Jestem leniwą bałaganiarą bez silnej woli - od dziś z tym koniec

Jestem leniwa...za leniwa, dziś jest niedziela, powinnam siedzieć przy biurku i uczyć się na jutro (studia dzienne), ale jestem zbyt leniwa. Siedzę więc nieuczesana przed monitorem i się gapię w ekran. Mój chłopak dziś przed wyjściem na uczelnie chciał zjeść ze mną sniadanie, ale byłam tak leniwa...że nie wstałam. Jestem tak leniwa, że nie chce mi się rano robić przysiadów ani wejść po schodach jednego piętra ( zawsze jezdze windą ). A to wszytsko potwornie mnie dziwibo przeciez kiedyś ciagle biegałam, tańczyłam, było mnie wszędzie pelno. kiedys potrafiłam trzymać restrykcyjną dietę przez 3 lata i nie jesc miesa i jakichkolwiek form słodyczy...A teraz? Leń. Kto ze mną chce stłamsić w sobie lenia?

Ja mam podobnie Tez siedze przed monitorem i nie chce mi sie ani ubrac ani zrobic makijazu. Jestem i bylam bardzo leniwa staram sie z tym walczyc ale nie wychodzi mi. Boje sie rozpoczac zycie na wlasna reke bo mysle ze nie poradze sobie ze wszystkimi obowiazkami. Mam 21 lat w lutym bede miala 22 stracilam checi do zycia. Spie do 11 lub 12 w poludnie(studiuje zaocznie), nie pracuje. Nie nwidze przed soba swietlanej przyszlosci. Wystarczy jedno glupie potkniecie i niepowodzenie a ja sie juz zamartwiam. Jest mi lzej napisac to tutaj bo wstydzilabym sie o tym komus powiedziec w oczy

zawsze mowilem ze lenistwo uszczesliwia, a praca uszlachetna jest juz tylu szlachetnych ludzi np Aleksander K., ze na cholere wiecej

ja tez tak mam ale nie zawsze.czasem tak jest ze rano sie budze i nie mam ochoty nawet reka ruszyc...dzis akurat tez.mam full rzeczy do zrobienia a siedze i sie gapie w monitor.nawet mi sie nie chce jesc zrobic .a wczoraj sobie obiecalam ze zrobie wszystko co mialam zaplanowane bo jutro wyjezdzam i dopiero na wekend wroce