dziewczyny - nie macie żadnych obaw przed ślubem?

Polecane posty

Oprócz tak bzdurnych jak takie, że się wywalę, albo strzele jakąś gafę to nie. Ale co tam one ważne nie są i myślę, że nie o takie ci chodzi. Osobiście gdybym miała obawy to nie zastanawiałabym się nad ślubem i bym go nie brała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam takie, ze cos sobie popierdziele w kosciele, ze sie przejęzycze, ze sie potkne itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okoko mi sie ostatnio snilo sie sie potknelam i polecialam ksiedzu na oltarz, cos tam strącilam, no koszmar poprostu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaaa2555
Moj slub 29.12 a ja juz w tej chwili mam straszna nerwowke...poprostu wezel w zoladku i nie moge jesc...jak tak dalej pojdzie to tak schudne ze mnie pod oltazem widac nie bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam ostatnio na ślubie, w kościele za mną siedziało jakieś rozrywkowe młodociane towarzystwo. Panna młoda podchodziła do ołtarza, i się w szpilkach potknęła o klęcznik, który aż się zatrząsł, a ona mało się nie wywaliła. Za mną rozległ się tak głośny chichot, aż się wszyscy poodwracali;) Boję się takich sytuacji. Nie mam obawy co do samej instytucji małżeństwa ani co do faceta, tylko właśnie tej całej imprezy się boję:( Wszyscy oczekują po tobie że będzie perfekcyjnie, i tylko czekają na potknięcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×