zakochałam sie w koledze....

mam może banalny problem ale naprawde nie wiem jak sie do tego zabrać....zakochałam sie w swoim dobrym przyjacielu i w sumie długo nad tym myslałam ale postanowiłam ze mu to jakos wyznam tylko nie mam totalnie pojecia jak sie za to zabrać...może ktoś ma jakis pomysł jak popełnić ten czyn tak by wszystkiego nie zepsuć...zalezy mi na tym bardzo

jesli to twoj przyjaciel to powinnas sama najlepiej wiedziec no chyba ze to moj brat to ci powiem ej a moze chodzi o mojego meza????????!!!!!!!imie podaj imie suko;)

Uwazaj,bo to moze zniszczyc wasza przyjazn.To bardzo trudna sytuacja....

a moze poczekaj na jego gest w tym temacie ??

zgadzam sie, to moze byc koniec znajomosci nie bedziecie mogli sobie juz spojzew w twarz jesli on cos do ciebie rowniez czuje niech pierwszy da jakis znak

wiem własnie ze może zniszczyć i tego sie boje ale ja sie już z tym mecze 2 lata i chyba czas jednak by mu to powiedzieć....tylko nie wiem jak to zrobić w sumie mój przyjaciel ale nie wiem jakby zareagował na takie wyznanie z mojej strony, nie wiem nawet czy mu na mnie zalezy w jakims innym sensie niż tylko przyjażń, ale ja poprostu musze to zrobic...

nie wiem czy czekac na jego gest bo sie moge nie doczekac on jest w tym wzgledzie wyjątkowo niesmiały

nom... wiem ze to trudne ale sama tak mam, tak na dluzsza mete nie dam sobie rady z tym udawaniem, wtedy cos wymysle zeby go nie widziec i nie slyszec :( :( moze tak do trzydziestki sie z tego otrzasne :)

jesli piszesz ze jest niesmialy to rzeczywiscie moze daj mu znac w jakis delikatny sposob,

buziaka:) nie koleżeńskiego mu daj

tzn mam go pocałowac tak jakby nigdy nic? nie wystraszy sie? w sumie znamy sie troche i mam ogólnie wrażenie ze ma dosyć niskie poczucie wartości jeżeli chodzi o siebie...cos mu juz tam jakby dawałam do zrozumienia ale on mysli że z niego zartuje, najzwyczajniej sie nabijam

to w takim razie powinnas z nim powaznie porozmawiac. Byc moze on tez czuje cos wiecej do Ciebie, ale skoro ma niskie poczucie wlasnej wartosci, to pewnie mysli, ze Ty nie widzisz w nim kogos wiecej niz przyjaciela. Radze Ci sprobowac, ale musisz zrobic to bardzo delikatnie, zeby go nie spłoszyc. Powodzenia

ok tzn tak zamierzam zrobić, tylko delikatnie tzn jak? ja wogóle nie wiem jak do tego zabrać, co powiedziec żeby nie wypalic mu czegoś w stylu : kocham cie najbardziej na swiecie na dzien dobry?

w moim pomyśle nie musisz nić gadać

szczerze mowiac to chyba sama nie wiedzialabym, jak to powiedziec, bo nigdy nie bylam w takiej sytuacji. Moze wlasnie, tak jak radzi deko, nic nie mow, tylko po prostu sie do niego przytul i poczekaj na jego reakcje. Dakej moze wszystko samo sie jakos potoczy w pomyslnym kierunku

dzieki za rady chyba tak zrobie a bmi mam w normie:D

Miałam identyczną sytuacje, też zakochałam sie w koledze i nie wiedzialam co z tym zrobić a on też nie dawał mi żadnych znakow. Jednak postanowilam, że ja też nie zrobię nic w tym kierunku bo jeśli on nic nie chce to tylko zepsuje to nasze stosunki, a jeśli by coś chciał to sam zrobiłby jakis krok. Czekałam cierpliwie no i w końcu doczekalam się i teraz jesteśmy parą:)

a dlugo czekalas bo ja juz nie moge wytrzymac:)

to byłoby rozsądne poczekac..ale ja kocham go już 2 lata i mam wrazenie ze z każdym dniem coraz mocniej

ja znam 4 mce, a ze chyba cos czuje wiem od niedawna:)

i powiedz,ze dostalas od kogos w prezencie- ze mialy byc dla ciebie i dla osoby towarzyszacej. powiedz mu, ze jest jedyna osoba, ktora bys chciala zeby towarzyszyla w twoim zyciu i zapytaj sie go czy.......................przyjmie zaproszenie do kina? a ile macie lat jesli mozna wiedziec?

ja mam 22 a on 21

albo jak jakas kumpela bedzie robila party czy cos podobnego to powiedz mu, ze jestes zaproszona z partnerem i chcialabys isc z nim i co on na to?

myslisz, ze on do ciebie tez cos czuje tylko jest niesmialy i ciezko mu sie okazac?

no niby super tylko ze on generalnie mieszka w innym mieście i widzimy sie tak raz na 2 tygodnie średnio....i nie wiem ale z tym kinem to chyba by pasowało...teraz jedziemy razem na koncert ale to chyba średnie mejsce na takie wyznanie bo pewnie bedzie głośno

nie wiem w sumie co on o mnie mysli, przez jakiś czas naprawde miałam wrażenie że cos do mnie czuje....ale nie wykorzystałam okazji, wystraszyłam sie....głupia byłam

albo wyslisz mu eske: Kochasz?

pisze jeszcze raz bo od wczoraj pojawił sie jeszcze jeden problem....tj postanowiłam ze dam do zrozumienia mojemu kumplowi co do niego czuje na tym koncercie...niestety okazało sie że na tym koncercie bedzie także facet któremu ja sie podobam a ja nic do niego nie czuje....temu drugiemu powiedizałam oczywiście co zamierzam zrobić i co czuje do mojego kumpla itd ale chyba nie zrozumiał, a przynajmniej nie tak jak chciałam by zrozumiał...teraz sie boje że na tym koncercie to tez nie da mi spokoju i nie ma szansy żebym mogła z moim kolegą zostac chociaż na chwile sam na sam żeby porozmawiac....ma ktos jakis pomysł jak to rozwiązać? błagam was o jakąs rade bo za tydzien pewnie założe tu topik jak bardzo juz nie chce mi sie żyć

a kiedy ten koncert?? weź się z nim umów wcześniej.. przed koncertem.. powiedz mu masz mu cos ważnego do powiedzenia w 4 oczy.. lub po koncercie.. powiesz temu drugiemu ze chciałabym porazmawiać z X w 4 oczy.. :)