Alzheimer

Topic dla osób mających styczność z chorymi. Moja babcia prawopodobnie ma Alzheimera,problemy z rozpoznawaniem ludzi i generalnie jest przestraszona. rozwój choroby nastąpił gdy zamieszkała z nią osoba z rodziny która miała się nią opiekować a krzyczy na nią, stresuje ją , nie pozwala mi pomagać babci bo twierdzi że musi sobie sama radzić. A ja nie wiem jak mogę zadziałać....Muszę częściej odwiedzać ten dom i wyprowadzać babcię na spacery...

Babcia mojego męża chorowała na to. Nie poznawała nikogo, pytała np. \"co to za obcy się po domu kręcą\" (na wnuki), albo \"zrób coś pić panu, taka jesteś niegościnna... i zapłać mu\" (do córki o zięciu, który coś tam robił w ogrodzie).

To jest okropna choroba.I podobno jej skutki są nieodwracalne :O

A jakie leki stosujecie? Donepezil czy riwastygminę?

żadne z tych . Lekarz przepisał Risset , kiedyś babcia brała Cogiton

sorry byłem nieścisły, Cogiton to właśnie donepezil (podobnie jak Aricept i Yasnal) a Risset to rispolept - ale to już lek przeciw omamom, głownie dla schizofreników, zapytajcie jeszcze lekarza o Exelon (riwastygminę) i Axurę (memantynę)

xdjviodjfmodmdkonv---> skąd masz taką wiedzę o lekach?

Z Pharmindexu i od znajomej mgr farmacji, żaden ze mnie znawca. A lekarza mozecie jeszcze zapytać o podawanie babci witaminy E ( tokovit) bo obiło mi się o oczy, że ma działanie wspomagające w Alzh. Pozdrawiam.

dzięki za informacje :) Pozdrawiam ciepło

babcia mojego meza własnie pojechała do senatotium jest juz naprawde zle