Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiszona kapusta

Kolezanka zapsula mi wesele...

Polecane posty

Gość kiszona kapusta

Wlasciwie uwazalam ja za przyjaciolke ale dzis wiem ze to byla pomylka. Gdy bylam ja juz zaprosic to byly problemy bo siedzielismy z mezem w pokoju i probowali wreczyc jej zaproszenia a ona siedziala w kuchni z inna znajoma i nawet nie wyszla do nas w koncu zebralismy sie do wyjscia gzy juz udalo sie ja zaprosic przyszla i popsula mi wesele. Nic jej nie odpowiadalo, jedzenie, muzyka, zabawa nawet moj wyglad i jeszcze sie z tym nie kryla tylko mowila to wszem i wobec bylo mi tak smutno ze myslalam ze sie poplacze, nie umialam sie juz bawic bo ciagle o tym myslalam, kto na weselu mowi Pannie Mlodej ze nic mu sie nie podoba? Po weseu ludzie dzwonili dziekowali za wesele mowili ze bylo super, a ona jedyna z mezem nie dosc ze popsuli mi dzien to jeszcze wokolo mnie obgaduja, boze dlaczego ludzie sa tacy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zazdrosc
? a raczej napewno zazdrosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dubduss
zazdrosc,zazdrosc....niestety takie sa kolezanki sama sie o tym przekonalam.Nie przejmuj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to wszystko w jeden dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
maz i rodzice tez mnie przekonuja ze to byla zazdrosc, sama miala wesele w ieku 17 lat gdy byla w 7 miesiacu ciazy dzis jej pierwsze dziecko ma 8 lat drugie 2 latka z tego co wiem mieli tylko obiad ale nie jestem pewna bo nigdy o tym nie mowi, a zdjec nigdy mi nie pokazala temat tabu, 3m lata temu maz zdradzil ja z najlepsza przyjaciolka ale wrocili do siebie, tylko ze co to wszystko ba wspolnego z moim weselem???????????co ja jestem tmeu winnaq?? ona zawsze mogla na mnie liczyc, pilnowalam jej dzieci, pomagalam w kazdej sprawie, a ona cos takiego robi??? od wczoraj pomalu dochodze do siebie, zadzwonilma do ludiz ktorzy siedizeli w jej towarzystwie i dowiedzialam sie takich rzeczy ze glowa boli... na weselu nie chciala sie bawic o 22 wybierala sie do domu ale zostala do 3 , byla nie przyjemna nawet do cioci ktora siedziala na przeci w niej... ska d biora sie tacy ludzie? nawet nie wiem co z ym teraz zrobic, nie bede zwracac jej uwagi nie chce na nia nawet patrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ament...
i naócz sie pisadź po polzku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
sorki za bledy nie mam klawiatury z polskimi znakami i pisze pod wplywem emocji jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dubduss
ja bym sie od niej trzymala jak najdalej wierz mi wiem cos o tym sama wylalam duzo lez przez kolezanke(byla) i wierz mi ze zazdrosne sa zdolne do wszystkiego.Nie wiem skad biora sie tacy zawistni ludzie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tę znajomość powinnaś skreślić raz na zawsze. Po prostu widać, że chciała Ci specjalnie zrobić przykrość, umniejszyć znaczenie Twojego ślubu i wesela - to typowe postępowanie osób zawistnych i zazdrosnych o coś. Więc w gruncie rzeczy dałaby się pokroić, żeby być na Twoim miejscu... Postąpiła wobec Ciebie podle, i to ją skreśla - w ogóle nawet nie próbuj z nią rozmawiać! Szkoda tylko, że się tym mocno przejęłaś, i że źle się przez to czułaś na własnym weselu. Spójrz na to z innej strony: ludziom się podobało, dobrze się bawili, a ich opinii nie zmienią narzekania jakiejś obcej dla nich, skwaszonej malkontentki :O Trzymaj się, i staraj się nie przejmować gadaniem wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zazdrosc
czemu jej nie wyprosilas? trzeba bylo odpowiedziec ze jak sie komus nie podoba to droga wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow prowokacja
Daj sobie na wstrzymanie bo juz rzygac sie chce od tych durnych wymyslow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zazdrosc
mam slub w sobote, mam iny problem, robumy weslee w restauracji gdzie placi sie od goscia. Niestety ludzie z rodziny mojego faceta chyba zawsze baili sie po remizach i nie rozumieja co to znaczy potwierdzenie przybycia! do dzis nie mamy pelnej listy a jutro trzeba ja oddac. jk mi w rodinie ktos odmowil to szybko na to miejsce zapraszalam kogos innego i jest super. Natomiat lista ze strony narzeczonego nadal jest zablokowana. To tez chamownia ze strony ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
dziekuje za mile slowa, w sumie napisalam o tym dlatego zeby troszke przestrzec przed niby przyjaciolkami i zapytac jak mam sie zachowac teraz w stosunku do niej? jeszcze sie nie widzialam z nia ale zapewne bede musiala to zrobic bo dalam jej na przechowanie kwiatki i bede musiala je odebrac jak wroce do domu narazie mam jeszcze do niedzieli wolne i nie wiem jak to bedzie wygladalo bo nie bede jej zwracac uwagi ani jej opierd.... to nie ma sensu dla mnie, chcialabym poprostu zeby zniknela dla mnie na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
mialam podobny problem wiec dzwonilam i poprostu mwilam ze termin potwierdzenia dawno minol, kierownik restauracji mnie sciaga a ja ciagle nie mam zadnych informacjo od Ciebieczy zaszczycisz nas swoja obecnoscia?? - moze zapytaj wlasnie tak jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze zazdrosc - ludzie nie czytają tych zaproszeń, sama do nich zadzwoń albo zmuś narzeczonego. Ode mnie 3 na 40 osób zadzwoniło, że będą, resztę ścigałam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zazdrosc
ja juz moje drogie probowalam wszystkich chwytow. Moja rodzina nie potwierdzala ale to znaczy ze przyjda, ci co sie wykichali na moje wesele juz powiedzieli ze nie przyb,eda. I kij im w oko! Problem nadal jeste ale w jego rodzinie a mi sie nie wypada wtracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powinnaś o tym zapomnieć
bo im łuzej sie zastanawiasz to wcale lepiej Tobie nie będzie! Lepiej już nie ma co wnikać czy to zazdrosć czy nie :) niestety czesto tak kończy isę przyjaźń ale lepiej wiedzieć szybciej z kim się kolegujemy niż jak będzie naprawde z apóźno.Ale musze dodac że podziwiam Ciebie za to że siedziałaś i czekałaś na tą swoją koleżanke kiedy ona siedziała w innym pomieszczeniu z koleżanką!!! to jest już pierwszy krok do olania.Ja bym wyszła z tego mieszkania........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie tak, bo taka osoba nie warto, majwazniejsze, ze Twoi znajomi zauwazyli jaka z niej wredna malpa... a co do kwiatkow, to zadzwon kiedy mozesz odebrac i kiedy juz tam bedziesz powiedz, ze sie bardzo spieszysz i tylko po kwiatki wpadlas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeuz, było-mineło. Czasu nie cofniesz. Zamiast myslec o tej jednej głupiej osobie (nie wartej myslenia zresztą) pomysl o pozytywach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki topiku: jakbym czytała o sobie, ne serio!!! Tylko w moim przypadku chodzi o kuzyna. Ogólnie mamy podobny gust i oboje nie lubimy tego typu imprez, no ale wiadomo - własne wesele to jednak własne. Starałam się jak najbardziej zrobić je pod nasz gust (mój mąż i większość znajomych też ma taki jak ja). No i co? Już w poniedziałek dowiedziałam się, że z jedzenia nic mu nie smakowało, że mięso było okropne, a tort weselny? Fuj! ~Że nie znosi głosu gościa z kapeli i że cały czas go to drażniło, że czuł się jak podmiot, że na stole nie stało piwo, tylko trzeba było podejść po nie do kelnera... a no i po ślubie oczywiście nie podobały mu się też Nasze zdjęcia. Dodam, że tylko on narzeka. Reszta gości podobnie jak u Ciebie - dzwoniła do Nas z podziękowaniami za tak piękne wesele. Mój wujek z nowotworem bawił się na weselu lepiej niż ta zapatrzona w siebie maruda. I co najlepsze: jak zobaczyliśmy się pierwszy raz po ślubie wiecie co zapytał? Nie jak tam po ślubie etc. tylko: \'Fajnie wyflądałem, nie? Fajne miałem spodnie, nie? I buty, nie?\' Ideał sięgnął bruku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy na to 23
to sie chyba zazdrosc nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi juz powoli przechodzi zlosc bo to nie moja wina ze nie dogodzilam kazdemu, jesli ktos przyszedl z zalozeniem zeby znalezc jakies braki to je znalazl i nic na to poradzic nie moge, w kazdym razie przyjazn sie skonczyla na zawsze i pozostal wielki niesmak a szkoda bo moglo byc inaczej. Dzis wiem ze ta kolezanka od dawna byla zazdrosna i chamska a ja jej tylko bronilam mowiac ze jest zmeczona, ma zle dni a ona na kazdym kroku pokazywala zlosc, zazdrosc itd ja bylam zaslepiona teraz bede ostrozeniejsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogata kuna
kiszona a może to dlatego że na ślubie miałaś tandetne kolczyki za 12 zł??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogata kuna
tak myślałam - to przez te kolczyki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic sie nie martw ... wiem łatwo mowić, ale ona juz przyszła z takim zamiarem aby obgadac i wysmiac.... czysta zazdrość... nie łam sie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×