na ekonomii jest matma?

o matko! zapisalam sie na studia ekonomia specjalnosc rynek nieruchomosci, patrze teraz w plan zajec a tam sama matma!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie bylo matmy w wykazie przedmiotow co ja tera zrobie jak ja z matmy jestem noga do potegi entej

Bosh, laska, czy ty myślisz czy tylko ci się wydaje? To co, ekonomia wg ciebie taki humanistyczny kierunek, czy jak?

Ekonowia to przede wszystkim liczby więc mogłaś się domyślić:P

Jeśli mogę spytać:to moze wyższa szkoła gospodarowania nieruchomościami?

oj wezcie mnie nie straszcie boze co ja teraz zrobie[beksa[ ja z matmy ledwo zdalam, matma to dla mnie czarna magia.... w wykazie byly kierunki glownie zwiazane z prawem!!!!!!!! ja pitole zabije sie bede miec matme przez przez 6 godzin w sobote i niedziele i tak co dwa ygodnie!!!!!!!!!!!!!!! tylko mi nie mowcie prosze, ze na cwiczeniach bedzie trzeba rozwiazywac zadania przy tablicy????????????

Tak będzie trzeba, a ty chyba w ogóle masz kurzy móżdzek skoro ci się wydawało, że ekonomia to coś jak prawo.

Może się jeszzcze przeniesiesz, bo to nie są żarty, zadań będzie w cholerę.

Nie da się ukryć, na ekonomii jest matma, statystyka, ekonometria... a potem jeszcze mnóstwo fajnych rzeczy typu analiza matematyczna, algebra... dalej nie wiem bo nie studiuje ekonomii tylko inny kierunek ale na uczelni ekonomicznej:)

ale to jest kierunek ekonomia- obsluga rynku nieruchomosci, wiec jak to matma???????????? boze ja sie chyba zastrzele:o

do tego liceum skonczylam 4 lata temu pomijajac fakt, ze matematyki nigdy nie umialam i jej poprostu nie znosze, myslicie, ze mam jakies szanse sie do niej przekonac i nauczyc?????????????/ czy ja jeszcze moge sie przeniesc?????? boze jaka ja jestem glupia ale ja chce byc rzeczoznawca majatkowym

Na ekonomii nie ma matematyki. Jest tylko taniec, spiew a w miedzyczasie analizujecie wiersze Kochanowskiego.

co Ty w takim razie zdawalas na maturze, bo na ekonomie wymagana jest matematyka (i to wlasciwie rozszerzona)

Udajesz IDIOTKĘ czy nią jesteś ???

matme na pierwszym roku, pozniej byly przedmioty takie jak statystyka, ekonometria, rachunkowosc, ekonomia matematyczna, mikroekonomia, finanse przedsiebiorstw, teraz mam analize ekonomiczna i to tylko niektore przedmioty zwiazane z matma, na kazdych trzeba bylo liczyc jakies zadania... ale musze przyznac ze duzo osob szlo na ekonomie bo mysleli ze to humanistyczny kierunek...ze sie naucza na pamiec i spokoj, a tu liczyc nam kazali:P

ej no nie wysmiewajcie sie ze mnie ja naprawde nie wiedzialam bo na stronie internetowej jest wykaz przedmiotow i matmy nie bylo!!!!!!! zawsze chcialam zostac rzeczoznawca a teraz co?dupa......boze co ja narobilam, myslicie, ze nie dam sobie rady?????????

u nas gdy przyjmowali ludzi to byl egzamin do wyboru z historii, matmy lub geografii, czyli inne przedmioty tez biora pod uwage, nie tylko matme

Kikka a możesz mi zdradzić co to za szkoła i w jakim mieście bo mnie interesuje rynek nieruchomości i szukam takiej szkoły a w tym roku zdaje maturke i musze podjąć decyzje gdzie pójśc

oj nie panikuj, nie bedzie tak zle...

A więc jesteś ... sorry ale dla mnie to jest niepojęte jak człowiek może być tak NIEKUMATY jak Ty ... Chcesz być rzeczoznawcą nie ucząc się matematyki na studiach ... weź zdaj maturę jeszcze raz i idz na inny kierunek, bo z takim nastawieniem długo nie pociągniesz na tym kierunku ...

nie zdawalam zadnego egzaminu bo to prywatne studia mozecie mi nie wierzyc ale ja naprawde myslalam, ze zakres nauki bedzie inny w informatorze pisalo ze na kierunku na rzeczoznawce majatkowego sa przedmioty zwiazane z prawem gospodarka itd, domyslalam sie ze cos bedzie trzeba liczyc w konu bede sie zajmowac wycena nieruchomosci ale na boga nikt nie mowil ze bede tylko liczyc!!!! jeste, zrozpaczona taka iloscia matematyki boje sie, ze sobie nie dam rady

ale powiedzcie szczeze na taki kierunek pewnie ida osoby wybitnie dobre z matmy, bede przy nich glabem

nie BEDZIESZ glabem Ty nim JESTES pozdro

nie prawda

nie ida wybitnie zdolne z matmy...u mnie w grupie byla masa ludzi ktorzy nie mieli zielonego pojecia o matmie, ale jakos sie nauczyli i zaliczyli:P

prawda

dzieki, troche mnie pocieszylas, ale jak przypomne sobie te czasy kiedy uczylam sie matmy, te zadania to az mna trzasa:o mam nadzieje, ze zaczniemy od podstaw a nie odrazu od jakiś alogarytmow czy pitagorasow

wiesz wybitne osoby nie wybieraja prywatnych szkółek, one ida na dobre państwowe uczelnie moze sie ze mną klócic cały świat ale nikt mi nie powie ze w szkołach prywatnych jest taki sam poziom jak w państwowych studiuje technologie zywnosci na ar-ce i mam kolezanki na prywatnych uczelniach na różnistych kierunkach - w stosunku do mnie to one nie robią nic....w kwietniu juz maja rok ,,zaliczony,, bo wczesniejsza sesja....

material z matematyki jest troche inny niz na studiach niz w lo. Ale trzeba miec podstawy tzn. nie mozesz pomylic kolejnosci wykonywania działan bo zadnego zadania nie rozwiazesz itp.

na prywatnych przepuszczają studentów, ale jak bedziesz miała bardzo powazny problem to możesz sobie pomóc korepetycjami

Jesteś wybitną debilką chyba, więc jedyne pocieszenie: z takim IQ wylecisz z każdych studiów, z matmą albo bez. Jak ty sobie dziewczę drogie wyobrażałaś szacowanie wartości czegokolwiek bez liczenia, metrów kwadratowych na przykład. Nie mówiąc o innych wskaźnikach, kursach i takich tam. Co ci się wydawało, że spojrzysz na dom i esej napiszesz w charakterze ekspertyzy????