Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wnuczzka

Staruszkowie, czyli co starosc robi z człowieka. Jak z nimi postepowac.

Polecane posty

Gość wnuczzka

Mialam ukochanych Babcie i Dziadka. Babcia niestety niedawno odeszla od nas. Miala ponad 80 lat, ale byla super kobieta. Zawsez na czasie, zadbana, elegancka, usmiechnieta, ciepla, wiedziala co to sms, emial, znala wspolczesnych aktorow, moiwla mi, swojej prawie 30letniej wnuczce co jest modne w tym sezonie (i nigdy sie nie mylila)Mieszkali sobie z Dziadkiem, odwiedzalam ich prawie codziennie, dzwonilam po kilka arzy dziennie. Mialam lepszy kontakt z Babcia, Dziadek zawsze albo cos ogladal albo spal. Babcai wiedziala wsyztsko, pozniej chyba tylko dizelila sie informacjami z Dziadkiem. Niestety Babcia umarla :(. Zostal Dziadek i...wiem co miala na mysli Babcia mowiac kiedys z troska w oczach " Nie wiem co to bedzie jak ja odejde pierwsza. Dziadek zrobil sie niedobry..." Bylam zdziwiona jej slowami, bo nigdy nie narzekala. Teraz wiem co miala na mysli. Nie wiem jak postepowac z Dziadkiem. Wyf\gaduje glupoty obgadujac po kolei kazdego czlonka rodziny zarzucajac mu jakies niestworzone rzezcy. NIC MU SIE NIE PODBA.Kazdy kto u niego jest ( a ciagle ktos jest bo dziadek ma ponad 80 lat i nie wychodzi z domu) dostaje opieprz za wszystko: nie na tym palniku woda gotowana, nie takk zamkniete drzwi, nie tak polozony noz, jesli cos w domu sie psuje to wina nasza a nie dziadka (mimo tego,ze to on to popsul). Krzyczy na wzystko i na wszystkich, lacznie z ludzmi z telewizji. Groadzi jedzenia na potege,a pozniej to sie psuje, kiedy chce cos z tego jedzenia zabrac, slysze, ze chyba jestem barzdo biedna bo musze barc jego jedzenie....Nie da sobie zrobic obiadu, bo hce pokazac ze jest niezalezny i dozywia sie zupkami chinskimi pomimo tego,ze codziennie stawiamy przed nim talerz z goracym jedzenim domowym...Narzeka na sasiadow, bo cos tam...., na ludiz, ktorzy wychodza z psem przed jego blok bo cos tam...na WSZYTKO. Jakies rady? Wiem,z eto starosc,ze to zmiany w mozgu, bo kiedys taki nie byl, ale ja jzu nie mam sil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
Ja moge mnozyc przyklady takiego zachowania...Np. ostatnio dowiedzialm sie ,ze moj moaz chyba jest starsznie zly bo ja uciekam od niegoo i przesiaduje i dziadka kilka godizn dziennie (a ja po prostu przeorganizowalm tak zycie ,ze to co mialm zrobic w domu pakuje w samochod i robie u dziadka, moj maz tez odwiedzal Dziadak czesto, ale do czasu...bo widze,ze takeiw spolne wizyty podminowuja nas oboje (bo ile mozna sluchac narzekan i pretensji,ze chce sie pomoc) i dla dobra zwiazku starm sie ograniczac wizyty meza u Dziadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SEXMenn
trzeba postawić sprawę grzecznie ale stanowczo trzeba trochę wstząsnąć Dziadkiem powiedz mu uprzejmie, ale bez respektu, że szanujesz jego wiek i dokonania dla Polski, ale jak będzie przesadzał, to dostanie wpieerdol myślę, że przeorientuje swoje myślenie i nie będzie przekraczał pewnych granic pozdrowienia dla Dziadka! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że twój dziadek
bardzo cierpi po stracie pewnie ukochanej żony i tymi złośliwostkami usiłuje odwrócić waszą uwagę, bo być może wstydzi się łez. Moja rada, to rozmawiaj z nim o babci, poproś go, żeby opowiedział ci o ich życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
ja to mowie, ale efekt jest taki, ze " Jaka Ty madra jestes, wielka pani magister, ja wiem lepeij bo ja przezylem wiecej..."i krzyk i wrzask a ja zamykam sie w pokoju i rycze, i zacynam obawiac sie o swoja psychike....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
O Babci nie chce rozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarja Halonen
a może trochę wyrwać Dziadka z domu? może jesttaki zgnuśniały, bo kisi się ciągle w tych czterech ścianach? zabierz Dziadka w jakieś tętniące życiem miejsce np: do wesołego miasteczka jak się przejedzie parę razy karuzelą, albo odwiedzi Pałac Strachu albo krzywe lustra to na pewno poprawi mu się humor :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
na pewno, tym bardziej,ze nie chce wychodzicz domu (nawet na spacer dookola bloku) Fakt,ze ma problemy z chodzeniem, ale....sama nie wiem. Chcialm zastosowac terapie wstrzasowa iz aostawic go na kilka dni samego (bo on ciagle mowi,ze da sobie rade sam,ze to on rzadi, bo to jego dom,ze go tarktuje jak dziecko....)ale boje sie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nałęczowiankę
Dziadkowi zawaliło się całe życie, bo stracił punkt oparcia. Z tego co piszesz, to Babcia była motorem i wyrocznią w ich związku i Dziadek sie pogubił. Po prostu nie wie, jak się zachować. Myśli, że jak będzie "twardy" to zdobędzie "autorytet". Niestety, ma za dużo lat, żeby go na nowo "wychować". Musisz uzbroić się w cierpliwość, wiele rzeczy robić (choćby zabierać nadmiar jedzenia) poza jego oczami, wielu przykrych słów "nie słyszeć" i prowadzić dalej rozmowę jakby ich nie było. To trudne, ale inaczej się nie da. Dziadek czymś chyba się interesuje? Podsuwajcie mu to, ale tak mimochodem... Dobra z ciebie wnuczka, każdy by taką chciał i Dziadek też to na pewno docenia. Tylko nie umie wyrazić. Też mam pod opieką pana lat 87 i też wiele muszę zrozumieć i przymknąć oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gang z Plutona
już widzę kurna jak prawie 90 letni dziadek jest zachwycony, krecąc się z prawie naddźwiękową prędkością na karuzeli albo gdy kościotrup łapie go za nos w pałacu strachu weź się puknij w łeb :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to demencja starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że twój dziadek
to że dziadek nie chce o babci rozmawiać, swiadczy o tym, że to dla niego jest bardzo bolesy temat. Jestem przekonana, że jak się przełamie i opowie ci o swoim bólu po jej stracie, powie jak bardzo mu jej brakuje, to pomoże sobie. Może na początek wyjmij rodzinny album ze zdjęciami, i zacznij je sama oglądać od czasu do czasu podsuwając dziadkowi jakieś ich wspólne zdjęcie popytaj kiedy było robione, ile wtedy mieli lat itp.itd. Popytaj dziadka o jego ulubione danie, które mu babcia gotowała i spróbuj przygotować mu takie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest wesoło niestety
nie da sie wstrząsnąć dziadkiem, niestety. skoro babcia mówiła, ze "dziadek zrobił się niedorby", to możliwe, ze ma początki demencji lub alzheimera (u starych ludzi te dwie rzeczy są praktycznie nieodróżnialne). do tego doszedł jezcze szok po śmierci babci i macie kłopot. dziadek będzie potrzebował teraz non stop opieki i nie liczcie, ze się coś zmieni na lepsze. raczej będzie tylko coraz gorzej. niestety, ale tak już bywa ze starymi ludźmi. do tego jeszcze jak tracą najbliższą osobę to w zasadzie tracą jakąkolwiek motywację do życia (co ciekawe, zauważyłam, ze częściej w ten sposób reagują mężczyźni). jedyne co wam pozostaje to uzborić sie w cierpliwość. bo bedzie wam bardzo potrzebna jeszcze. pomysł z wesołym miasteczkiem - taaa, mówiąc delikatnie jest dość głupi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
nałęczowianka: wcale nie jestem dobra... Ja mysle,ze moj Dziadek przed smiercai Babci tez taki byl, tylko Ona go stopowala i ja tego nie widzialam. Kurcze jak zabieram nadmiar jedzenia to slysze, ze on spac nie moze, bo ja taka biedna,ze nie mam na jedzenie i musze brac od Niego. Nie wiem jak z nim rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarja Halonen
No dobrze. Wesołe miasteczko może nie, niech wam będzie. No to może do kina? Na jakiś film dynamiczny, żeby zobaczył czym teraz żyje świat, żeby go ożywić! Może być "Sim City" na przykład. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
nie ejst wesoło niestety: wlasnie zdaje sobie z tego sprawe i to mnie przeraza.... Pomysl ze zdjecaimi chcialm wykorzytas jzu danwo, dostalam opieprz,ze wymyslam glupoty i wyciagam Jego rzezcy, bylo wiecj krzyku i wrzasku niz czegokolwiek innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
Tarja Halonen: to bylo smiesze, ale tylko w pierwsezj wypowiedzi, teraz juz mnie nie rozbawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest wesoło niestety
"Jestem przekonana, że jak się przełamie i opowie ci o swoim bólu po jej stracie, powie jak bardzo mu jej brakuje, to pomoże sobie." :o prędzej z czasem zamknie się w sobie i tylko będzie czekał na śmierć. do tego jego zachowanie wskazuje na to, że albo zaczyna się demencja, albo alzheimer - a to już są choroby powodujące zmiany w mózgu, nieodwracalne. taki człowiek już przestaje myśleć logicznie, jak "zdrowy". piszecie tak, jakby dziadek miał z 30 czy 40 lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
nie ejst wesolo: widze,ze mnie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest wesoło niestety
wiesz, my przerabialiśmy demencję (lub alzheimera, w zasadzie co t mbyło to mogłaby tylko sekcja stwierdzić) u mojej babci. i podobny przypadek do Twojego z moim wujem (bratem mojego ojca), po śmierci ciotki wuja zamknął się totalnie w sobie, zawsze był wybrzyda i maruda, ale w tym czasie przeszedł samego siebie i nie miał w sobie najmniejszej chęci na jakiekolwiek życie. on po prostu tylko czekał na to, aż ciotka zabierze go do siebie. oczywiście demencja też potem już przylazła (bardzo ławto atakuje takie zrezygnowane, starsze osoby - wujek miał ok. 70 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce ci martwicale...
lepiej nie bedzie,najwyzej gorzej. moja babcia jest kochana itp, ale wszedzie dopatruje sie intryg, robienia jej na zlosc. dziadek tez jest uparty,falszywy i obludny. przyklad?dziadkowie maja 2 dzieci-corke czyli mojamame i syna.babcia jezeli czyms obdarowuje,to zawsze po rowno. dziadek...corce daje tylko "dobre slowo" a bogatemu synusiowi, dla ktorego jednak juz sie pieniadze na studia znalazly, udostepnil swoje konto bakowe,na ktore cale zycie odkladal kazdy grosz, nawet kosztem lekow babci i swoich. widzial tylko,ze synus potrzebuje kasy, bo budowal sie na luksusowym osiedlu.nie wiidzial potrzeby pomocy corce,ktora jezdzila cala 5-osobowa rodzina prawie 30 letnim duzym fiatem. ale najsmutniejsze jest to,ze syn nigdy nie zaprasza rodzicow na wigilie;dziadkowie sa u nas. dziadek ZAWSZE stoi w oknie i czeka na syna,ktory jednak nigdy sie nie pojawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
nie jest wesolo: tak myslalam,ze Twoje wypowiedzi wynikaja z doswiadczenia... nie chce Cie martwic: pieniadze...no wlasnie, Dziadek nigdy nie byl skapy...teraz wypoina wszystkim nawet ludziom ktorych nie widzial 30 lat fakt,ze kiedys usczesliwil ich jakims groszem.... Ciagle mowi o pieniadzach i o tym, jacy to my pazerni (ale naprawde nie wiem o co u chodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczzka
aaaaa....zapomnialm powiedziec ze ponad tozaczal strasznie klamac: pyam na przyklad czy ktos dzwonil ( a wiem,ze dzownil)mowi,ze nie. Pytam zcy ktos byl, mowi ze nie a wiem ze byl.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnie chce cie martwic
ale dziadek, kiedy pojawiamy sie u nich w okolicach jakiejs okazji(przy skladaniu zyczen dawali drobne)mowia,ze przyjechalismy po kase... skoncylo sie na tym,ze zanuim pojedziemy sprawdzamy 10 razy czy jakiejs okazji nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę , że Twojego dziadka dopadł altzheimer. Zróbcie mu koniecznie badania komputerowe mózgu i EEG. Musi przyjmować leki. Mamy to samo z naszym dzidkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest wesoło niestety
może to być alzheimer, moze to być demencja - w zasadzie jeden pies już, bo zmiany są nieodwracalne. i zachowania podobne przygotujcie się na to, że za jakiś czas nie bedzie można zostawić dziadka bez opieki. poza tym to nie wiem co Ci mogę doradzić, oprócz tego, żebyś uzbroiła sie w cierpliwość i przygotowała psychicznie na to, ze lepiej już nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co piszesz to nie kłamstwo umyślne dzadka a choroba. tak jak już ktoś napisał albo demencja albo alzhaimer. Prezez przyjmowanie leków troszke da się poprawić ale tylko trochę, nie spodziewajcie się cudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×