PROSZĘ O POMOC .......!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! takie małe pytanie.........

Jak poradzić sobie z czymś takim jak powracające wspomnienia, po zerwaniu? Jestem od 2 lat w związku, często przy kłótniach zastanawiam się nad rozstaniem, ale jest mi na tyle ciężko, że go kocham i jak jest dobrze [czyt. Jak nie zamyka mnie w klatce i nie przytłacza CHOROBLIWĄ zazdrością] to jest wspaniale... Gdy myślę, co by było gdyby... poprostu ryczę i nie moge się powstrzymac, od razu do głowy przyłażą mi myśli i wspomnienia najpiękniejszych chwil... nie potrafię... w życiu nie umiałabym tego wytrzymać, umarłabym w torturach, gdybym go zostawiła, bo co by było, gdybym chciała niedługo po tym wrócić, a on już by nie chciał... bo wiem jak bardzo bym go tym zraniła... to jest konflikt tragiczny, bez wyjścia dla mnie a mam tylko niecałe 16 lat

ile czlowiek jest w stanie w zyciu zniesc! Moj byly ma ten sam problem, co Ty - ciagle wspomina. Najlepiej zamknac te wspomnienia w szufladce i po prostu isc do przodu!

dziewczyno, wez sobie na wstrzymanie

co na wstrzymanie???

laksygen .

no kurva ale śmieszne

śmieszne, śmieszne... w wieku 14 lat zaczełaś budowac "powazny związek" ??? co to jakas rodzina cygańska?

zaczęłam z nim być mając 14 lat... po pewnym czasie, zrobiło to się bardzo poważne, a Ty jeśli nie potrafisz pomóc to zostaw swoje żenujące teksty dla siebie, bo jestem wystarczająco załamana

...

Czyli ty chcesz z nim zostac na cale zycie? sluchaj ja tez mam 16lat.. i nie mowie ze zmieniam chlopakow co chwile no ale przeciez to nasze mlodziencze lata i jeszcze kilku bedzie w ktorch sie zakochasz:)

możliwe, ale teraz sobie tego w ogóle nie wyobrażam, totalnie mnie nie ciągnie do nikogo innego, tak go kocham.

Wiesz ja nie rozumiem co ludzie widza smiesznego w tym ze zaczelas z nim chodzic jak mialas 14lat? przeciez to normalne ze w tym wieku stwarzaja sie pierwsze dluzsze zwiazki... rozumiem cie bo chodzila z chlopakiem rok i nie moglam bez niego zyc a on z dnia na dzien mnie zdradzil bo potrzebowal czegos wiecej czego ja mu wtedy nie chcialam dac:( bylam zalamana... Teraz nie mam chlopaka ale mam przyjaciol i wiem ze nanich moge polegac a chlopak sie znajdzie:)