jak kogos zniechecic do siebie?

jak zniechecic kogos do siebie i siebie do tego kogos?

powiedz mu że go zdradziłaś przypadkiem...sukces 100%

tylko nie mam jak zdradzic chce zniechecic i nie jestesmy razem

a na jakim etapie jest ta znajomość?

nie myj sie

na zauroczeniu i zakociwaniu sie ale trzeba to zakonczyc...

sposób na desperata/kę jak siebie do kogoś zniechęcić... mówić sobie że jest się beznadziejnym i się nie zasługuję/nie ma szans/etc... taka negatywna afirmacja :D tylko dla desperatów

a dlaczego chcesz zniechęcić?

nie miec czasu na spotkania, nie odpisywac na smsy od razu tylko po czasie, czasem mozna w ogole nie odpisac (np jesli chce sie spotkac), ochlodzic kontakt

poprostu przestań znim rozmawiać, jeśli wydzwania, mów że teraz nie masz czasu i oddzwonisz potem, oczywiście nie oddzwonisz, cykl ten powtórz kilka razy, wkońcu sie zniecheci

a jak widzi sie ta osobe codziennie w szkole...

nie dbaj o siebie, nie myj sie :D przejdzie mu :D

to go omijaj, nie reaguj na zaczepki, nic prostszego, trzeba byc stanowczym

a nie mozna powiedzieć wprost? czemu baby jestescie takie wredne?

Robaczek ale jak nie bedzie sie myla to wszystkich do siebie zniecheci:D:D

a jakis inny sposob bo odludkiem zostane? ;P

Powiedz \"Zostańmy przyjaciółmi\" albo \"nie jestem gotowa na związek\"

Cytyat: \"Kochanie, jesteś jeszcze nie dojrzały\" Jeżeli wybierzesz opcje C znaczy to, że jesteśjego już niewolnicą... kochasz na zabój

oki sproboje cos wymyslec ;) moze samo przejdzie ;)

najlepiej jak powiesz, że dla ciebie liczy sie kasa i wygodne zycie :) koleś bez kasy nie ma czego szukać (nie poskutkuje w momencie, gy ten którego chcesz zniechęcić jest dziany)...wtedy... :) powiedz np. ze słyszysz głosy jak jestes sama w domu...sposobów do zniechęcenia jest mnóstwo...albo powiedz, że masz dziwny nawyk...co 15 minut musisz kucnąc bo jak tego nie zobisz to może się zawalić Statua Wlności...albo jak jestescie w towarzystwie to obgaduj wszystkich albo co chwile mów, że wszyscy się dziwnie na cibie patrza...że nie możesz tego znieść...albo powiedz, że masz grzyba na stopie :) Życze powodzenia :) Ps. to o kucaniu zadziałało...kiedyś wypróbowałam :)

juz kiedys rozmawialam z ksiazka przy nim i nie podzialalo tylko sie pytal co robie...

łaahahahaaa to jakis wytrwały koleś :) może po prostu mu powiedz, że nie chcesz z nim być, i już...masz przeciez do tego prawo :) Pozdrawiam

znowu jakies durne gierki? Po co ma tyc,potem juz w ogole nikogo nie znajdzie,bez sensu.Powiedz mu ze to koniec i po sprawie

swoja droga to rzeczywiscie dylemat na poziomie przedszkola,normalnie brazyliana sie klania