Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maksymiliann

Narzeczona odeszła do młodszego...

Polecane posty

Gość Maksymiliann

Juz calkiem na głowę mi upadło,żeby na babskim forum sie zalić... Ale nie potrafię tego zrozumieć. Byliśmi razem od czterech lat.Na wiosnę mial być ślub. Od dwóch miesięcy ni ebyło miedzy nami różowo,ale myślałem,że w każdym związku to się zdarza,i będzie w porządku. A ona oznajmiła mi,że jednak nie możemy byc razem,że to ją przytłacza,nie chce ślubu,nie chce wiązać się ze mną na resztę życia...I odeszła do kilka lat młodzego pacana. Widziałem ich dziś na spacerze.Trzymali się za rączki i udawała dwudziestolatke głupia baba. Jak można tak rozwalać sobie życie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
Ja mam 33,ona kończy za tydzień 30...jej nowy nabytek pojęcia nie wiem ile,ale wygląda jakby 20 skończył dopiero. ŻAŁOSNE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
sobie? Masz na myśli ją? No, z tego co widać to ona jest szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś o tym 5344
Ty się dziwisz one wszystie no prawie, to znaczy niektóre są take olać je. TEGO KWIATU PÓŁ ŚWIATU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
Najgorsze jest to,że trzy tygodnie temu się wyprowadziła,a dziś już sobie z tym dzieciakiem chodzi za rączkę... Czyli znac musiała go jak byliśmy razem. Czy te kobiety musza być tak cholernie fałszywe,zakłamane???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
oolga --- sobie i mnie.Przecież ona nie będzie na dłuższą metę z tym swoim nowym. Nie weźmie chyba ślubu z takim chłystkiem!! Mieliśmy wspólne plany,to nie była zabawa,ale ona wybrała flircik,jakby zupełnie nie wiedziała ile ma lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
w zasadzie jestem po twojej stronie z drugiej strony jednak - jeśli powtarzałeś jej po ile to wy macie lat i do czego was to zobowiązuje - to miała prawo poczuć się przytłoczona (jak to określiła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
"Nie weźmie chyba ślubu z takim chłystkiem!!" Hehehe... jakby to było najważniejsze. (Też mam 30 i nie mam parcia na ślub. Za wcześnie dla mnie.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
Ni ewypominałem jej wieku,zresztą nie było czego,jest młodsza ode mnie o trzy lata,no ale to chyba oczywiste,że po pewnym czasie człowiek chce sobie wszystko ładnie poukładać !!! Ona też tego chciała,tzn teraz ja nie wiem czego chciała,ale bardzo cieszyła się na ślub. Więc o co chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
Nie,no może źle to ująłem...Ale wątpię,żeby związała się z nim na poważnie.A zniszczyła nasz długi związek dla swojego kaprysu - żałosnego romansiku z niedoświadczonym chłopaczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję, na pewno czujesz się ostro zawiedziony.. ale jak facet kobietę rzuca dla młodszej to super gość i jedzie się tę jego kobietę, że stara, że coś tam.. a jak kobieta gościa rzuca dla młodszego to już wielkie halo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Maks: to, co jej z tego wyjdzie okaże się w praniu - spójrz na Foremniak. Wątpię bardzo czy twoja kobieta zamieniła związek na romans. Raczej zamienila faceta na innego faceta... pozostaje się tylko cieszyć, że najpierw cie o tym poinformowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
Coś było w waszym związku nie tak a może ona ma źle w głowie. W każdy razie... ja na twoim miejscu cieszyłabym się że to wyszło na jaw teraz a nie później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
może dla "żałosnego romansiku z niedoświadczonym chłopaczkiem" a może by mogła dla "dojrzałej miłości do dojrzałego (czyt. 70-letniego) mężczyzny" tudzież dla "poznania siebie w trakcie wyprawy na Antarktydę" a krzyżyk jej na drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
oolga --- nie ma szans raczej na coś poważnego. Ona jest kobieta po przejściach,on wygląda jak typowy dresiarz - bluza z kapturem,szerokie jeansy.... Może faktycznie jej się znudziłem,ma ochote na zabawę,potrzebuje sie odmłodzić,no nie wiem... Ale czemu tak długo mnie zwodziła ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
Nie wiem,czy mnie zdradzała,ale najprawdopodobniej znała go jak jeszcze mieszkaliśmy razem... Tak jak mówię,od dwóch miesięcy zdarzały się sprzeczki częściej niż zwykle,takie ochłodzenie,ale nic poza tym.Nie dawała mi do zrozumienia,ze to koniec.Pytała o domek,który zamierzaliśmy kupić... Mogła nie udawać,to jakoś inaczej by to wyglądało... A tak....szkoda słów.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45m4mytmnniukb
"Pytała o domek,który zamierzaliśmy kupić." Taaaa... kalkulowała sobie. :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Maks, jak zobaczyłam pierwsze komentarze o Maseraku to też twierdziłam, ze nie ma szans na cos poważnego... Znalazła u niego coś, czego nie znalazła u ciebie i pal diabli co jej z tego wyjdzie, ale na twoim miejscu zastanowiłabym się co to takiego było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak już jest
Maksymilian, zrób uczciwy rzchunek sumienia, spojrz za siebie i znajdziesz powód (zawsze jakiś jest). A co do małolata.... Poznałam swojego drugiego męża kiedy miał 19 lat a ja 30. Od jedenastu jesteśmy razem i mamy pięcioletniego syna. Bywało różnie ale jest dobrze. Mój pierwszy mąż był o trzy lata ode mnie starszy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
Nic nie mam sobie do zarzucenia.Absolutnie nic. Byłem czuły,kochający,wyrozumiały.Może zapracowany ostatnio trochę,ale to dla naszego dobra,przecież nie robiłem na siebie,a na nas !!! Ona nie pracowała ! A przypadek Maseraka nie jest dla mnie argumentem,bo jak dla mnie,to chwyt marketingowy - nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak już jest
Jak na "prawdziwego mężczyznę" przystało nie masz sobie nic do zarzucenia.....co nie znaczy, że nie ma w tym Twojej winy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
Najgorsze jest ,że mieszkamy nadal blisko siebie..Ona łazi z tym małolatem,przed chwilą dostałem smsa od kumpla z pytaniem co jest grane,czy ten dres to nowy chłopak mojej kobiety...Czyli to nie tylko dla mnie jest niezrozumiałe kompletnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
wypowiedź tak już jest to też chwyt marketingowy? Trochę mnie dziwi to że ABSOLUTNIE NIC nie masz sobie do zarzucenia... większość samokrytycznych ludzi coś by jednak znalazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymiliann
Dzis przesadziła...Robiłem zakupy,i spotkałem ją w markecie.Przecież nie będe po czterech wspólnie spędzonych latach udawał,że jej nie znam.Podszedłem więc,i spytałem Co słychać,czy jakos tak;zagadałem o pracy,no normalnie chciałem pogadać,a ona stwierdziła,że nie ma czasu gadać,bo jest z Grześkiem (czyli tym gówniarzem nowym),i że czeka na niego bo on poszedł do sportowego (jakby mnie to cokolwiek obchodziło)... Zachowywała się jakby juz zupełnie nie pamiętała tego co nas łączyło !!! Nie chcę już z nią być,ale żal mi jej.Jak można być tak bezmyślnym w tym wieku? A,najlepsze,że ten jej Grzesiu specjalnie ją zaczął obejmować i szeptać coś do ucha,bo widział że patrzę. Gówniarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oolga - no ale jak on ma znaleźć w sobie??? przecież to na pewno wina tego młodego chłopaka hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poważnie. max - masz rację, teraz to już jej sprawa. okaże się czy będzie żałować czy nie. Ty też sobie poukładasz, ale żeby to zrobić i nie popełnić błędów w następnym związku radziłabym przeanalizować poprzedni pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxymiliann
Ja tego nie kapuję !!! Dlaczego wy - kobiety,zawsze szukacie winy w męzczyźnie ?! Nawet jeśli nie było idealnie,to chyba można było porozmawiać,a nie od razu rzucać sie w ramiona jakiegos chłopaczka - blokersa!!! Zawsze jest wina faceta,nawet jeśli kobieta zachowuje się jak ostatnio cham,to i tak ma do tego prawo,bo nie ona winna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×