Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do przebywajacych za granica

Do przebywajacych za granica-ciezko Wam jest?

Polecane posty

Gość do przebywajacych za granica

Zalozylam ten topik, bo chce sie dowiedzic jakie sa roznice jesli chodzi o prace za granica, a w PL. Chcialabym wyjechac, ale boje sie, ze nie dam sobie rady, ze nie podolam, slyszalam rozne opinie, ale przewaznie ze jest tam b. ciezko w pracy, ale jednak tyle ludzi wyjezdza. Moze mi cos opowiecie z wlasnego doswiadczenia, jak to jest naprawde. Jak się Wam udalo dostac tam prace i jakie sa mozliwosci pracy dla Polakow, jakie trzeba spelniac warunki? Bede wdzieczna za wszystkie wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda
nikt ci prawdy nie powie kazdy bedzie ten kicz zachwalal czy to lekarz czy fabrykant nikt sie nie przyzna ze teskni ze mu zle etc..uwierz na slowo teskni sie ,anglicy sie czuja lepsi od nas choc sa glupsi mniej inteligentni itd... ale mozna tutaj zyc normalnie , nie ma przyjaciol. rodziny ale jest kasa nie wierz ze jest tutaj latwo milo i przyjemnie bo nie jest...oni nas tutaj nie chca... !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda
a wszystko dlatego ze za duzo nas tutaj przyjechalo i przyjezdza ...polacy oblegaja Wyspy ... patrz na wiadomosci z wyspy reportarze itd to smutne ale oni nas tutaj nie chca juz... i oczywiscie odezwa sie glosy ze to nie prawda ale to jest prawda niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przebywajacych za granica
Ok, mowisz o WB, a ja jest w innych krajach? Bardzo dziękuję za pierwsza opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przebywajacych za granica
I wiecej nikt sie nie wpisze? Szkoda, bo to naprawde wazne, zachecam do opinii osoby z roznych krajow europejskich, przede wszystkim jak Wam sie tam pracuje, czy w pracy jest o wiele ciezej niz w Polsce? Prosze o szczere opinie, tutaj mozecie smiao pisac prawde bo b. mi pomozecie. Ja wiem ze tesknicie za domem, domyslam sie, ale poza tym jak to wszystko oceniacie? Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci prawde
mieszkalem wiele lat w niemczech ,nigdy nie mialem problemu z przyzwyczajeniem sie do innej kultury ,do innej mentalnosci ,nie tesknie za krajem .Kieys bylo dobrze w niemczech ,byla dobrze platna praca ,ale wszystko zmienilo sie w chwili upadku komuny . Teraz mieszkam w Hiszpanii ,tu sie lzej zyje ,troche tak na luzie .Do niedawna mozna bylo dostac kazda prawie prace ,teraz jest ciezej ,za duzo pojawilo sie obcokrajowcow ,teraz na ulicach coraz czesciej slyszy sie polska mowe i to jaka? Nawet tu zaczynaja nas nie lubiec ,ale mimo wszystko zycie jest przyjemniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przebywajacych za granica
a w jakim jezyku sie porozumiewasz z nimi? czy angielski jest tam popularny, czy raczej tylko po hiszpansku? bardzo Ci dziekuje za odpowiedz :) i zycze powodzenia ;) wlasnie tego sie obawiam, ze Polakow nigdzie nie lubia :( a daja tego jakis wyraz? czy bardzo zle tam Polakow traktuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroma100
a ja tam nie przejmuje sie angolami w moim miescie jest tyle narodowosci ze az kolorowo,nie spotkalam sie tez z zadnym przejawem rasizmu,to fakt ze minusem jest brak przyjaciol ,rodziny ale dla mnie w polsce nie bylo miejsca tu mieszkam pracuje ale moim prawdziwym domem bedzie zawsze ten gdzie sie urodzilam, 2,5 godz samolotem i jestem w domku wiec nie ma takiego dramatu.caly czas jestem w kontakcie z rodzina i przyjaciolmi wiec nie jest tak zle .poczatki zawsze sa ciezkie (rany jak sobie przypomne to....) teraz jest ok, ja sprobowalam nie zaluje !!!w polsce zostawilam moja prace bez mozliwosci powrotu wiec stawalam na glowie zeby sie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko zalezy od osoby
ja osobisnie nie planuje wracac do Polski bo jest mi tu za dobrze zeby sie pchac na mine. Mieszkam w Szkockji od ponad 3 lat i naprawde nie mam powodow do narzekania. W pracy nie spotkalam sie z gorszym traktowaniem - moze dlatego, ze zdaja sobie sprawe ze mimo nie mowie po angielku tak jak oni to i tak jestem bardziej wyksztalcona od nich bo mam mgr :) Ale tak powaznie to wszystko zalezy od ludzi. Wszedzie znajda sie jacys ktorzy nas nie polubia - czy to w Polsce czy to zagranica. Najwazniejsze to nie przejmowac sie tym i robic dalej swoje i dazyc do celow ktore sie postawilo. Jakos nie usmiecha mi sie pracowac w Polsce jako nauczycielka za niecale 900 zl na reke (po roku podwyzka, bagatela 100 zl heheh:) Tutaj zyje sobie spokojnie i o nic sie nie martwie. Tak jak ktos napisal - sa tanie linie lotnicze - 2.5 godzinki i jestem na 4 dni w domku z rodzina. Tak samo mama do mnie przylatuje bez prblemu, do tego codziennie sie widzimy i gadamy na skypie wiec nie jest tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady, nie jest tak zle, nie mozesz wypowiadac sie za wszstkich. Po co klamac na forum gdzie jestes anonimowy? Ja mieszkam 1,5 roku w Dublinie z moim narzeczonym i oprocz pogody nie mamy powodow do narzekan. Prace mam fajna, nie czuje sie w niej gorsza z zadnego powodu, znajomi ucza sie polskiego ode mnie i innych Polakow. Masz o wiele wieksze mozliwosci, nie sciubisz, niczego sobie nie odmawiasz i zeby Cie jeszcze dodatkowo zadziwic to mamy tu wielu przyjaciol i nie tylko Polakow, ludzi, na ktorych zawsze mozesz liczyc. Moim zdaniem jesli jestes otwarty , lubisz ludzio i masz oczywiscie troche szczescia to wszedzie znajdziesz swoje miejsce. Oczywiscie tesknie za Polska, martwie sie o to co tam sie dzieje, obecnie jestem na etapie naklaniania wszystkich znajmoych do glosowania i nawet Ci oporni zrejestrowali sie. Oczywiscie wolalabym miec wybor czy chce mieszkac w Polsce czy gdzie indziej, bo obecnie go nie mam, jesli chce zyc normalnie to wybieram Dublin, nie znioslabym tych mord z PIS i ludzi ich popierajacych, ksenofobii i zacofania, bo to drugie oblicze Polski. Tesknie, teraz dzieki Bogu juz mniej, ale jak narazie zostaje tu. Pozdrawiam autorke i tych zadowolonych i mniej! No i nie jest mi ciezko:). Jest mi o wiele lzej w wielu kwestiach, a nie jestem z osob, ktore MUSIALY wyjezdzac, po prostu dokonalismy swiadomego wyboru i nie bylo chwili zebysmy tego zalowali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady, nie jest tak zle, nie mozesz wypowiadac sie za wszstkich. Po co klamac na forum gdzie jestes anonimowy? Ja mieszkam 1,5 roku w Dublinie z moim narzeczonym i oprocz pogody nie mamy powodow do narzekan. Prace mam fajna, nie czuje sie w niej gorsza z zadnego powodu, znajomi ucza sie polskiego ode mnie i innych Polakow. Masz o wiele wieksze mozliwosci, nie sciubisz, niczego sobie nie odmawiasz i zeby Cie jeszcze dodatkowo zadziwic to mamy tu wielu przyjaciol i nie tylko Polakow, ludzi, na ktorych zawsze mozesz liczyc. Moim zdaniem jesli jestes otwarty , lubisz ludzio i masz oczywiscie troche szczescia to wszedzie znajdziesz swoje miejsce. Oczywiscie tesknie za Polska, martwie sie o to co tam sie dzieje, obecnie jestem na etapie naklaniania wszystkich znajmoych do glosowania i nawet Ci oporni zrejestrowali sie. Oczywiscie wolalabym miec wybor czy chce mieszkac w Polsce czy gdzie indziej, bo obecnie go nie mam, jesli chce zyc normalnie to wybieram Dublin, nie znioslabym tych mord z PIS i ludzi ich popierajacych, ksenofobii i zacofania, bo to drugie oblicze Polski. Tesknie, teraz dzieki Bogu juz mniej, ale jak narazie zostaje tu. Pozdrawiam autorke i tych zadowolonych i mniej! No i nie jest mi ciezko:). Jest mi o wiele lzej w wielu kwestiach, a nie jestem z osob, ktore MUSIALY wyjezdzac, po prostu dokonalismy swiadomego wyboru i nie bylo chwili zebysmy tego zalowali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FINLANDIA -jak sie tam zyje
FINLANDIA -jak sie tam zyje? 12:37 malena- Jakie sa wady i zalety zycia w tym kraju? jak oceniacie sprawy takie jak - praca -edukacja -opieka zdrowotna - poziom spol -korupcja -wolne media -wychowywanie dzieci 13:16 malena- jakie sa obyczaje w Finlandii- kraju, w ktorym pomimo ze 83% Finównależy do Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego, prezydentam mogla zostac przewodnicząca fińskiego stowarzyszenia gejów i lesbijek? Tarja Kaarina Halonen, (ur. 24 grudnia 1943 w Helsinkach), fińska polityk, prawniczka, prezydent Finlandii od 2000, była przewodnicząca fińskiego stowarzyszenia gejów i lesbijek SETA. Od 1 marca 2000 roku jako pierwsza kobieta pełni funkcję prezydenta Finlandii, w styczniu 2006 została wybrana na drugą kadencję i 1 marca 2006 roku została ponownie zaprzysiężona na prezydenta, będzie pełniła swój urząd do 1 marca 2012 roku. 16:41 Lokki emmmm piszesz jakas prace ze sie o to pytasz? Zycie jak zycie ... normalne... 16:55 Lokki A tak w ogole to ten drugi post ma wyrazac ze Ci sie tolerancja Finow nie podoba? A co do ich kosciola - w pelni akceptuja oni i gejow i lesbijkijest to normalne zjawisko rowniez dla kosciola, nie ma z tym zadnych problemow jak w "katolickiej" Polsce gdzie niby blizniego sie powino szanowac a przy okazji pani Prezydent lesbjka nie jest co nie oznacza ze nie moze popierac ich ruchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do Finlandi
mój mąż tam pracuje od roku i bardzo sobie chwali , prace ma super , ludzie fińczycy ogolnie ok, troche dziwni bo inna kultura pogoda okropna zimno i ciągle pada jak nie deszcz to śnieg,. to tyle w skrócie i powiem że strasznie tęsknie za nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mozesz do niego pojechac? Moze akurat masz taki zawod ze moglabys tam tez pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do Finlandi
to moge ale nie chce przyjeżdza do Polski co 3mies.. więc to miusi wystarczyć ..taam tylko wyjechał w celu zarobkowym niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do-powiem ci prawde
wcale sie nie zgadzam z tym ze w hiszpanii nas nie lubia,wrecz przeciwnie,nie dosc ze lubia to jeszcze doceniaja nasza prace,bo widza dookola co wyprawiaja rumunie(najbardziej znienawidzony tu narod-kradna,zebrza i udaja ze pracuja)i ci z poludniowej ameryki(slaba jakosc pracy,przestepczosc),wiec w porownaniu do tych, najliczniejszych zreszta tu nacji znakomicie sie prezentujemy i za to nas doceniaja,ale z drugiej strony,jestesmy drozssi,wiec chytrzy(zazwyczaj) hiszpanie sknerza i jesli zatrudnia tych tanszych,to po jakims czasie wychodzi szydlo z worka -praca spieprzona i trza wolac do poprawy tych lepszych,wiec jak to sie mowi chytry dwa razy traci hehe tak pozatym wcale tak nie jest tu nas duzo,zajmujey 20 msc.posrod innych narodowosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przebywajacych za granica
Dziekuje za Wasze wpisy, ja tez jestem zdania, ze wszedzie mozna sie spotkac z niezyczliwoscia, zas przystosowanie do zycia w obcym kraju zalezy tylko od nas czy sobie z tym poradzimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogorkowa
Za granica spotkasz pelny przekroj Polakow. Spotkasz ludzi, ktorzy sobie swietnie radza, jak i takich co wiaza ledwo koniec z koncem. Co ciekawe, czesto ludzie po zawodowkach, mniej inteligentni lepiej sobie radza od ludzi po studiach. Tacy ludzie sa czesto bezkrytyczni wobec siebie, nie maja kompleksow i to dziala na ich korzysc. Nie ukrywam, ze wielka role odgrywa po prostu szczescie. Jezeli chcesz sobie poradzic na pewno musisz miec silna psychike i nie zalamywac sie poczatkowymi niepowodzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalalala...
jestem juz jakis czas w londynie i moje spostrzezenia sa takie: - jesli jestes przywiazany do rodziny to tesknisz (ja jestem i tesknie bardzo) chociaz na pocztaku bylo o wiele gorzej teraz potrafie sobie z tym radzic, tylko rachunki za telefon przychodza kosmiczne :) ; dzwonie min 2x dziennie :) ; jak to dobrze ze mam skype to chociaz wieczorami rozmawiam za darmo; - jesli chodzi o prace, wszyscy sa bardzo mili z wyjatkiem Polakow; jeszcze nie odczulam ze anglicy mnie nie chca :) za to od Polek uslyszalam pare nie milych slow; - zycie jest tu o wiele latwiejsze, dostajesz wyplate, idziesz do sklepu i kupujesz co chccesz, jednak gorzej z wolnym czasem na zakupy, po pracy raczej nie mam juz sil zeby zaszalec i pochodzic po sklepach :/ ; - wszystko jest tu bardziej barwne i szalone, mozna zobaczyc wiele dziwnych rzeczy i ludzi :) ; - wracajac do Polakow przebywajacych za granica, to zauwazylam jedna rzecz, wiekszosc, podkreslam wiekszosc nie wszyscy, to ludzie z tzw. marginesu spolecznego, ktorzy przyjechali za granice bo ich zmusila do tego systuacja materialna, dlaczego tak mysle? otoz: wychodzac w pracy na papieroska latwo wywnioskowac kto z jakiego pochodzi srodowiska. niestety polacy naduzywaja brzydkiego slowa na K itp. hmmm .. mi rowniez czasami zdaza sie przeklnac, ale slyszac z ust kobiety ,ktora moglaby byc moja matka albo nawet i babcia tyle przeklenstw to cos strasznego! lub tez opowiesci mlodych dziewczyn jakie to wczoraj mialy bzykanko z ciapatym to juz lekka przesada. az mi czasami wstyd, co inni o nas pomysla, dlatego wstydzcie sie rodacy! po co tyle wulgaryzmow? A tak ogolnie to za granica jest super, najbardziej cieszy mnie fakt, ze szlifuje wciaz jezyk i poznaje nowych ludzi z calego swiata, za czym idzie rowniez poznanie ich kultury, itd. Przede wszystkim nie przyjechalam tu zarabiac tylko sie doksztalcac. i jak na razie jestem na dobrej drodze w tym kierunku...:) pozdrowienia dla wszystkich przebywajacych w Londynie a zwlaszcza tych, dla ktorych pieniadze nie sa az tak bardzo wazne :)) Bye!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zucchero
olala, masz prace biurowa? Jak ja znalazlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmk
trzeba byc wyksztalconym moj drogi/a to znajdziesz prac biurowa:O dziwne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zucchero
odpowiedz mijajaca sie zupelnie z prawda:O Gdyby tak bylo, to wszyscy po studiach mieliby w UK prace biurowa, a ci bez fizyczna, a tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze generalnie \"ciezko\" mozna rozpatrywac pod dwoma kryteriami - psychicznym i materialnym. jesli ktos byl zzyty z rodzina, mial mnostwo przyjaciol to tutaj rzeczywiscie moze byc mu ciezko. nie naleze do osob specjalnie zwiazanych z rodzina, wiec nie narzekam. fakt, szkoda ze nie mozna wyskoczyc na kawe z kolezankami wtedy kiedy ma sie ochote tylko wtedy kiedy ma sie urlop i spedza go w kraju. najbardziej chyba pomaga mi swiadomosc ze \"ten jedyny\" przyjechal tutaj ze mna :) jesli chodzi o kwestie materialna to zyje mi sie normalnie. nie mam luksusow ale stac mnie na to na co mam ochote. mam prace biurowa 35h w tygodniu wiec mam czas i na odpoczynek i na wydawanie:) powrot do kraju bardziej uzalezniam od sytuacji w kraju niz od zarobkow, chociaz nie wyobrazam sobie ubiegania sie o prace gdzie zarobki sa dyskutowane na 3 rozmowie kwalifikacyjnej. do hmmmk >>> otoz jestes w bledzie. nie trzeba miec wyksztalcenia wyzszego zeby pracowac w biurze. najlepszym przykladem sa sami Anglicy ktorzy zaczynaja taka prace zaraz po tutejszym gimnazjum w wieku 16-17 lat. tutaj wystarczy miec mature zeby dostac dobra prace. jesli ktos ma \"wyksztalcenie\" kierunkowe np. szkole srednia ekonomiczna lub studium administracyjne, ma jeszcze latwiej. pozdrawiam wszystkich mieszkajacych za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmk
Moja droga jestem w Londynie i pracuje jako architekt dostalem prace na drugim wywiadzie i nie mow mi, ze tu ludzie pracuja w biurach bez wyksztacenia to jakies bzdury - wszyscy moi wspolpracownicy sa po studiach robia pelno kursow!!! Ok mozna zalapac sie na sekretarke ale to co innego. Z reszta nie rozumiem wyksztalconych rodakow, ktorzy tu orzyjezdzaja np sprzatac! Dlaczego nie szukaja pracy w zawodzie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogi hmmmmmk. wierze ze praca architekta wymaga wyzszego wyksztalcenia - w koncu wiedzy na ten temat nie zdobedziesz w ogolniaku. jednak praca pracy nierowna. ja pracuje jako pension administrator, mam wyksztalcenie srednie ekonomiczne i kurs bankowosci z Polski i wierz mi ze jestem jedna z bardziej wyksztalconych osob w moim zespole :) ja rowniez nie rozumiem ludzi z wyksztalceniem ktorzy szukaja pracy w barze bo w swoim zawodzie nie maja odwagi szukac. znam np. pania magister anglistyki, ktora sila zapiera sie przed praca w biurze, gdyz \"nie zna perfect angielskiego\" i juz rok pracuje w firmowej kantynie..... ciekawy jest rowniez fakt, ze Anglicy ktorzy juz maja tytul chociazby licencjata, dumnie umieszczaja go na wizytowkach, papierze firmowym a nawet przy podpisie :) ps. jesli przejrzysz oferty na stanowiska w administracji i uslugach finansowych, zobaczysz na ilu stanowiskach wymagaja studiow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze powiem, ze nie - nie jest mi ciezko. Pracuje ciezko, ale wyjazd z Polski uwazam za moja najlepsza decyzje w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz prawie 2 lata mieszkam w Dublinie.Zanim tu przyjechalam to mieszkalam 6 miesiecy w Berlinie a pozniej 4 w Oslo i musze powiedziec,ze takich milych ludzi jak Irlandczycy trudno znalezc w Europie.Kiedys uwazalam,ze bardzi mili ludzie musza byc falszywi,ale Irlandczycy nie sa i prawde powiedziawszy mysle,ze stalam sie lepsza osoba mieszkajac tu.Nie ma juz we mnie tego polskiego jadu i zazdrosci o wszystko,nie ciesze sie z czyichs niepowodzen. Bardzo tesknilam na poczatku,pracowalam jako au pair i nie mialam za duzo pieniedzy.Po dwoch miesiacach spotkalam chlopaka i sie zakochalam :) I mysle,ze w moim przyjezdzie do Irlandii byl palec Bozy, i wierze,ze jesli ludzie maja spotkac swoja drugo polowke to ja spotkaja,nawet 2 tys km od domu. Teraz pracuje w biurze,mam tylko wyksztalcenie srednie,jestem general office assistant.Najgorzej przeszkadza mi to,ze jak wychodze z domu o osmej to wracam po szostej albo przed siodma,ale wszystkie weekendy wolne mam. Co do tesknoty,to naprawde loty sa teraz tak tanie,ze jesli ja nie moge pojechac to rodzina przyjezdza do mnie. Wynajmuje duzy dom z siostra i jej chlopakiem wiec mamy duzo miejsca.W wakacje przez dwa tygodnie byli u mnie moi bracia a teraz jest babcia i siostra. Babcia leciala pierwszy raz samolotem dzieki mnie :) Sadze,ze czasami warto zaryzykowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×