oj lepiej byłoby gdyby nie było mnie...

dlaczego życie przypomina o sobie tak boleśnie...:(

dramatyzujesz ;)

chciałabym naprawdę bym chciała.. ale jednak nie dramatyzuje..

coś się stało ? czy to poniedziałek boleśnie przypomniał jak na co dzień wygląda życie? :)

eh no raczej się stało.. bo poniedziałek to pikuś.. tym bardziej że jest już na ukończeniu

medytacja pomaga: http://youtube.com/watch?v=xKAYvtoWxGs co się stało Agi? na studia Cię nie przyjęli? coś w pracy? (tej której i tak nie lubisz :) )

takie rzeczy to mnie nie dobijają.. --- idę spać.. papa

? zbyt bezpośredni jestem?

wiesz przecież, że jestem Tobą zauroczony? (linger mi poradziła żebym się nie czaił tylko normalnie pogadał...)

nie, nierozumiesz.. wiesz żeby życie dokopało to niewystarczy aby się niedostać na studia.. czy jakieś niepowodzenie.. w pracy.. potrzeba czegoś silniejszego.. czegoś co zachwieje podstawą życia.. czegoś co zaboli od środka.. --- a to o czym Ty piszesz to drobnostki.. które moim życiem wstrząsnąc nie mogą.. studia już.. mam jedne.. tym bardziej że na podyplomowe przyjmują wg zgłoszeń.. na pracy mi niezależy.. więc mi wszystko jedno co się w niej dzieje.. ostatecznie jak im niepasuje to niech mnie zwolnią.. -- związane jest bardziej z psychologią i szeroko pojętymi uczuciami.. -- żeby stało się coś co poważnie zatrzęsie życiem.. niewystraczy jakies niepowodzenie..

wiem, ze jesteś czytałam.. miłe to jest :) ale wybacz dziś nie mam ochoty na pogadanki.. najlepiej chyba zrobię jak pójdę spać..

w takim razie dobranoc (niech Ci się przyśni coś miłego)