JAK GO PRZEKONAC BY WROCIL?- pomozcie ludziska

nie wiem czy to ma znaczenie ale mam 21lat, od 3latach bylam z chlopakie z ktorym sie rozstalam. mowi ze mnie dalej kocha ale nie potrafi ze mna byc bo nie odpowiada mu po czesci moj charakter, a moze zachowanie. rozstalismy sie z powodu klotni, za ktore obwinia mnie < nerwowosc>. uwaza ze zadna dziewczyna nie zachowuje sie tak jak ja, ze jestem "za dobre" i "nijaka" co jest dziwne bo potem mowi ze kocha i ze wyglad mu odpowiada bardzo, a problem ley w jego glowie. nie wiem co mam zrobic zeby go do siebie przekokonac... jak pisze jak mi zalezy to mowi ze to nic nie daje wiec moze ppwinnam mikczec niech sam zateskni?zaznacze ze widujemy sie na uczelni... jak ktos ma jakas rade/doswiadczenie to czekam na odp.

primo: nie narzucaj mu sie

wlasnie... wiele razy juz to slyszalam i wreszcie musze wprowadzic w zycie... ja nie umiem poporstu bez niego zyc, placze, boli mnie brzuch itd. moze to chore ale nikt kto czegos podobnego nie przezyl nie zrozumie

obciąg z połykiem, ewentualnie jak się bardzo brzydzisz to ze spustem na twarz. Prostrzej rady nie ma.

moze ty takie metody stosujesz, ja nie

to się z nim grzecznie pożegnaj, a następny topic załóż, jak będziesz ryczeć, bo go zobaczysz z inną :o

powiedz mi madralo co to da ze ja to zrobie jesli on nadal bedzie mial w glowie swoje podejscie do mnie jakie ma teraz?????????????????????????/ bedzie mu milo a potem zapomni o tym co robilismy i tyle,

odswiezam