LUDZIE TO JEDNAK OBRZYDLIWE SA..!

Nie uważacie, że ludzie i tak są obrzydliwi, a wspólne mieszkanie tylko zabija pożądanie? To musi być straszne spędzić z partnerem/-ką całą noc. Przecież ludzie puszczają bąki, i nic się na to nie poradzi. Jak można spać z kimś w jednym łóżku i się nie zestresować na śmierć? No jak? Najpierw seksik, a później dobranoc kotku, i sobie pierdzicie w prześcieradło? No bo chyba nie wstajecie za każdym razem do łazienki czy w inne ustronne miejsce wypuścić śmierdziocha? Wstrzymujecie? No dobra, ale powiedzmy, że jakoś przetrwaliśmy noc. Co rano? Podobno wielu ludzi lubi seks z rańca. Ale przecież wtedy najwięcej się pierdzi. Przez sen trochę się tam w jelitach nagromadzi. A o porannym oddechu nie wspomnę. Czy rzeczywiście, robicie to od razu po przebudzeniu, czy to tylko tak na filmach jest? OK, idziemy dalej - śniadanie. Już chyba nie muszę wspominać, że sama czynność jedzenia jest obleśna. Nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że ktoś potrafi seksownie jeść. Czy wiecie jak wygląda wasza porcja jedzenia tuż przed połknięciem? bleeeeee. A po śniadaniu (czy w przypadku niektórych przed śniadaniem, a w przypadku jeszcze innych i przed i po, to już zależy jak jest organizm przyzwyczajony) - gwóźdź programu, czyli poranna qpa. No tego już się chyba przeżyć nie da. "-Kochanie, idziesz do ubikacji?" "-Jeszcze nie, ty idź." I w czasie, gdy "kochanie" dopija jeszcze w kuchni kawę, wy bombardujecie tron (zauważyliście, że w większości mieszkań ubikacja znajduje się obok kuchni? szczyt chamstwa normalnie). Co? Myślicie, że nie słychać? A później, jak "kochanie" wejdzie po was do ubikacji, wiecie co poczuje? Wasz SMRÓD poczuje, ot co. I myślicie, że będzie jeszcze kiedykolwiek chciał/-a się z Wami przespać?

LOL - staropanienstwo/kawalerstwo murowane :D a kto by sie przejmowal zwykla ludzka fizjologia, kazdy sra, inaczej by pekl :D

Haha... Żal mi Ciebie... :p

i to jest prawdziwa miłość :D

nastolatką, albo nigdy nie kochałaś żadnej osoby. A twoi rodzice kijem cię nie dotykają, bo srasz u nich w domu i tez muszą po tobie wąchać?:D Przychodzisz do mamy w jej urodziny i sie przytulasz, a ona na to: "fuj, dopiero z kibla wyszłaś, tak tam dziś nasmrodziłaś, z e myślałam, że się przewrócę":O

EEEE Ty to chyba masz chroniczne wzdecia i wytwarzasz biogazy w nadmiarze a poza tym,fermentacja w Twoich jelitach jest nadmierna stad te smrodliwe kupska i choroba przyzebia Cie meczy..... Marzysz o sterylnosci to wykap sie w spirytusie naloz sterylne szatki z dziurka w wiadomym miejscy aaaa i przedtem polej pieszczocha meskiego przynajmniej lizolem:) Pozdro hihi

ale mamy nie pozadam ani ona mnie

obrzydliwe to jest okrucienstwo i rozne zboczenia, a nie naturalne potrzeby fizjologiczne

głupiaś i tyle pożądanie nie polega na tym, że ktoś jest gumową laką. Każdy człowiek wypełniony jest flakami a te gównem. Plus krew, trochę dziwnych tkanek, gnaty itd. A sperma jaka obrzydliwa. Tak samo jak twój obślizgły pieróg:O

:D:D:D:p albo ktos nas cichaczem czyta...albo nie ma dosyc wczorajszej dyskusji:D:p i kontynuuje z braku lepszych zajec:p moje wypowiedzi w tym te macie wiadomo gdzie sie znajduja:p

i od razu sie burzycie:P

oczywiscie ze nie Twoj bo to moj topik jest! :D

:D:P

:D

Autorko, poruszyłaś ciekawy temat, nad którym sama się ostatnio zastanawiałam, może nie aż tak obrazowo jak Ty:) Tylko że nie koncentrowałabym się na wizytach w toalecie, bo te jeszcze można jakoś intymnie traktować i przy dobrej woli obu stron intymne pozostają. Nikt nie każe Ci pierdzieć przy partnerze albo jemu słuchać, jak się załatwiasz, może przejść do innego pomieszczenia, możesz Ty odkręcić wodę itp. Jeśli partnerzy chcą się kulturalnie zachowywać i są osobami z wyczuciem, będą traktować intymne czynnosci intymnie, a nie publicznie, i jedno drugiemu będzie to UŁATWIAĆ, nie zwracając uwagi, wychodząc itp. Nie wiem czemu uważasz że ludzie cały czas pierdzą - przecież to raczej czynność \"okazjonalna\", i na tyle przewidywalna że można na jej czas wyjść. O nieświadomym pierdzeniu w nocy nie słyszałam. Jeśli ktoś ma tego typu problem, to raczej jest oznaką choroby żołądka. Poza tym jednak rozumiem główną myśl i zasadniczo się zgadzam:) Tylko dla mnie raczej gorsze sa rzeczy których się uniknąć nie da: właśnie nieświeży oddech rano, spocona twarz, rozczochrane włosy, to że jak jesteś chora i nie daj Boże masz nudności, że partner to wszystko widzi... Już nie wiem co gorsze - to, że on widzi nas, czy my jego w takich stanach... Hehe, i dokładnie nad tym się ostatnio z koleżanką zastanawiałyśmy: czy całowanie i/lub seks rano to tylko na filmach, czy naprawdę ludziom to nie przeszkadza, ta nieświeżość i w ogóle... W końcu doszłyśmy do wniosku że najlepszym rozwiązaniem są oddzielne sypialnie i łazienki:) Tylko dlaczego ludzie ceniący estetykę w kontaktach z drugą osobą są tu tak zjeżdżane???

czy wy bylyscie kiedys w dluzszych zwiazkach?

twoj tata i mama nie mieszkaja razem? a tak wogole to po urodzeni cie ojciec chyba mamy nie tknal kijem, bo jak pomyslala ze jej cos z cipki wyszlo to mial odruch wymiotny :/

Współczuję autorowi tych chronicznych problemów z gazami, na których zbudował swoją ideologię :O Tak się składa, że większość ludzi takich problemów nie ma, i \"pierdzenie pod kołdrą\" ich nie dotyczy, a już na pewno \"nie pierdzą najwięcej rano, bo gazy się zbierają przez noc\". I korzystać z toalety też potrafią po cichu :O Ja myślę że to autor/autorka jest obleśna a próbuje wmówić wszystkim ludziom, że są - ja nie mam takich problemów jak ty, jestem normalna

wszyscy tu o pierdzeniu mowia a pisalem jeszcze o nieswierzym oddechu. jak sadze ciebie zmijka ten problem nie dotyczy:O ideal chodzacy po prostu:O:O:O

Nieświeży oddech? Czy twoja wyobraźnia nie rozbudowała się na tyle, żebyś pomyślała o umyciu zębów? :P Po przebudzeniu idę do łazienki wysikać się, i od razu myję zęby- nawet jak nie mam zamiaru jeszcze wstawać (np. w weekendy). Poza tym mam zawsze przy łóżku wodę albo sok, wystarczy się tego napić i problem mija (wydziela się ślina i nieświeży oddech znika). Współczucie dla twojego (przyszłego zapewne) faceta :O

Czy ty masz jakies problemy z pierdzeniem? to bylo pytanie retoryczne bo po tym poscie juz wiadomo ze pierdzisz na okraglo. Zdaza sie ze mozna pierdnac chociaz mi sie to jeszcze nigdy nie zdazylo przy mezu a jestesmy ze soba juz 12 lat, z czego 9 mieszkamy razem. Niemal caly czas poza praca jestesmy ze soba. Jak sie narobi w lazience to sa preparaty, ktore zabijaja ten smrod. Co do nieswiezego oddechu rano to jak chcemy sie pokochac najpierw myjemy zeby, bo na tym punkcie jestem akurat przewarzliwiona. A ty zrob cos z tym pierdzeniem widocznie masz cos nie tak bo jak mozna tyle pierdziec??? Mi sie to bardzo rzadko zdaza nie wiem czy raz na tydzien nawet?

oj, jak ciezko u ciebie z czytaniem ze zrozumieniem:O napisane jest seks toz po przebudzeniu czyli jak dopiero co sie budzisz i sie bzykasz(zebys zrozumiala napisze jeszcze ze przed pojsciem do toalety. teraz juz rozumiesz bo jak nie to jeszcze moge ci to w inny sposob wytlumaczyc). i jak myslisz ze napicie sie soku pomoze to wspolczuje twojemu facetowi bo nie zdajesz sobie sprawy jaki bol mu sprawiasz karzac wdychac twoje opary:)

ostatni post skierowany jest do zmiji

malgorzato, to chyba ty masz poblem skoro pierdzisz raz na tydzien

z tym sokiem to prawda zabija nieprzyjemny oddech, chociaz ja i tak zawsze ide umyc, jak u ciebie nie pomaga to radze pojsc do dentysty, najpierw trzeba miec zdrowe zeby. Koszmar co za ludzie. To ze o siebie nie dbasz nie znaczy, ze inni nie dbaja...

to ze czasami pierdze i mam nieswiezy oddech nie swiadczy o tym ze o siebie nie dbam:O przeciez wszyscy ludzie tak maja, wy tez:O

dorośnij, może kiedyś zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi i co to znaczy kochać kogoś najbardziej na świecie :) wtedy się po prostu na takie rzeczy uwagi nie zwraca, bo nie liczy się fizjologia ale człowiek, jaki on jest i co się do niego czuje. Dorośnij po prostu :)

nie to ty masz problem skoro pierdzisz co 5 minut, pierwsze slysze zeby ktos kto zadko pierdzi mial prolem. Ja sie zdrowo odzywia, poza tym moj maz jest lekarzem, nie mam problemow z zoladkiem itp

ty to nazywasz czasami???? Wedlug mnie to pierdzisz caly czas a to juz jest problem

jeszcze dodam od siebie to: ja sama osobiście bym przy moim ukochanym bąków nie puszczała ( bym się wstydziła bardzo) , ale jakby on to robił to by mi to nie przeszkadzało. Jak trafisz na właściwą osobę, tobie przeznaczoną, to zrozumiesz. Miłość jest silniejsza niż fizjologia :)