Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość romek80

Zdrada czy nie zdrada?

Polecane posty

Gość zgadzam się*
ludzie są po prostu słabi. W sytuacji zwątpienia, rozczarowania związkiem, trudności sięgają bo najprostsze rozwiązanie....i tyle. Tylko, że to niczego nie rozwiązuje, niczego nie uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Szubrawiec: zadam ci wobec tego takie pytanie - jeśli widzisz, że próby ratowania związku spełzaja na niczym co wybierasz -zdradę czy odejście? Bo ja odchodzę i uważam, że jest to jedyne godne rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego uległa? bo jej tej fascynacji zabrakło w związku.. ja nie jestem za tłumaczeniem osoby zdradzającej, raczej zgadzam się z osobą \"zgadzam się*\" ale jeśli ona pisze używając takich przesłodzonych określeń, bla bla bla to ewidentnie brak jej takiej bliskosci i czułości w domu.. nie wiadomo, czy to się dalej potoczyło, czy nie - moze nie, moze tylko na etapie głupot w smsach pozostało.. mój facet ma na roku koleżnakę, mężatkę z małym dzieckiem, zakochaną aż do bólu w swoich facetach, co nie zmienia faktu, że czasami pisze do któregoś z kumpli z roku używając takich sformułowań czy idą gdzieś tam na piwo razem i się wygłupiają. niektórzy mają po prostu taki charakter, lubią takie \"słodkości\" i takie słowne gry, które nie wychodzą dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lux perpetua2
Moim zdaniem to klasyczna zdrada. Dziwię się tylko, że nie pojawiły się wyzwiska. Myślę, że jeśli chcesz ratować ten związek to albo podstępem albo otwarcie. Z tego co piszesz może warto uświadomić małżonce, co może utracić. Nie chodzi tu o prymitywne zagrywki, ale pewną zmianę układu sił. Nie skreślałabym małżonki w żadnym wypadku, ale dała jej szansę na zrewidowanie poglądów na temat Twój i Waszego związku. Sugeruję nie zajmowanie pozycji słabszego. Możesz 1. postawić sprawę jasno: jeśli ona chce w ten sposób rozmawiać z mężczyznami to Ty postulujesz, żebyś mógł tak samo rozmawiać z kobietami. Nie próbowałeś jeszcze, więc nie wiesz co tracisz... może się w tym rozsmakujesz.... kto wie (to zdanie tylko na pokaz oczywiście) 2. postawić sprawę jasno: wybór dla Ciebie jest prosty, chcesz rozwodu. Moooże zmienisz zdanie po całkowitym zaprzestaniu kontaktów z tym gościem, ale to ona musi Ci udowodnić, że warto ciągnąć to małżeństwo. Ona musi się wykazać. 3. zacząć błyszczeć i umawiać się z koleżankami (zupełnie niezobowiązujące wyjścia), często mówić o koleżankach z pracy, które podziwiasz itp., w rozmowie z żoną nazywać je pieszczotliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o z tym też się zgadzam \"Bo ja odchodzę i uważam, że jest to jedyne godne rozwiązanie\" ale mi tu zawsze piszą ze jestem młoda, głupia i nie znam życia i na pewno będę zdradzać i mieć swoejgo faceta i swoje zasady w dupie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się*
bywa też, że kobieta próbuje się w ten sposób dowartościować(to zresztą częsty powód zdrady), i pisze sobie lukrowane smski.... oolga-popieram, ratuję, ratuję, a jeśli nie udaje się -odchodzę. NIE zdradzam, bo to już tylko krok do dramatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Samanta: Niech piszą. Najkrótszą drogą osiągnięcia ideału jest ściągnięcie do do poziomu gleby. Ale to sukces pozorny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ba! oczywiście że masz rację. ale dla niektórych uczciwość (zwłaszcza wobec siebie) jest czymś albo nienormalnym, albo głupim. takie polskie cwaniczkowate podjescie chyba ;) może to się wiąże jakoś z przemianami po 89, wcześniej wszystko było takie "przymuszone" a teraz nagle szok wolności i zachłystywanie się tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oolga.. szacunek.. naprawdę. To także moje podejście do sprawy. I dlatego nie rozumiem tego szukania pocieszenia na boku...:O A dla mnie to juz zdrada.. psychiczna, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfsd
ale jesteście żałośni Piszecie żeby zaczal ją doceniać, prawić komplementy, wprowadzić trochę szaleństwa. Przecież ta pinda jawnie go zdradza. Gdyby dziewczyna tu napisała, cytując dokładnie takie same smsy swojego chłopaka do innej laski - wszystkie! jak jeden mąż! napisałybyście - spław kretyna! Nie wiem czy feministyczne świnie to dobre na was określenie. Solidarnością babską każec ie mu walczyć o związek czyli dajecie jakby pozwolenie biednej zagubionej małżonce na rozkładanie nóg przed innym i próbujecie ją rozpumieć, podczas gdy dla faceta - gdyby tak robił - nie miałybyście litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lux perpetua2
sdfsdfsd właśnie takiej wypowiedzi się spodziewałam i dziwiłam, że nie ma jej na początku. Oczywiście masz rację. choć zauważ ktoś wspomniał o rozwodzie Dla mnie to co on robi jest chamstwem i złem (jestem kobietą), ale autor z tego co rozumiem wcale nie chce się z nią rozstawać. Pisałam co można zrobić, żeby to uratować. Co nie zmienia faktu, że zachowanie małżonki oceniam b.b.b. źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lux perpetua2
literówka: "to co onA robi" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfsd
ja też jestem kobietą. Ostatnio był b. podobny topik - o dziewczynie która znalazła takie same maile i smsy w kompie/komórce swojego chłopaka. Zleciał się tabun panienek, niczym wrony, z wrzaskami - zostaw go! po co marnować życie! A tu... ? Wszytskie nagle egzaltowane i takie empatyczne że się niedobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOWA MINI
no wlasnie ciekawe czemu w takim odwrotnym przypadku ŻADNA nie napisze "wprowadź trochę szaleństwa, kup erotyczną bieliznę, musisz popracować nad związkiem, on musiał mieć powód żeby mieć romans! byłaś egoistką bo prawiłaś mu za mało komplementów, zadbaj o niego, widocznie czuł się niedoceniany"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×