Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kontrolowana córka

MAM 22 LATA I MóJ OJCIEC KONTROLUJE KAZDY MOJ KROK ...

Polecane posty

Gość kontrolowana córka

... Ja wszystko rozumiem - jest troskliwy, martwi sie o mnie, to zanczy ze mnie kocha, ale ... to juz jest przesada!! Pisze w tym dziale, gdyz uznalam, ze pojawiaja sie tutaj rodzice i zarowno dzieci, ktorzy moze odpowiedza mi na pytanie co ja mam robic. Bo ja nie wiem. NIe mieszkamy z ojcem (mam jeszcze 19letnia siostre) od 5ciu lat. Moj ojciec zdradzil moja mame. Zyl z ta kobieta 5 lat, po czym postanowil sie rozwiesc. Wyprowadzil sie od nas. Mieszka kilka km od naszego domu. Mamy z nim kontakt codziennie, przyjezdza, kiedy trzeba to pomoze, ale ... Musze mu mowic gdzie ide, z kim, co robie, kiedy wroce do domu. Nawet na co wydaje MOJE, zarobione przez siebie, pieniadze. Nie pozwala mi np. ufarbowac wlosow na taki kolor, jaki chce. Mowi mi, co mam robic, z kim sie zadawac. Musze mu puszczac sygnaly kiedy wroce do domu, kiedy zasypiam ... Zawsze balysmy sie ojca - to on w dziecinstwie wymierzal kary, to jego trzeba bylo sie bac, a nie mamy. Rozliczam sie z ojcem z kazdej zlotowki. Nalogowo pale papierosy i wiem, ze gdyby sie o tym dowiedzial ZABILBY MNIE!! Gdy widzi, ze ktos z moich znajomych pali, od razu mu mowi: "Widzisz, a nawet cie lubilem...". Co ja mam zrobic?? Boje sie ojca, nie ukrywam. Probowalam rozmawiac, tak delikatnie, ale to nic nie pomaga. Powiedzial, ze zawsze bede jego dzieckiem!! Pomozcie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bys sie usamodzielnila
z takim ojcem to perspektyw na malzenstwo ja nie widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śierściuch zdzisław
kurczę to porozmawiaj z mamą o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kochana w tym wieku to juz przesada kontrole to mógł zaczac od siebie ładnych pare lat temu a tobie to niech da spokojnie zyc jestes juz na tyle duzą dziewczynką ze przeciwstawic sie umiesz i mozesz tym bardziej ze on nie był wporzadku do was troche odwagi, wykrzycz mu co o tym myslisz ja w tym wieku to byłam zareczona :) , ale to tak na marginesie powodzenia :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana córka
moja mama nie ma nic do gadania, niestety. W wakacje bylam za granica w pracy, myslalam, ze od niego odpoczne, ale dzwonil do mnie codziennie, pisal mi glupoty na gg ... To mnie doprowadzalo do furii. Naprawde moja mama nic tu nie pomoze. Cale zycie byla jemu podporzdkowana ... Nie mam pojecia co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana córka
wlasnie brakuje mi tej odwagi ... :( zawsze sie go balam, zawsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa wyjścia: albo wyprowadzić się gdzieś daleko, albo metoda cold turky :P Czyli zrywamy wszelkie więzi, nie tłumaczymy się, żądania tłumaczenia się czy wysyłania sygnałów traktujemy jako dobry żart. Na początku druga strona się buntuje, awanturuje, straszy, obraża się... Ale jeśli naprawdę kocha i szanuje to przyzwyczai się do nowej sytuacji. Trzeba po prostu odwrócić zasady. Zazwyczaj takie związki funkcjonują, bo tak naprawdę OBIE strony się na nie zgadzają, choć może Ci sie wydawać, że dzieje sie to wbrew twej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bys sie usamodzielnila
powiedz ze sobie jaja robisz.. przeciez to niemozliwe zeby s sie tak dawala. Nigdy mu nie powiedzialas co o tym myslisz? Kiedy masz okres tez musi wiedziec i kiedy idziesz do ubikacji? To o czym myslisz jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie balam mojego ojca ale przyszla taka chwila w moim zyciu ze sie postawiłam i wiesz co to on był w szoku zawsz mnie kontrolował , az pewnego dnia powiedzilam dosc i mialam spokoj a u ciebie to jest troszke chore, sorki za słowa bo to on nie jest wporzadku a ciebie bedziepilnował niech sam siebiep rzypilnuje wielki tatus od siedmiu bolesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śierściuch zdzisław radzi
nie wytłumaczysz tego krzykiem, musisz powiedzieć mu to na spokojnie, czyli jak będziesz z nim np na jakimś pikniku wycieczce.wytłumacz że jesteś dorosła tak samo jak on. on pewnie się o ciebie martwi i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana córka
ja wiem, ze to brzmi smiesznie. Nie macie pojecia jak mnie to wkurza!! I tu nie chodzi o samodzielnosc, bo jestem usamodzielniona. Az za bardzo. Po prostu mam wpojone od dziecinstwa, zeby bac sie ojca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana córka
no martwi sie, ale bez przesady ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
dziewczyno, tak trudno jest ci zmienić nr gg? O tel. nie wspomnę? BARDZO CIE KOCHAM TATUSIu ALE TWOJA NADMIERNA TROSKLIWOSC MNIE DUSI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śierściuch zdzisław radzi
rodzice są ostatnimi ludzmi jakich powinnaś się bać, dlaczego się go boisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bys sie usamodzielnila
a mi sie wydaje ze jest Ci z tym dobrze... z tego co mowisz to jeszcze nic z tym nie zaczelas robic zeby cokolwiek zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana córka
bo jak bylam mala, jak zrobilam cos zle, to mnie bil... Kiedys tak pociagnal mnie za ucho, ze mi je naderwal. Jak sie kiedys wkurzyl na mame, to zamnal ja na noc w piwnicy. Nigdy jej nie uderzyl, ale ... to on byl PANEM ... Moze dlatego sie go boje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisze na gg, nie odpisuj od razu, tylko kilka dni później, że nie miałaś netu ;) Niech się przyzwyczai, że nie jesteś na jego zawołanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE ZWLEKAJ TYLKO UCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana córka
jak bym sie nie odezwala do mojego ojca przez trzy dni, to bym mogla go potem odwiedzic w szpitalu, bo by mial zawal!! Dla mnie to jest obsesja jakas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniol podupadly
troche mi ciebie zal...co on ci moze zrobic??przelozy cie przez kolano i wpierdoli bo przestaniesz sie tlumaczyc??zastanow sie ile ty masz lat zeby sie bawic w takie szopki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana córka
nie nie nie ... jak ja mu tylko cos pwiem, zwroce uwage, to jest od razu gadka typu, ze on sie o mnie martwi, robi tyle dobrego, ze jemu nikt nigdy nie doradzal, a ja tego nie doceniam i mam pretensje. I zaczyna mowic, ze jest beznadziejny, ze ja sie z nim nie licze, ze co on mi takiego zlego zrobil ... bla bla bla... az sie rzygac chce!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakakaka
Laska, 50% to twoja wina: twojej uległości, strachu, podporządkowania. Jak nie masz jaj, to sorry, ale zawsze będziesz potulną niewolnicą jakiegoś gościa. Jak nie tatuśka to szybko wpadniesz z deszczu pod rynnę. Ten typ tak ma. Co ty gęby nie masz, żeby sobie wyprosić??? zmień numer telefonu, nr gg i co tam jeszcze a ojcu powiedz żeby spadał. I co, tą metodą dobijesz do 30-tki puszczając tatuśkowi sygnałki przed snem? Gość ma patologiczną potrzebę kontroli obyś sobie takiego miśka nie sprawiła sama. Co do papierosów - nie przejmuj się. Skoro kopcisz nałogowo, tatulo musiałby mieć upośledzony zmysł węchu żeby nie poczuć jak od ciebie jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deraoa
Szczerze mówiąc jestes rozlazłe ciepłe kluchy, że nie potrafisz nic z tym zrobić. I faktycznie - uważaj, bo znajdziesz się w sytuacji żony pod pantoflem na smyczy i z aresztem domowym przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana córka
Powracam z topikiem, bo juz nie moge!! Pwiedzialam mu, ze ma mnie nie kontrolowac, ze to juz koniec tego wszystkiego, ze mam dosc!! To wiecie co robi? Wydzwania zamiast na komorke to na dom. Dzwoni i mowi, ze mam go w d**pie!! Ze ja jestem jego corka!! Nie jestem juz nawet dla niego mila. Czuje sie, jak bym byla w wiezieniu. Gdzie ide, po co, z kim i dlaczego!! Mowi, ze jak czegos chce, to sie do niego odzywam, a tak to "tak ciezko jest sie odezwac, ja sie martwie". Jestem WSIEKLA!!!!!!!!!!!! Jak, powiedzcie mi, JAK??? Dac mu do zrozumienia, ze jestem dorosla do cholery a jednoczesnie go nie zranic!!!??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam prawdziwego nicku
czytam to i czytam i widzę identyczną sytuacje jak u mnie w domu. Mam 23 lata, czyli jesteśmy rówieśniczkami :) obecnie mieszkam z mężem i synkiem który ma 13 m-cy. Moja sytuacja wygladała podobnie, ale u mnie dochodziło do rękoczynów, ojciec rzucał się na mnie, jak wracałam za późno, straszył mojego chłopaka policją, że jak bedzie do mnie przyjezdzał nakłamie coś na niego i oskarży go o jakieś bzdury. Też rozliczali mnie z każdej zł, zastanawiałam sie po co w ogóle dawali mi kase. Nawet jak po szkole poszłam do pracy, rozliczali mnie z tego na co wydałam swoją pensje.... :( buntowałam się, brałam narkotyki, nie wracałam do domu... pewnego dnia miarka się przebrała to było w styczniu 2006r pojechałam nad morze na sylwestra a oni powiedzieli o 3 w nocy w nowy rok, że jak za 30 min nie bede w domu, to mam nie wracac... oczywiscie nie wróciłam, bo to nie możliwe w 30 min, gdyż mieszkam na południu Polski :) 3 stycznia poszłam do pracy, wróciłam wieczorem do domu (odwiózł mnie chłopak) a oni zaczęli z rękami nanas tzn ojciec i matka i na policje chcieli dzwonic, że chlopak mnie porwał, sprzedajemy razem narkotyki i kradniemy, oczywiscie wszystko bylo klamstwem. Chlopak pojechal do domu, a mnie cala obszukali, nawet kazali mi sie rozebrac, czy nie schowalam narkotykow, wywalili mi wszystko z szafek. Oczywiscie nic nie znaleźli, a ja rano się spakowalam i zamieszkałam z moim chłopakiem, później dowiedziałam sie o ciąży i już tam nie wróciłam... teraz mam wspaniałą rodzine, mieszkanie, prace, a rodziców nienawidze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam prawdziwego nicku
do mnie tez dzwonili co 2 minut chyba.... Zmieniłam nr tel i nie podałam im nowego. W moimprzypadku to było jedyne wyjscie, żeby sie usamodzielnić. Nie żałuję tego, że się tak stało, mam ogromne wsparcie w rodzicach mojego męża. Jak sie wyprowadziłam, to też mi nie dali żyć. Dzwonili na policje, mój ojciec chodził po wszystkich moich znajomych i krzyczał na nich, że mnie przechowuja :P a ja napisałam sms gdzie jestem, ale nie podałam adresu, napisałam, ze nic mi nie jest i nie wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×